Dziennik treningowy

Tak został ułożony plan, więc pewnie nie wpływa to negatywnie na całość treningu. Jednak zgodnie z Twoją sugestią postanowiłem przenieść oba ćwiczenia na mięśnie brzucha na koniec treningu.

31.03.2012

1. Nachwyt 9 8 8 7
2. Podchwyt 6 6 6 6
3. Rozpiętki 8 8 8 8
4. Przenoszenie 8 8 8 8
5. Unoszenie na boki 7 7 7 7
6. Wyciskanie 9 9 9 9
7. Uginanie ramion 10 9 9 9
8. Pompki tyłem 10 10 10 10
9. Spięcia brzucha - - - -
10. Nogi do klatki - - - -

Trochę się pozmieniało od tego treningu. Stałem się posiadaczem starej bo starej, ale jednak ławeczki treningowej. Ze względu na to postanowiłem zamienić poprzednie ćwiczenia na klatkę, na rozpiętki i przenoszenie obciążenia wzdłuż tułowia. Wyszło to chyba na dobre, bo z pewnością tak czerwonej i nabrzmiałej klatki po treningu jeszcze nie widziałem. Zwiększyłem obciążenie w większości ćwiczeń, dlatego też nie pokusiłem się dzisiaj o progres w ilości powtórzeń.

02.04.2012

1. Nachwyt 9 7 7 7
2. Podchwyt 7 6 6 5
3. Rozpiętki 9 9 9 9
4. Przenoszenie 9 9 9 9
5. Unoszenie na boki 8 8 8 8
6. Wyciskanie 10 10 10 10
7. Uginanie 10 10 10 10
8. Pompki tył. 11 11 11 11
9. Spięcia 18 18 18 18

Dzisiejszy trening przyniósł lekki spadek jeżeli chodzi o drążek, jednak nie przejmuję się tym specjalnie. Całość jak najbardziej udana. Nie wiem, może jest to moje złudzenie, ale wydaje mi się, że plecy zaczynają powoli "łapać" szerokość

05.04.2012

1. Podciąganie na drążku nachwytem 10 9 9 9
2. Podciąganie na drążku podchwytem 7 7 7 7

3. Rozpiętki 10 10 10 10
4. Przenoszenie obciążenia 10 10 10 10

5. Unoszenie obciążenia na boki 9 9 9 9
6. Wyciskanie obciążenia siedząc 11 11 11 11

7. Ugięcia ramion z obciążeniem 11 11 11 11
8. Pompki tyłem 12 12 12 12

9. Spięcia brzucha leżąc -
10. Podciąganie nóg do klatki na drążku -


Witam ! Dzisiejszy trening zajął mi mniej więcej 45-50 minut. Z całości jestem zadowolony, nie było nawet najmniejszych problemów. Trening całkiem wymagający, szczególnie przy ćwiczeniach 7 i 8. Podciąganie na drążku nachwytem bezproblemowo, wszystkie powtórzenia wykonane siłowo, bez machania nogami. Jeżeli chodzi o podchwyt nie stosuję na chwilę obecną pełnego zakresu, opuszczam się do 2/3. Większość ćwiczeń zbliża się do granicy 12 powtórzeń w serii, a ponoć nie polecane jest jej przekraczanie, jeżeli chodzi o budowanie masy mięśniowej. Dlatego podjąłem decyzję, że do końca tego tygodnia ( został jeden trening ) ćwiczę tak jak do tej pory, a od następnego dodam plecak z obciążeniem w podciąganiu. Co do reszty ćwiczeń nie wiem. Nie posiadam w domu obciążenia, abym mógł je zwiększyć, a jednocześnie nie chcę ćwiczyć bardziej na wytrzymałość. Czy kiedy już dobiję do 12 powtórzeń mogę na tym pułapie pozostać ?

Pozdrawiam !

Rozpietki to izolowane cwiczenie wiec nie trenujemy tego na poczatku naszej przygody z treningiem.. Przenoszenie obciazenia tez bym zostawil na wieksze doswiadczenie. A co z nogami?

Rozpiętki są ok, ale szkoda, że poręcze wywaliłeś, bo to jedno z najlepszych ćwiczeń na klatę. Wsadziłbym je zamiast przenoszenia obciążenia jako pierwsze ćwiczenie na klatkę

Nogi są trenowane na siłowni Z ćwiczeniami na klatkę zobaczę, jeżeli do końca miesiąca nie będzie wyraźnej poprawy, odstawię przenoszenie

http://imageshack.us/photo/my-images/213/dsc03151q.jpg/

Tak na szybko, wydaje mi się, że plecy zaczynają wyglądać estetycznie, chociaż nie mam porównania do tego co było wcześniej.

Wiesz, jest dobrze, ale moze byc lepiej :)

Oczywiście, nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej Ja osobiście mając w pamięci moją sylwetkę sprzed roku widzę, że trening przynosi oczekiwane rezultaty, a to tylko zwiększa motywację

A więc postanowione. Nie będę trzymać się sztywno granicy 12 powtórzeń, ponieważ jak wielu sądzi jest ona tylko umowną granicą. Tak więc obciążenie dołożę wówczas, gdy trening zacznie zajmować mi zbyt dużo czasu