Kornelia/rozkoszna redukcja

Dzięki Kama! :) cenne informacje, a wcześniej do nich nie dotarłam.

Aaaa! jestem tak głodna po dzisiejszym basenie, że sssie mnie nawet po śniadaniu i drugim śniadaniu, a mam jeszcze ze sobą w pracy tylko obiadek na 14:00, a to jeszcze całe długie 3 godziny! I pomyśleć, że wczoraj umierałam z powodu ciąży spożywczej;P Musiałam aż wyradzić emocje;D

Marwią mnie jeszcze moje kostki. Jeśli ktoś coś mógłby doradzić to byłabym wdzięczna. Z dziką rozkoszą zajechałabym się na aero bieganiem, skakaniem ect., ale dyskomfort w kostakch to utrudnia. Wczoraj pierwszy raz robiłam aero w butach z nadzieją, że to pomoże, ale dzisiaj niestety też je czuję i to obie (zazwyczaj bolała tylko lewa). Może muszę cierpliwie poczekać aż odpoczną po wcześniejszych ćwiczeniach bez butów i teraz w butach będzie lepiej? Może moje stawy są jeszcze w szoku, że jest codzienna aktywność?

Trening:

- rano basen 45 minut - 23 x 50m
- wieczorkiem trening siłowy:

20 minut rozgrzewka

ACT czyli 1. obwód, przerwa, 2. obwód.
Przerwy pomiędzy ćwiczeniami maksymalnie 30 sekund.
1.Przysiad: bez sztangi 20x, 18kg x15
a.Drugi obwód: 23kg x15

2.Przysiad wykroczny: 15x na nogę.
a.Drugi obwód: 2x3,25kg x15 na nogę

3.Wiosłowanie hantlem: 7kg x15 na każdą rękę
a.Drugi obwód: 8kg x15 na każdą rękę.

4.MC sumo: 18kg x15
a.Drugi obwód: 18kg x15 (ciężko mi to idzie, ale walczę - chyba rozciągnięta nie jestem)

5.Wyciskanie sztangielek leżąc: 4,25kg x15
a.Drugi obwód: 6kg x15

6.Rozpiętki: 2kg na rękę x15
a.Drugi obwód: 2kg na rękę x15

7.Wyciskanie hantli w górę: 3,25kg na rękę x15
a.Drugi obwód: 4kg na rękę x15

8.Unoszenie ramion bokiem: 1,5kg na rękę x15
a.Drugi obwód: 1,5kg na rękę x15

9.Uginanie ramion naprzemiennie stojąc: 3,25 kg x15
a.Drugi obwód: 4 kg x 12 (z 15 sek przerwą po 9) (lewa ręka koszmarnie wysiada - prawda dałaby radę)

10.Prostowanie ręki z hantlem za głową: 1kg x15
a.Drugi obwód: 2kg x 15 prawą, 11 lewą)

11.Wspięcia na palce stojąc z obciążeniem: 18kg x15
a.Drugi obwód: 20kg x15

12.10 różnych spięć po 10 powtórzeń
a.Drugi obwód: 10 różnych spięć po 15 powtórzeń

13.Unoszenie bioder w leżeniu x20
a.Unoszenie bioder w leżeniu x30

14.Przywodziciele ud „agrafką” x40
a.Przywodziciele ud „agrafką” x40

15.2 minuty przerwy
a.Aero – Boxing with Davina McCall – 30 minut.

Planuję tym programem ćwiczyć do 04.02.2012.

Szamanie:
- zalecenia wg Martucca 1700 kcal, 120 białko, 70-75 tłuszcze, 140 węglowodany
- zadziwiające bo dzisiaj ssanie miałam cały dzień i jeszcze kapustą kiszoną dojadałam
- dodaję zdjęcie boskiej lasagne - dzieło Michała ;)








Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-01-30 22:40:17

ale smaku narobiłas

Kontrola!

Dobra, jeszcze tydzień pociągnij na takim rozkładzie BWT i zobaczymy, co się będzie działo. Jeśli pojawił się głód, bądź dobrej myśli. Jak mawia wrong: "jak człowiek głodny, to sadło płonie"

Jedzonko wygląda pysznie!
Może ćwiczenia rób w formie tabelki w excelu, bo wtedy jest bardziej czytelne
Kurcze sama miałam iść jutro na basen... zwłaszcza, że mam pod nosem, a mnie rozkłada...

