Kama / REDUKCJA podsum. str 39

Monia.W.B ja czekam na stabilizację mojej cery, a potem też rzucam w cholerę, a póki co zmieniam na mniejsza dawkę hormonu.

4 kwiecień 2012

REDUKCJA DZIEŃ 32

Rozkładać mnie nie rozkłada zapomniałam, że mam alergie w tamtym roku dostałam.

Ostatnio tak mnie ssie, ze jak zjem kolację o 23, to o 24 zasnąć nie mogę jak nie opyrdolę całego brokuła, bo w brzuchu mi burczy i domaga się żarła SADŁO PŁONIE

Dodatkowo po każdym posiłku odwiedzam kibel. Mój żołądek jest dziwny, raz zaparcia bez powodu, a potem w drugą stronę

Trening: DT TRENING B
Nie mogłam zasnąć w nocy i to się przełożyło na moją moc na siłowni Na bieg na rozgrzewkę nie miałam sił, więc był marsz, potem trening w miarę przebiegał, ale jak zabrałam się za GPP, to energia życiowa mnie opuściła. Miały być 4 obwody, a dałam radę zrobić tylko 2, pod koniec myślałam, że zejdę


pompki damskie bez stepu zapomniałam zmienić (pracuję nad techniką, bo mi ucieka jedna ręka)

Miska:
1800 kcal, 130B, 85T,130W

Warzywa: brokuł, kapusta pekińska, cebula, cukinia, papryka, oliwki zielone.
Picie: woda mineralna, kawa z ekspresu, herbata zielona z pigwą.
Przyprawy: imbir.
Suplementy: -



Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-04-04 14:47:56

Myślałam, ze zejdę po wczorajszym treningu! Od godziny 18 zaczęły mi niesamowicie drętwieć łydki, później doszły uda i pośladki. Jak zasypiałam modliłam się, żeby mnie to dzisiaj ominęło. Na szczęście mam tylko leciutkie zakwasy na pośladkach. Niech mnie to już więcej nie spotka, bo strasznie nie przyjemne. Tylko zastanawia mnie skąd to się wzięło, skoro ćwiczę już 2 tydzień ten trening

5 kwiecień 2012

REDUKCJA DZIEŃ 14

Myślałam, że dzisiaj już nie będzie problemu z łydami, a jednak się przeliczyłam! Byłam sobie poskakać na zumbie, bo namówiła mnie koleżanka i jak wyszłam z zumby po 5 min nie mogłam stanąć na łydkę i tak kuśtykam od tamtej pory, bo jak staję, to ból niemiłosierny

Dzisiaj micha nie jest idealna, brakuje trochę białka. Posiłki bez ładu i składu, bo dojadam resztki z lodówki, co by się nie zepsuło jak mnie nie będzie przez święta.

Trening: DNT ZUMBA

Miska:
1800 kcal, 130B, 85T,130W

Warzywa: brokuł, fasola szparagowa.
Picie: woda mineralna, kawa z ekspresu, herbata zielona z pigwą.
Przyprawy: imbir.
Suplementy: -




Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-04-05 18:09:39

6 kwiecień 2012

REDUKCJA DZIEŃ 15

Łyda dalej napyrdala. Teraz ból ulokował się w okolicy piszczela. Tzn. generalnie nie boli, ale jak chciałam skakać na skakance, to jak skoczyłam, to myślałam, ze się wywrócę, więc dzisiaj w ramach aerobów marsz na bieżni, co by tej łydy tak nie przeciążać.

Trening: DT TRENING A



Miska:
1800 kcal, 130B, 85T,130W

Warzywa: brokuł, papryka, cukina, ogórek kiszony.
Picie: woda mineralna, kawa z ekspresu, herbata zielona z pigwą.
Przyprawy: imbir.
Suplementy: -




Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-04-06 18:44:21

Kama! Przeczytałam całość - będę wpadać, jesteś moim małym motywatorem :):)

dziękuję miło to słyszeć akurat czytam Twój dziennik też będę wpadać

PODSUMOWANIE

Trochę spóźnione, ale jest
Po pierwszej redukcji ni jak nie miałam jak zrobić zdjęć, a do tego miałam straszne wzdęcia i zaparcia i napuchłam praktycznie do rozmiarów z jakimi przyszłam na forum, więc nie widziałam sensu robienia podsumowania.

Napiszę krótko i zwięźle, bo nikomu nie będzie chciało się tego czytać.

Po pierwsze zakochałam się w treningu siłowym nie wyobrażam sobie zrezygnować z niego, do tego strasznie polubiłam interwały i GPP, a aeroby poszły w odstawkę. Uwielbiam też uczucie totalnego wyczerpania po treningu, jak wiem, że dałam z siebie wszystko.

Jeśli chodzi o dietę, to całkowicie mi się zmienił smak. Czasem jabłko wydaje mi się zbyt słodkie Ciągoty mam raczej do tłustego i słonego, a nie tak jak wcześniej do słodyczy. Nie czuję się głodna (bo jem więcej) i nie mam napadów obżarstwa odkąd trzymam czystą michę. Z tym głodem to nie do końca tak, ze nie czuję się głodna, bo czuje, bo sadło płonie wieczorem musze przed snem zjeść sobie całego brokuła, bo w brzuchu burczy i spać nie mogę

Moja sylwetka zmieniła się nie do poznania, tłuszcz z boków zaczął w końcu spadać, a reszta ciałka ładnie nabrała mięska.
Chciałam też zauważyć, że wraz z poprawą jakości ciała moje nogi i pośladki wyglądają znacznie gorzej tzn. chodzi o widoczność cellulitu i otłuszczenia tej części ciała. Jak patrzę na zdjęcie samych nóg i pośladów z tyłu, to dostaję zawrotów głowy. To istna tragedia. Nie wiem, czy to wrzucać, bo wstyd mi na to patrzeć, zbliżenie pokazuje jak straszna jest prawda Raz kozie śmierć, a wrzucę to, co by mnie straszyło jakbym chciała po coś paskudnego sięgnąć.



Chciałam też powiedzieć, ze nie wiem jak będzie wyglądała sytuacja z treningami, bo odnowiony uraz lewej dłoni daje znać o sobie, już nie tylko podczas ćwiczeń z dużym ciężarem, ale w ciągu dnia. Na razie mniejsze obciążenia w większości ćwiczeń i poczekam na werdykt lekarza, bo z dnia na dzień jest gorzej.

Dziękuję wszystkim, którzy mnie odwiedzali i wspierali, bądź udzielali rad i dawali potrzebne wskazówki

Poniżej zdjęcia porównawcze










Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-04-07 14:15:49

Kama! Jak Ci sie pieknie kaloryferek na brzuchu zaczyna rysowac! roznica jest niesamowita, naprawdę! Gratuluje!

Jaaa... Wspaniale! Gratuluje Ci! Wesołych Swiąt!:*:)

Zrobiłaś sobie piękny prezent na Święta Niesamowicie pospadało. Cóż za talia. Gratuluję. Udanej, świątecznej regeneracji.