Esther - na dobry początek- podsumowanie str.31

Nie dziwię się, ja chyba miałabym problem z włożeniem ich na talerz. Też jakaś głupia blokada i skojarzenia, rozumiem Cię doskonale. Gdybym naprawdę musiała, to jakoś bym się zmusiła, ale jedząc modliłabym się o koniec tej męki.
Dopiero teraz zauważyłam Twój dziennik, wpisuję się, żeby mieć powiadomki i będę chętnie zaglądać.

Siemanko, Magda

No ja się raczej boję, że stracę przy robieniu tego pół dnia, ubabram się a i tak wyjdzie niedobre kucharka ze mnie żadna.

Ojaaaa, ale dzisiaj się wymęczyłam. Ale dodałam do tego sumo! I nie tylko zresztą. Przy ostatnich obwodach musiałam uważać, żeby się nie przewrócić bo już mi się strasznie trzęsły nogi i ręce.

Pomiary dodam jutro, bo przy dzisiejszych znowu chyba spałam. Albo druga opcja - wrócił mi comiesięczny cykl Sprawdzimy

18.11.2011r.
Trening:

1. 3x6-8 powtorzen 2min przerwy miedzy obowodem
- wyciskanie sztangielek na skosie 20kg (6x/7x/9x)
- przysiady ze sztangą 35kg/40kg/40kg (8x/8x/8x)
- uginanie ramion 10kg (7x/8x/9x)
- wznosy łydek na podwyzszeniu 20kg (6x/7x/8x)
- brzuszki 15x/16x


2. 3x 8-12 2min przerwy miedzy obowodem
- wioslo dwurącz w oparciu o ławeczke 20kg(10x/10x/12x)
- MC romanian 35kg (8x/10x/10x) (ręce już nie wytrzymywały)
- francuski sztangielka siedzac 9kg (8x/8x/6x)
- wypady krótkie 30kg (8x/8x/8x)
- turlanie pilki pod siebie (10x/6x/9x) (spadłam w 2 obwodzie, zresztą w pozostałych też nie było ciekawie)

3. 3x 12-15 2min przerwy
- pompki (13x/10x/11x)
- przysiad sumo 35kg (13x/10x/10x)
- uginanie ramienia w oparciu o kolano 6kg (12x/11x/8x) auć
- wypady dalekie 25kg (12x,12x,12x) jeśli jest coś, czego się boję przed tymi obwodami to są to wypady
- brzuszki na pilce max 15x/17x

Jedzenie:
dzień wysoki znowu

+ Vizotrin, melisa, mniszek, przywrotnik, wiesiołek, dziurawiec

Jedziem dalej
19.11.2011r.
Trening:

1a. MC Romanian 3x 8-12 35kg/40kg/40kg(12x/(10x)/(10x) (w ostatniej serii ręce nawaliły już)
1b. wznosy bioder na pilce 3x max (10x/11x/10x) (po wczoraj... auuu)
2a. Przysiad 3x 8-12 35kg/45kg/52,5kg (12x/8x/7x)
2b. wypady 3x 6 na noge 25/30/37kg (7x/6x/6x)
3. opuszczanie na drazku 4x6 cc
4. shoulders bok 3x 6 3,5kg na rękę (3x/4x/4x)

+ ok. 10 min rowerka na trenażerze, ale nogi... masakra jednym słowem

Siłowy po obwodach dał w kość

Wymiary:

16.09 / 14.10 / 18.10 / 27.10/ 5.11 / 11.11 / 19.11
Biust: 83,5 80 82 82 81 81 82
Pod biustem: 74 74 72 73 73 73 72,5
Talia: 61 61 62 60,5 60 59,5 61
Pępek: 66 66 64 63,5 62,5 61,5 64,5
Biodra: 92,5 92 92 92 92 91 91,5
Udo: 54,5 54,5 55,5 54,5 55 54,5 54,5
Nad kolanem: 39,5 38,5 38,5 38,5 38 38,5 38,5
Łydka: 35 34,5 34,5 34,5 34,5 34,5 34,5
Ręka: 27 26,5 26,5 26,5 26,5 26,5 27

Wymiarami nie ma się co przejmować, nawet w bicu mi urosło. Wygląda na to że okres idzie.

Miska na dzisiaj:
+ vizotrin, wiesiołek, mniszek, melisa, dziurawiec, przywrotnik, wino czerwone





Proszę któregoś z moderatorów o edycję poprzedniej wiadomości.


Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-11-19 12:12:08

acha acha tylko przy MC stoisz na tym samym ciezarze mimo ze masz zapas, dlaczego nei weszłas na 45kg?

Podroby można do pasztetu dodać. Ja tak robię, bo dla mnie w innej wersii nie do przełknięcia.

Obli, tak jak napisałam - ręce nie dawały rady. Musiałabym opuścić i na dwa razy robić, a mam za jednym zamachem

Azzi - potrzebowałabym kucharza na etacie, który by mi to doprawił nie mam polotu w kuchni

Pasztet to banał, mięcho, jajca, warzywa i przyprawy dowolne. W necie masa przepisów.

Hej hej

Bardzo milutki ten weekend, można odpocząć psychicznie, trochę oczyścić głowę i jechać dalej

Troskliwa mama przywiozła mi twaróg i nie miałam serca jej tłumaczyć, że tego też nie jadam. Myślicie, że mogę go zamrozić? Jeśli nie to chętnie oddam komuś z małopolskiego


20.11.2011r.
DNT

Miska:
+ vizotrin, mięta, przywrotnik, mniszek, dziurawiec, wiesiołek




Azzi hmm poszukam jak będę miała ochotę na pichcenie i zrobię podejście


Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-11-20 17:37:03

21.11.2011r.
Interwały 5x30/30 rower
brzuch:
2x
30x brzuszków z nogami na piłce,
15x na stronę skośne brzuszki,
20x podnoszenie bioder,
10x piłka między nogami i przenoszenie jej za głowę

Od samego początku bolały mnie nogi (zakwasy i zmęczenie) i darłam się żeby jeszcze coś z siebie wykrzesać. Myślałam, że odpuszczę ten 5-ty interwał, ale jako-tako go dokończyłam. Brrrr


Miska:
+ przywrotnik, mniszek, dziurawiec, witaminy, wiesiołek

Przekroczyłam węgle niestety tym jabłkiem