Kolejno:
1. PP wydawał się w miarę ok. Starałem się chować tricepsy za uszy i eksplodować z pośladków.
2. Sumo- znowu się garbię. Nie oglądałem tych filmików na sali, żeby się nie peszyć i dlatego "przymaksowałem": 160x8 i 130x15, bez pasa.
Zauważyłem, że mam problem z dociąganiem sztangi po przekroczeniu poziomu kolan- zahaczam dłońmi o uda.
Dzisiaj też udało mi się zrobić zamek na 147,5 kg. Ponieważ mam małe dłonie, nie udaje mi się ta sztuczka na każdej sztandze. MOCNO CZUĆ KCIUKI- nie wiem czy to normalne(?).
3. WL- Nie walczyłem o 7 powtórzenie, które najpewniej by weszło. WL nie nagrywam, bo nie wiem jak i idzie mi to o niebo lepiej niż martwy.
4. Sztangielki- bez komentarza.
6. Żuraw- nie udało mi się zrobić ani jednej serii, bo po 2 powtórzeniu poczułem straszny ból w lewej łydce- coś między skurczem, a zerwaniem. Ponieważ nie przechodziło mi to przez kilka minut, to darowałem sobie to ćwiczenie. Mam nauczkę na przyszłość i następnym razem będę specjalnie rozgrzewał i rozciągał mięśnie dwugłowych i łydek przez żurawiem.
7. Allahy- bez komentarza.
FILMY:
1. PP
2. SUMO 160 i 130 kg (W tle "czerwony crossfit" i mc na 20 kg)
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2011-11-16 21:18:16