Heheh Martucca dzięki za troskę, ale jestem nażarta nie na żarty
W sumie jem tylko dlatego, że patrzę na zegarek i widzę, że nadeszła pora karmienia
Może za dużo tego jedzenia albo trening za mało intensywny? Jem tak jak w rozpiskach, a na treningu biorę największe ciężary jakie mogę, ale jakoś nie czuję się potem zmęczona i nie widzę praktycznie żadnych zmian w sylwetce, za to mam wrażenie, że się otłuściłam na tyłku i udach, chociaż obwody bez zmian albo mniejsze niż w zeszłym tygodniu
Nic nie czaję z tego. A ten trening na maszynach muszę dociągnąć do 8 tygodni, czy można go skrócić? Bo zorganizowałam już domu ławkę, regulowane sztangielki, sztangę i ze 40 kg obciążenia i tak kombinuję, czy nie mogłabym np. robić tego treningu w domu by AgaK, może byłby bardziej intensywny i coś by się ruszyło w wyglądzie?
trening A
1) Wznosy nóg z leżenia
2) Wspięcia na palce obunóż
3) Przysiady klasyczne z hantlami
4) wejście na ławkę z hantlami
5) wznosy z opadu
6) Pompki klasyczne max powtórzeń
7) Podciąganie obciążenia wzdłuż tułowia, oburącz
8)
Pompki w podporze tyłem
trening B
1) plank max czas
2) Martwy ciąg z hantlami
3) Wykroki z hantlami
4) wiosłowanie hantelką
5) wyciskanie hantli leżąć (jeśli masz możliwość np na taboretach, ławie wąskiej)
6) Wyciskanie hantli stojąc na barki
7) uginanie przedramion (biceps)
8) wyciskanie francuskie stojąc (triceps)
Wrzucam miskę wczorajszą (DNT BTW 120/70/150) i dzisiejszą (DT BTW 120/70/200), dziś wieczorem będzie trening.