ASTAKSANTYNA - masa i wycinka.

Nie wiem tylko, jaki miałby w tym cel. No, bo jeżeli ktoś wychwala jakiś suplement, to OK - podejrzewamy, że pimpuje pewnie jakąś firmę. Ale Paweł wcinał mielone ziarna, które można kupić w każdej zielarni czy nawet spożywczaku.
Zresztą, to już jego kolejny cykl na kozieradce. Poprzedni też wypadł bardzo dobrze. Fakt, że wciągał konkretne dawki - 15-20 gramów. Dlatego poszło mu 1,5 kg towaru na cykl.

Ale to dla mnie nie tyle, że mało prawdopodobne, co praktycznie nie możliwe .

Ciężko mi to sobie wyobrazić. Jeszcze rozumiem jak taki wynik miał by jakiś średnio zaawansowany trenujący, choć pewnie uznałbym że to dzięki diecie a nie akurat kozieradce...

W badaniach na zwierzętach, kozieradka nie ustępowała siłą działania testosteronowi...

W badaniach na zwierzętach, kozieradka nie ustępowała siłą działania testosteronowi... - no ja jakoś nie wyciągałbym daleko idących wniosków.

W badaniach na zwierzętach kozieradka blokowała produkcje T3 i obniżała poziom enzymów antyoksydacyjnych takich jak SOD. Gdyby tworzyć przełożenie na ludzi, to można by się co najwyżej kozieradki przestraszyć...

Na forach internetowych pojawiają się co sporadycznie opinie osób, które uzyskują podejrzanie dobre efekty po tribulusach, żeńszeniach czy kozieradka. Ze względu na to, że opinie te stanowią skrajną mniejszość (są wręcz jednostkowe) i dodatkowo - nie korespondują z wynikami badań przeprowadzanych na ludziach - nie mają przecież mocy dowodu.

Gdyby w praktyce zioła te miały moc jaką sugerujesz, życie byłoby o wiele prostsze

Do tej pory nie było testera, stosującego takie dawki kozieradki - 15-20 g dziennie. Większość próbowała po 5 gramów. A trzeba tu sporo determinacji, bo jej wykorzystanie ogranicza niestety niegroźny, ale uciążliwy efekt niepożądany - przykry zapach potu. 'Nie ma róży bez kolców...'

W takim razie zapach potu to nie jedyny efekt uboczny, skoro dodatkowo blokuje enzymy antyoksydacyjne i blokuje produkcje T3. Po za tym, jak mają się badania na zwierzętach do badań na ludziach? Z resztą to temat rzeka... Najlepiej było by udowodnienie tego poprzez badania na ludziach i zbadania u takiego testera poziomu testosteronu przed i po kuracji kozieradką. A ktoś kto jest za monitorem nie musi być koniecznie osobą godną zaufania. Ja np. nie wierzę aż tak mocno w moc kozieradki. Bo wyniki które Panie Sławku podał ten user są na farmakologicznym towarze dobrym wynikiem, a raczej nie ma co porównywać nasionek do ampułek...

EmLow - są badania na ludziach z użyciem kozieradki, niestety są to badania sponsorowane przez firmę, która zajmuje się produkcją badanego ekstraktu i wykonane przez naukowców od lat z tą firmą związanych i będących autorami owej formuły. Stąd też są mało wiarygodne.

Próbować można, koszt finansowy - żaden, koszt kulturowo-społeczny - spory biorąc pod uwagę zapach niestety. Ale dla chcącego - nic trudnego

Właśnie, a mi chodzi o rzetelne badania

Sławek to taki marzyciel i mega optymista - w jego nastawieniu nie ma nic złego!

Wiadomo, nie zawsze teoria idzie w parze z praktyką. Ale artykuły ma ciekawe