Od kilku dni zmieniłem kilka nawyków żywieniowych: jem 5/6 posiłków dziennie, rano płatki owsiane, w ciągu dnia jak najwięcej węgli/białka, jak najmniej tłuszczu. Ciemny chleb zamiast białego, dużo nabiału itd.
Nie mam możliwości chodzenia na siłownie, ale w domu mam kilka hantelków, blisko basen, poza tym biegam 3x w tygodniu i ćwiczę pompki/brzuszki i inne standardowe ćwiczenia.
W ciągu tych kilku dni zauważyłem, że często nie daję rady zjeść wystarczająco dużo białka czy węgli. W związku z tym moje kilka pytań:
1: Ile białka na kg powinienem spożywać żeby w ciągu 5-6 miesięcy przy umiarkowanym wysiłku przybrać ok. 7-8 (max 10)kg wagi?
2: Czy zakup białka jako suplementu po treningu ma sens? To samo z węglowodanami - czy kupować, żeby np. brać jedną porcję na uczelnię? Czy wszystko czerpać z jedzenia?
3: Jeśli dla takiego chudzielca macie jeszcze jakieś cenne rady, to będę wdzięczny. Od razu mówię, że do tej pory jadłem bardzo dużo, teraz już w zasadzie jem maksymalną ilość jaką jestem w stanie, więc "jedz więcej" nie wchodzi w grę :)
Dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam.