DT/Dorotkazoz/redukcja-podsumowanie_str.32,51

Coffe po treningu już mięśnie nie bolą Miele wszystko blenderem lub mikserem. Jak za gęste dodaje wodę. Generalnie proporcje dowolne i najlepiej chyba samemu szukać własnych idealnych połączeń.
Może wrzucę przepis, ale to najwcześniej jak znajdę kilka fajnych połączeń

DZIEŃ 12.04.2012 – CZWARTEK (51 DZIEŃ)
Koktajle wyszły pycha. Takie soczyste. Dosyć gęste więc z powodzeniem można jeść łyżką. Buraki w porannym koktajlu w ogóle nie były wyczuwalne. Następnym razem wrzucę ich więcej
MISKA
6:00 – koktajl owocowo-warzywny (maliny, grejpfrut, buraki, awokado, sałata, jajka i płatki owsiane).
10:00 – koktajl warzywny (marchew, pietruszka, seler, cytryna), kawałek pieczonej wieprzowiny i sałata na przegryzkę
13:00 – Pasta z jajkiem, makrelą i soczewicą przegryzana rzodkiewką.
14:00 – smażony morszczuk z kaszą gryczaną i kalafiorem
20:00 – jajka sadzone z ogórkiem kiszonym i pieczarkami
Dzisiejsza miska zrealizowana w 100%.

Napoje 1x kawa, 1x mięta, 1x skrzyp, 2 litr wody
Suplementy witaminy olimp sport, magnes
TRENING
Generalnie poszło dobrze dziś… tylko w wyciskaniu sztangi była jeszcze jedna seria 15 powtórzeń samą sztangą (ok. 15 kg).

*Arnoldki i młotki to oczywiście obciążenie na jedną rękę

Trening brzucha - zamykanie diastasis recti: (Tutaj lista ćwiczeń)

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-12 21:05:59

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-12 21:07:16

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-13 17:11:44

DZIEŃ 13.04.2012 – PIĄTEK (52 DZIEŃ)
Poranny zielony koktajl pycha. O dziwo miał konsystencje jogurtu.
Koktajl z pracy całkiem znośny w smaku

TRENING
Dziś tylko basen i nauka pływania.
Trening brzucha - zamykanie diastasis recti: (Tutaj lista ćwiczeń)

MISKA
6:00 – koktajl owocowo-warzywny (awokado, kiwi, grejpfrut, dużo sałaty, jaja i płatki owsiane
maliny, grejpfrut, buraki, awokado, sałata, jajka i płatki owsiane).
10:00 – koktajl warzywny (marchew, maliny, burak, cytryna), kawałek pieczonej wieprzowiny i rzodkiewka
14:00 – Pasta z jajkiem, makrelą i soczewicą przegryzana ogórkiem kiszonym
17:30 – duszony morszczuk z ryżem brązowym z pieczarkami i sosem pomidorowym. Orzechy w oczekiwaniu na obiad
21:30 – duszony morszczuk z warzywami.
Dzisiejsza miska zrealizowana w 100%.
Suplementy witaminy olimp sport, magnes



Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-13 17:20:17

Dotka, jakie Ty pyszności przygotowujesz! Na lato będą jak w sam raz

POMIARY

Diastasis się zamyka... mierzone wczoraj: szerokość około 1,5 palce. Tydzień temu mieściły się 2 palce i był leciutki luz. Przynajmniej tutaj jest efekt

Pomiary jak niżej... co się będę wypowiadać... w najważniejszym miejscu stoi Za to dziś poszło w plecy... albo w cycki

Dieta w tym tygodniu była czysta. Podczas świąt generalnie też.
Nowe treningi siłowe to tylko dwa były i do tego basen standardowo, bo a to święta, a to deszcz i nici z wyjścia na zewnątrz.



No to póki, szefowe nie wrócą, to nic nie będę zmieniać w diecie.
Na razie spróbuje zrezygnować z nabiału.
Postaram się poprawić w tym tygodniu z treningiem. Siłownia 3 razy, basen 1 raz, rower 1 raz. Zostaną mi dwa dni na regeneracji. Ewentualnie jak popatrzę jeszcze i może w jeden dzień zrobię metaboliczny.
Dalej po każdym siłowym aero. Zwiększane do 30 minut. Czyli następna siłka 25, a potem już zawsze 30 minut.


Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-14 11:05:31

DZIEŃ 14.04.2012 – SOBOTA (53 DZIEŃ)
Poranny koktajl bananowo-kokosowy z cynamonem pycha.

