Dobra, to i ja wyraze swa opinie.
Wiec tak, po czesci zgadzam sie z Gino.
Wg mnie ludzi stosujacych SAA mozna podzielic na dwie grupy:
1. Koksiarze - czyli osobnicy wyznajacy zasade - zyc krotko ale byc wielkim, co za tym idzie dawkowanie wyglada w ten sposob ze kto wiecej ten lepszy. Sa to typowi krotkowzroczni (nie mowie to o chorobie oczu) samobojcy, ktorzy zabijaja sie na wlasne zyczenie. Nic dodac, nic ujac.
2. Ludzie stosujacy SAA jako doping czyli przelamanie barier genetycznych itp. Jest to zdecydowana mniejszosc, wyrozniajaca sie ogromem wiedzy zarowno teoretycznej jak i praktycznej. Biora inteligentnie, starajac sie minimalizowac skutki uboczne. Takim osobnikom SAA sluzy jakos dodatek do calosci, nigdy nie jest baza ich poczynan.
Mozna by jeszcze duzo napisac, ale mysle ze jest to taki moj skrot myslowy.
Niestety smutnym faktem jest ze ludzi z 2 grupy jest naprawde niewielu (majac na uwadze to, ze caly czas mowimy
o kulturystyce amatorskiej).
Drugim ponurym faktem jest to, ze ilosc ludzi w wieku 15-16 z 1 grupy stale rosnie.
pozdrawiam Logan
"Posrod zwyczajnych chwil, budzic sie rano ze spokojem - zwykle marzenie moje. W sumie, swiata wcale zmieniac nie chce, to bylo by szalenstwem dlatego juz nie mysle o tym wiecej.[...]Usmiecham sie, bo umiem wybrac, mam swiadomosc, pelny wolnosci, nie jak zaprogramowany robot"
Anonim
Boofi
bo moglbym tym samym odpowiedziec
GINO.
itp
__Logan__
