Przysiad ze sztangą 10*25kg/6*32kg
Rozpiętki poziomo 15*5kg/15*6kg
Wykroki* 15*12kg/15*16kg <- przynajmniej czuję, że mam tyłek
Wiosłowanie sztangą 15*25kg/10*30kg
Wyciskanie na skosie 15*6kg/15*7,5kg
Wchodzenie na ławkę 15*15kg/15*15kg <- napocę się ale lubię to ćwiczenie
Wyciskanie naprzemienne stojąc 8*7kg/9*7kg <- no i tutaj czacha dymi
Wyciskanie francuskie 15*3kg/15*3kg <- niestety. Tylko z takim obciążeniem robię to poprawie technicznie.
*zamiast wspięć na palce, bo mogłabym to robić z większym obciążeniem ale nie mogę sobie na to pozwolić na sprzęcie, który mam w domu - niestety.
Poniżej wrzucam pomiary. Jak widać leci na dole ale stoi u góry. Mimo to zauważyłam, że zmieniają mi się uda, są bardziej umięśnione, co oczywiście mi się podoba. Rzeczywiście tyłek zaczyna bardziej odstawać i widzę minimalną poprawę w wyglądzie brzucha. Nie wiem. Wrzuciłam kilka zdjęć żebyście sami ocenili jak to wygląda... Może mi się tylko wydaje. W każdym razie fałda pod pępkiem nadal jest i dzielnie walczy żeby jeszcze tam zostać. Ja się tak łatwo nie poddam i do lata już jej nie będzie (marzenia ).
Proszę o jakieś porady, sugestię, czy trzeba coś zmienić? Czy iść dalej tym planem? Czy dorzucić coś do diety?
I to by było na tyle .
Ps. Nie ważyłam się, bo nie mam wagi.
Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-17 07:20:26
Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-17 07:20:39
http://www.sfd.pl/Monia.W.B/dziennik/Podsumowanie_str._38-t843554-s52.html
Walk like you have three men walking behind you.