TRENING
Rozpiętki odwrotne masakra była... 4 kg nie byłam wstanie podnieść na wysokość pleców... Chyba że źle coś robiłam. Doczytałam i chyba już wiem co nie tak. Za tydzień zobaczę. Wydaje mi się, że za bardzo ciągnęłam do góry samymi hantlami. A powinny pierwsze iść łokcie.
Przysiad bułgarski ciężki jest nawet bez obciążenia Tylko dziwne bo bardziej czułam jak pracuje czterogłowy przy kolanie w nodze która oparta była na ławce (czyli ta co była generalnie luźna). To akurat jest chyba logiczne, bo mam słabe te mięśnie. Nawet na rowerze na każdej górce czuje dobrze te mięśnie.
Wróciłam maskarycznie zmęczona. Fajnie jeździ się na rowerze na zewnątrz. Zdziwiłam się, że minęło już 25 minut. Normalnie miałam momentami zadyszkę a po schodach ledwo wlazłam.

Rower w terenie - 30 minut
Trening brzucha - zamykanie diastasis recti

MISKA
8:00 – Koktajl owocowy (banan, jajka, płatki owsiane, wiórki kokosowe i cynamon)
12:00 – Pasta z jajek i makreli, soczewica i ogórki kiszone,
15:00 – Karkówka, ryż brązowy, kapusta kiszony,
18:00 – Maliny, jajecznica z płatkami owsianymi papryką i szczypiorkiem.
21:30 – Odżywka
Dzisiejsza miska zrealizowana w 100%. Wpadła jedna czekoladka. Jakoś tak nie mogłam się powstrzymać
Suplementy witaminy olimp sport, magnez


Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-14 22:02:25

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-14 22:03:30

DZIEŃ 15.04.2012 – NIEDZIELA (54 DZIEŃ)
Dziś był ciężki dzień, ale być może też dzień zmian Już mi się nie chce nawet o tym pisać. W każdym razie chyba sobie nagrabiłam u teściów Ale kto by się tam teściami przejmował

Zaczynam się zastanawiać czy nie mam czasami problemu z kortyzolem. Generalnie same prowadzenia diety czy trening nie stresuje mnie. Pracę też mam mało stresową. Ale życie rodzinne i wychodznie dziecka to już zupełnie inna bajka Jak jeszcze dorzucić do tego fakt, że ja wszystko trzymam w sobie. Dopiero jak raz na jakiś czas "pęknę", dopiero to ze mnie uchodzi. Pewnie takie podejście nie pomaga.

TRENING
Dziś zamiast rowerów był trening wytrzymałościowy pt. miękkie nogi.
1 burpee – 15 przysiadów
2 burpee – 14 przysiadów
3 burpee – 13 przysiadów
...........
15 burpee – 1 przysiad
Zajęło mi 24,5 minuty. Pierwsze 10 obwodów poszło w 10 minut, reszta gorzej . Pełne burpee z pompkami do 10 obwodu. Dalej już były damskie. Po wszystkim chyba z 5 minut leżałam na podłodze, bo jakoś nie mogłam się pozbierać Po za tym wydaje mi się, że jeden obwód gdzieś zgubiłam
Trening brzucha - zamykanie diastasis recti: (Tutaj lista ćwiczeń)

MISKA
8:00 – jaka sadzone z chlebem i ogórkami kiszonymi,
13:00 – indyk z ryżem i kapustą kiszoną,
16:00 – odżywka z owocami leśnymi (po treningu) marchewka na przegryzkę,
18:00 – pasztet z chlebem i rzodkiewką,
20:00 – jajka z fasolką szparagową.
Dzisiejsza miska zrealizowana w 100%.
Napoje melisa - 5x (stresujący dzień miałam )
Suplementy witaminy olimp sport, magnez




Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-15 21:55:15

No to zamieniłaś rowerki na potwora. Jutro może boleć
A stresu chyba nie da się uniknąć. Ważne żeby znaleźć dobry sposób na odreagowanie. O, np. takie sponiewieranie się treningiem-potworem

trening potwór... oj czuje dziś A taka głodna to już dawno nie wstałam

co do stresu, wydaje mi się, że w miarę umiem sobie z nim radzić. Tylko, że ostatnio sama myśl o powrocie do domu wywołuje u mnie ostatnio niechęć. Ale niedziela była taka trochę przełomowa, więc może coś się w tej wreszcie zmieni. Zobaczymy.
Po za tym mam tendencje do samonakręcania się.

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-16 06:22:23

Dotka samonakrecanie sie to cecha chyba wszystkich kobiet. Tak juz mamy skonstruowany mozg. Faceci maja lepiej bo nie zyja emocjami a u nas emocje to podstawa

Treningi - wielki szacun. Laska widze, ze masz samozaparcie do pozazdroszczenia.

Lunika To mówisz że jestem normalna kobieta Ostatnio to naprawdę zaczęłam się zastanawiać czy ze mną wszystko ok. Wiesz że niesamowicie mi ulżyło. Dzięki.

Czym dłużej prowadzę ten dziennik, tym bardziej jestem do niego przekonana. Naprawdę jak potrzeba pomocy, to zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza, która pomoże ustawić do pionu.
No i mi łatwiej trzyma się założenia dietetyczno-treningowe, bo potem i tak trzeba się wyspowiadać ze wszystkich grzechów

Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-16 09:56:52