Martucca
dziękuję za kontroling!
czuję się dzięki temu bezpieczniej ;)
niech płonie i spłonie! :P

Remik7
lasagne jest boska! tylko nie polecam jako ostatni posiłek przed aero ;P Zdolny Majkel :* (https://www.sfd.pl/Michal_Wro_/_Pierwszy_poważny_trening-t581859.html) 

kama_88
Oj pyszne jedzonko, pyszne!
No i apetyt jest póki co - uf :)

Chyba pójdę za Twoją radą i zacznę wrzucać trening w tabelce.
Cieszę się, bo wczoraj kilogramów na treningu przybyło, a ze mnie niech ubywa ;P

Wykuruj się, nabierz sił i... na basen!
Ja się wkręciłam i przed pracą jeździmy :)
Niestety teraz przeżywam te same bóle co Ty czyli zbliżający się okres, więc z basenem będzie przerwa :(

Zdrówka! :)

Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-01-31 08:34:29

Trening:

40 min areo

czułam w ciele wczorajszy trening co mnie cieszy, ale z drugiej strony dyskomfort w kostkach/stawach skokowych utrudniał mi dawanie z siebie wszystkiego co mi się nie podoba :(

Szamanie:

- zalecenia wg Martucca 1700 kcal, 120 białko, 70-75 tłuszcze, 140 węglowodany
- dzisiaj ssanie miałam cały dzień, ale nie wiem czy to przypadkiem nie jest sprawka zbliżającego się okresu

Próbowałam dzisiaj zrobić ciasto soczewicowe według przepisu znalezionego gdzieś tutaj na forum (zamieszczam poniżej). Mam wątpliwości co do tego czy będzie dobre, bo ciasto wyszło mi rzadkie. Może dałam za dużo wody gotując soczewicę. To było moje premierowe gotowanie soczewicy i określenie "niewielka ilość wody do gotowania" nie było do końca jasne;p Jutro zamelduję czy mój twór jest jadalny. Oby!

Przepis:
"Ciasto soczewicowe .
Daje możliwość improwizacji i dopasowania do swojego smaku. Ja wzięłam 240 g soczewicy, którą ugotowałam i zmieliłam w blenderze. Podsmażyłam 1 dużą posiekaną cebulę, dodałam 2 starte marchwie, 3 jajka, do tego łyżka proszku do pieczenia i dowolne przyprawy ( u mnie trochę soli, curry, papryka pieprz). Całość, po wymieszaniu wsadziłam do silikonowej keksówki i do piekarnika na 30-40 minut (180 stopni).Pycha zapychacz, spokojnie zastąpi chleb (bardzo mi smakował z wędzonym łososiem i sałatą).Myślę, że spokojnie można poszaleć z przyprawami i dodatkami ( płatki owsiane, oliwki, grzyby (rodzynki?!), jeśli ubije się białko jaj- ciasto będzie bardziej puszyste (mnie się nie chciało).Długo wytrzymuje, ale lepiej trzymać w lodówce. Pyszne również na gorąco. Smacznego!"




Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-01-31 22:30:26

Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-01-31 22:30:57

Ciasto soczewicowe bardzo fajnie zapycha
Zostawiłam u siebie informacje na temat, o który pytałaś
_________________________________________________________________________________________

W związku z tym, że faktycznie mój post gdzieś się ulotnił już Ci wszystko wyjaśniam

No to tak. Ja namaczam rano śliwki (3-4 szt.) i dodaję łyżeczkę miodu. Nie wliczam w bilans. Wypijam wieczorem przed snem. Dodatkowo rano piję albo ciepłą przegotowaną wodę samą albo z cytryną. U mnie na stronach 17-18 dziewczyny też mówią jak można radzić sobie z zaparciami, bo wiadomo - każdy inny i na każdego może działać dana rzecz inaczej. Na mnie np. kapucha kiszona bardzo źle wpływa, wręcz czuję się jeszcze gorzej... a innym pomaga.

Co do mojego okresu, to jak go mam i tak robię wszystko tak jakbym go nie miała Nie przeszkadza mi w niczym. Ćwiczę tak samo intensywnie, chodzę na basen itp. Nic mi nie straszne! Nawet jak sporadycznie boli mnie brzuch, to jak porządnie się zmęczę to mi przechodzi Może ze mnie taki wybryk natury Ja tylko puchnę przed okresem tak na jeden dzień, a potem to ze mnie schodzi

Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-02-01 10:48:07

Trening:

- tabela na dole
- na pomarańczowo zaznaczyłam ćwiczenia, z wykonaniem których miałam dzisiaj trudności
- dzisiaj mocy mi brakowało szczególnie pod tym względem, że sen mnie wzywał niemiłosiernie; pod koniec treningu w zasadzie oddychałam poprzez ciągłe ziewanie;/
- niestety poddałam się z aero po siłowym i zrobiłam tylko 10 minut ćwiczeń

Szamanie:

- zalecenia wg Martucca 1700 kcal, 120 białko, 70-75 tłuszcze, 140 węglowodany
- ssanie dzisiaj było całodniowe
- ciasto soczewicowe, które wczoraj robiłam chyba jest jadalne! :)

Kama:

- jutro wypróbuję miksturę śliwkową :)
- ja będę przeżywać pierwszy okres z sfd;P niestety czasem mnie niemoc bierze w okres, ale to nie znaczy, że nie można powalczyć - zobaczymy! :)

Pozdrawiam wszystkie bojowo nastawione Kobietki i wreszcie idę SPAĆ! :)








Zmieniony przez - Kornelia w dniu 2012-02-01 22:54:19