Esther - na dobry początek- podsumowanie str.31

Hmm, to i androstedionu poziom dobrze byłoby sprawdzić... w kolejce czeka jeszcze cholesterol żeby uspokoić rodzicielkę odchodzącą od zmysłów gdy jem tyyyle jaj. Wr, nie cierpię chodzić po lekarzach.

Berry- mięta, melisa na pewno nie, próbowałam sobie przypomnieć o czym mogła mówić i chyba to o skrzypie było tzn te wszystkie skrzypo-vito-belissy mogą namieszać. A z dziurawcem to może o słońce chodziło - widocznie przy laserze też lepiej z tym uważać

4.11.2011r.
Trening :

1.MC 4x6-8 30kgx6/45kgx6/55kgx6/65,5kgx3 (mniej niż ostatnio bo z ziemi, a nie podkładek)
2.Przysiad tył 4x6-8 25kgx8/40kgx6/40kgx8/51,5kgx4,5
3.Wiosło sztangą 4x6-8 15kgx8/25kgx6/35kgx3/35kgx4(sztanga, bez oparcia więc znowu mniej powtórzeń - ale lepiej w porównaniu do ostatniego takiego)
4.Wyciskanie żołnierskie 4x6-8 15kgx6/15kgx8/19kgx3,25/19kgx4 (więcej niż ostatnio bo.. pomyliłam kolejność i zrobiłam to napierw zamiast ławki płaskiej)
5.Wyciskanie na ławce płaskiej 4x6-8 12kgx8/18,5kgx6/18,5kgx8/22,5kgx6

I tym sposobem wykorzystałam w MC wszystkie ciężary jakimi dysponuję


Pomiary:

16.09 / 14.10 / 18.10 / 27.10/ 5.11
Biust: 83,5 80 82 82 81
Pod biustem: 74 74 72 73 73
Talia: 61 61 62 60,5 60
Pępek: 66 66 64 63,5 62,5
Biodra: 92,5 92 92 92 92
Udo: 54,5 54,5 55,5 54,5 55
Nad kolanem: 39,5 38,5 38,5 38,5 38
Łydka: 35 34,5 34,5 34,5 34,5
Ręka: 27 26,5 26,5 26,5 26,5

Pomiary dziwaczne, jutro standardowo powtórka bo jakoś mi te wyniki nie pasują. Brzuch płaski a w udzie i biodrach w górę Może to przez sen się zmierzyłam

EDIT: Pozmieniałam na dzisiejsze wymiary. - 5.11.2011r.

Jedzenie:

+ omega-3, witaminy, melisa, przywrotnik, mięta, korzeń mniszka
Olej z orzeszków ziemnych zamiast włoskich w wypisce




Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-11-04 18:12:51

Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-11-05 08:50:28

Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-11-05 08:55:46

5.11.2011r.
Trening:

1. 3x6-8 powtorzen 2min przerwy miedzy obowodem
- wyciskanie sztangielek na skosie 18kg (6x/7x/8x)
- przysiady ze sztangą 34kg (8x/8x/8x)
- uginanie ramion 9,5kg (7x/9x/9x)
- wznosy łydek na podwyzszeniu 19kg (6x/7x/8x)
- brzuszki 15x/15x


2. 3x 8-12 2min przerwy miedzy obowodem
- wioslo dwurącz w oparciu o ławeczke 19kg(10x/10x/12x)
- MC romanian 30,5kg (8x/10x/12x)
- francuski sztangielka siedzac 8kg (8x/9x/10x)
- wypady krótkie 29kg (8x/8x/8x)
- turlanie pilki pod siebie (10x/9x/12x)

3. 3x 12-15 2min przerwy
- pompki (12x/10x/10x)
- przysiad sumo 24kg (14x/14x/15x)
- uginanie ramienia w oparciu o kolano 6kg (12x/10x/9x)
- wypady dalekie 24kg (12x,12x,13x)
- brzuszki na pilce max 15x/20x


+ zjazd na podłogę i powolne dogorywanie Zaaplikowałam jabłko i jak widać pomogło

he he no no przysiad sumo prze pani nagle w ostatniej serii wiecej powtozen.. podnos sobei kilogramy w obowdach to powinno tez byc wymagające

Heh, musiałam mieć w sumo to samo obciążenie co w wypadach dlatego tyle powtórzeń ;) a przy wypadach już miałam ciężko utrzymać równowagę i na raty robiłam. Zapewniam Cię, że jest wymagające

zalezy czy masz mozliwosci jak nie masz to to samo, trudno ale jak masz to dawaj wiecej ile mozesz tak w kazdym obowdzie, tu nie liczy sie czas tu liczy si esila

Kasiu, przychodzę za spamem towarzyskim

Super Ci idzie i jeszcze trochę i znikniesz Masz też bardzo interesujący trening, zwłaszcza te obwody
Doczytałam, że f. węgierską studiujesz i przyznam, że dość rzadko spotykany kierunek, szczególnie w moim mieście. Ja się hiszpańskiego uczę i my Polacy to i tak chyba mamy łatwiej z większością języków przez to, że ten nasz jest dość skomplikowany - jeden wyraz ma tysiąc odmian Specjalnie włączyłam sobie coś po węgiersku żeby posłuchać iiii hmmm

esther pomiarem nog sie nie przejmuj masz taki trening co powoduje ze nogi sa wciaz opuchniete, to woda co mierzysz. IMO pomiary sa bardzo dobre

@ Obli
A ja właśnie nie chciałam zrobić z tego takiego typowego siłowego treningu, żeby o każde powtórzenie walczyć (chociaż to jak najbardziej też było), tylko też o lepszy czas Do następnego dołożę

@ Misworld

I podobało Ci się? Oo, hiszpański, estoy encantada. Ja też się go uczyłam przez 4 lata i dopiero teraz brakło już na niego czasu. Chętnie bym dalej to pociągnęła Piękny jest

6.11.2011r.
DNT

7.11.2011r.
Trening:
Insanity + brzuch

Jedzenie:

W sobotę wpadło jeszcze duużo wina i niestety złapałam gastrofazę i przekroczyłam trochę rozkład na imprezie. Za to własnoręcznie przygotowaną sałatką więc o pewnym składzie


+omega-3, melisa, mięta, przywrotnik, witaminy

Niedziela - odsypianie i niestety sporo stresu i nerwów. Nie wiedziałam, że potrafię z siebie takie emocje wyzwolić Zapomniałam rzecz jasna o wszelkich suplementach i innych turbodoładowywaczach



+ omega-3, witaminy, melisa, mięta, przywrotnik, korzeń mniszka








Zmieniony przez - Esther w dniu 2011-11-07 19:05:38

4 lata? wow! que sorpresa! cuando charlamos? i że tak spytam - czemu w takim razie nie iberystyka? chciałaś sobie utrudnić?
widzę weekend zlecił Ci intensywnie i mam nadzieję, że te emocje, które w sobie wyzwoliłaś nie miały związku z niczym zagrażającym życiu

Misworld myslisz ze mamy łatwiej??? Ja tego tak nie czuje moze dlatego ze nie mam taletu do jezyków, ale to ze nasz jezyk jest skomplikowany wcale nie ułatwia , gdyby jeszcze był z rodziny romanskicjh lub germaniskich. ja widze jak łatwo chiszpansko- jezyczni lub wlosko-jezyczni ucza sie francuskiego, dla mnie temu jezykowi brak logiki