Witam,
No nie wiem jak to obecnie skomentowac bez rownoczesnego krecenia przy tym glowa . . .
Jest wiele rzeczy ktore ja na silowni robie czego inni nie robia, albo wrecz nigdy nawet nie widzieli. Coz, nie jest to moja wina ze wiekszosc ludkow nie widziala takich czy tez innych cwiczen w poradniku Weider'a czy Henia Jasiaka. Nie jest to tez moja wina iz wiekszosc ludkow walkuje w kolo te same cwiczonka a wszystko czego nie robia jest wrecz dziwne, zle, czy cholera wie co.... nawet nie zastanawiajac sie coz dany roch robi.
Zauwaz ze np jesli ktos ma robic klatke (powiedzmy) to musi to byc plaska lawka, moze byc tez rozny inny skos lawki, to samo ze sztangielkami + rozpietki i moze jakies przenoszenia. Coz za ubogosc!!
Kilka lat temu jak pod koniec moich poprzednich studiow (AWF w W-ie) pisalem prace mgr o obreczy barkowej, opisywalem cwicznia wykonywane na silowni, oraz jak zmiany w uchwycie sztangi, sztangielek, czy rozstawianiu ramioin itd itp wplywa na zmiane zaangazownia poszczagolych miesni itd...
i wiesz co? Wtedy opisalem lekko ponad 80 (osiemdziesiat!!)cwiczen obreczy barkowej. Obecnie bylbym w stanie dorzucic prawdopodobnie kolejne przynajmniej 50 (i wcale tu nie przesadzam). A do czego zmierzam . . . a codziennie na silowni co obserwuje?? moze 5-6 cwiczen odgrzewanych dzien w dzien przez wszystkich dookola....
A co do przysiadu . . . jak bede mial chwile czasu to pogrzebie z kablami, VCR i kompem i postaram sie zrobic kilka plikow z wlasnie przysiadami MOCNYCH gosci + ich treningi.
My i rosjanie mamy dobre tradycje w podnoszeniu ciezarow, i wydaje mi sie iz to wlasnie wplynelo na fakt ze wlasnie waski przysiad jest tym dominujacym w naszym trojboju. Kulturystyczny przysiad ukierunkowany na rozwoj czworoglowych tez jest zdecydowanie wezszy... zobacz wlasnie ilu bylych adeptow kulturystyki trafia na pomosty w trójboju...
Jakos juz nikt nie dziwi sie widzac martwy ciag wykonywany wlasnie sumo?
Ja czegos tu nie rozumie . . . coz to za jakas dziwna nagonka na to "cos innego"?? Z biomechanicznego punktu widzenia wlasnie
przysiad sumo MA SENS, a jak ktos bedzie go wykonywal, jest to jedynie jego/jej sprawa.
Zgadzam sie, w przysiadzie szerokim jest troche ceregieli wlasnie z glebokoscia, no ale za to nie ma nadmiernego pochylnia sie do przodu, co w moim wypadku bylo prawdopodobnie czynnikiem ktory zadecydowal iz po ciagnacej sie bardzo dlugo wczesniejszej kontuzji grzbietu, byla to technika dla mnie.
Balans jest wiec taki: mnie boli krocze, Ciebie grzbiet
Ja moge miec problemy z zaliczeniem glebokosci, inni z pochylaniem sie do przodu i puszczajacym grzbietem.
Wszedzie sa przyslowiowe plusy i minusy.
Jak "bozia da" (bozia raczej ostatnio nie zabardzo daje
) to chcialbym kiedys wlasnie ponownie przyjechac na jakas imprezke w PL... no i wlasnie wysartowac . . . a co, tak dla jaj . . .
Moze wtedy na zywo udowodnie ze szeroko tez mozna.... a moze juz bede inaczej
Pozdrawiam,