Hejooo bójcie się bo wracam...
Jak miło, że ktoś tu do mnie zaglądał! Dzięki dziewczyny! myślałam że będę siebie szukać przy dobrych wiatrach gdzieś na 2 stronie
bo kompletnie się wyłączyłam z forum na te 2 dni świąt.
Wiecie nie przepadam za nimi bo to dla mnie trudny czas a nie każdy tak przecież ma i nie chciałam na Was przelewać moich negatywnych emocji
Na szczęście już prawie po wszystkim a wyglądało to tak:
- miska nie do końca liczona (niedziela) wspólny obiad z rodziną - śląski rolada, kapusta i kluski ale wszystko w rozsądnej ilości (potem nieźle cierpiałam brzuch myślałam że mi z rozsadzi z bólu
). Dlatego od dziś już kompletnie czysto i zdrowo choć bez liczenia.
- Co do bwt - kalorycznie nie więcej niż z założenia myślę że nie zjadłam. Na pewno było więcej tłuszczy i białka ale kosztem węgli...
- Edek chciał bym zjadła ciasto a wyglądało ono tak... że ahhh
(było wszędzie! w domu i u rodzinki) ale nie wygrał. Męczył mnie potwornie i rodzinka też. Jestem z siebie dumna. I'm stronger
Teraz mogę wrócić na właściwe i nie stresujące mnie tory :)
Ale teraz
KONKRETY:
7 kwietnia w sobotę minął 1 tydzień nowej miski o założeniu 1800cal bwt 30/40/30
Nie powiem byłam pewna, że utyję a przy sobotnim ważeniu byłam w totalnym szoku bo z dnia na dzień skoczyłam na bardzo wysokie węgle, które do tej pory ze strachu cięłam jak się dało i... nie ma większych zmian! co jednocześnie bardzo mnie cieszy a dwa zastanawia
co to oznacza?
Możliwe by w plecy mi tylko poszło?
nie wiem czy na początku dobrze się zmierzyłam dlatego myślę, że pomiar w przyszłą sobotę - tak sobota będzie chwilą prawdy
No i będą to równe 2 tygodnie takiego jedzenia więc może wynik będzie bardziej miarodajny? póki co jedna sukienka w której dawno nie byłam trochę bardzo przy wdechu mnie w plecach i klacie ciśnie
więc chyba tam się coś dzieje a to akurat mnie cieszy bo tak ma być.
Jak się tak sobie przyglądam w lustrze to góra naprawdę coraz bardziej zaczyna mi się podobać więc chyba cosik się zmienia a może to w głowie tak tylko? ale w moim przypadku - dobre i to
Ogólne
WRAŻENIA DIETOWE:
- łatwo mi ta miska wchodzi, nie mam problemu z jej planowaniem.
- Jestem średnio najedzona (muszę się przyznać - czasem mi bardzo mało (boże ja to napisałam?!
) a najgorzej jest rano bo budzę się potwornie głodna! co chyba widać czasem w zrzutach, potrafię na raz na śniadanie zjeść ogromną porcję ok 1000cal i dość tłusto ( co skutkuje problemem do wieczora bo jest bida i cięzko mi zasnąc dlatego zdarza mi się wyskoczyc jeszcze z łózka po pomidora, ogóra czy cuś
)
Pytanie co zrobimy jeśli taka tendencja głodowa nie zaniknie a co gorsza będzie postępować?
- ogólnie dobrze się czuję, ciągoty do słodkości nieco mniejsze ale do tłuszczy zaś większe no i na treningach za to więcej sił mam
TRENING - wystraszyłyście mnie tym ewentualnym zniekształceniem się
Ten mój jest naprawdę taki tragiczny? dzielone na partie są złe? Był ułożony pode mnie co by rozbudować górne partie i myślałam że jest on już taki KONKRETNY i zacznie się w końcu coś ze mną dziać a Wy mówicie że taki jest nunu?
na co są Ci instruktorzy na siłowniach?!
Ruda dziękuję, po to tu przyszłam więc za Waszą radą chętnie zacznę ten trening jeśli na całe ciało jest lepszy, ale mam kilka pytań, czy dobrze to rozumiem no a dwa moja siłka trochę uboga i pewne rzeczy trzeba by chyba powymieniać i pytanie czy można - więc tak:
Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach -
sztangę mam tylko na suwnicy może taka być?
B1. wyciskanie sztangi skos góra
j/w a ja ledwo przysiad z nią robię bo jest tak potwornie ciężka - możemy wymienić np na wyciskanie sztangi na ławce prostej? albo wyciskanie na skośnej ale hantelek?
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki
tu jest problem bo jest tylko taka brama na której przyciąga się drążki ale stojąc. Musiałabym usiąść na podłodze i nie mam o co zaprzeć nóg więc to chyba bez sensu? nie ma innej możliwości? Coś zamiennie? może przyciąganie uchwytów do klatki ale na takiej maszynie - coś ala wiosło ale jak złapię wąsko to w sumie zakres ruchu będzie podobny i też przyciągam do klatki.
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
na maszynie tak?
C2 wznosy z opadu
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)
Trening B.
A. Martwy ciąg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
można by to robić hantelkami?
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
taka maszyna jest i wydaje mi się że pasuje pod to więc ok
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
na maszynie tak? tylko że na tej u mnie się siedzi
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
męskie? nie umiem ani jednej męskiej...grozi to masakracją mojej szczęki próbować? robić babskie?
Po treningu 20min ae
Po każdym treningu ma być dzień wolnego? w sensie A wolne B wolne A wolne tak? nie można ćwiczyć codziennie? w 1 i 2 tygodniu jest sporo powtórzeń i dwie serie tak dobrze rozumiem? trzeba je wykonać i starać się jeszcze do tego z 1 serii na drugą dokładać ciężaru si?
a teraz trochę off top - Tak podglądałam co po niektóre Wasze podsumowania - i zastanawiam się, nie mogąc się doczekać jednocześnie kiedy w końcu ja coś pokażę, spojrzę pozytywnie na siebie, przestanę się wstydzić i zobaczę jakieś atuty a nie tylko to jest co blee... czy u osoby z ED jest to w ogóle kiedykolwiek możliwe?
Martucca! czekam na Ciebie też -
może Ty mnie publicznie tu naprostujesz i też coś poradzisz...? a i miałyśmy robić te bikini-fit
Zmieniony przez - moCCa w dniu 2012-04-10 07:59:15