Rzeczywiście jakiejś różnicy strasznej w zanikaniu bólu w stawach nie czuję. Przy wyciskaniu czuję łokcie, wczoraj przy barkach, przy unoszeniu linek na boki też delikatnie doskwierały, ale ciężary nie były duże, więc tragedii nie było.
Wydaje mi się, że przed cyklem powinienem zrobić trochę lżejszy trening, przez tydzien, dwa, a ja od razu po zakończeniu poprzedniego cyklu w listopadzie, wszedłem na Mesomorpha, jadłem go ponad miesiąc, tydzien pojechałem na sucho, ale też ciężarów zbytnio nie obniżałem i od razu wszedłem na cykl nowy. Bóle pojawiły się po treningu gdzie ciskałem 150 na płaskiej. Enan działa prawidłowo, widać po sylwetce, że nie tylko meta była ładowana. Na siłce chłopaki przecierają oczy, że tak szybko mi idzie. Gęstość, jakoś mięśni baaardzo się poprawiła. Moja klatka z którą miałem problemy, tzn z jej uwidocznieniem (górne aktony) też się pojawiły. Wczoraj po barkach, niby lżejszy trening, ale taki bardziej na pompkę to spuchłem niesamowicie.
Nie wiem jak z ta Deką, na siłce mówią niektórzy, że deka od 6 tygodnia ruszy. Mimo wszystko potrafię już odróżnić kiedy działała sama meta jak brałem ją na kicka, a kiedy zaczęła rozkręcać się reszta towaru. Czuję różnicę na treningu dopiero od tego tygodnia, w poniedziałek jak przybiłem rano od razu dostałem dopływ energii, to samo dziś
Dekę mam z tego samego źródła co resztę towaru, dil jest moim dobrym znajomym i mówił, że na bank nie jest to wał.