"Dałam się przekonać, tak jak prawie 100% Polaków, że kibole to jedynie chuligani i bandyci.
Przekonywały mnie media i premier, a ja - naiwna - całkowicie uwierzyłam.
Do pewnego momentu, w którym zorientowałam się, że obraz wcale nie jest tak czarno-biały.
Owszem, w latach 90-tych, ba nawet na początku naszego stulecia, kibice mieli całkowicie zasłużenie bardzo złą markę,
a bandyckie burdy ze stadionow przenosiły się na osiedla.
W ostatnich latach zaczęło się to jednak zmieniać i powstały organizacje kibicowskie, biorące to co się dzieje na stadionach w jakieś ramy i ryzy.
Na stadionach trochę ucichło, a ambicją kibiców stały się bardziej tzw. oprawy, niż chuligańskie rozróby.
W mediach także ucichło o kibicach, bo nie było o czym pisać. Czyli rząd, służby porządkowe i media powinnny być zadowolone, niepraważ?
Mylicie się. Wiosną tego roku w TVN i GW zawrzało tak głośno jak nigdy przedtem.
Ale zawrzało, nie dlatego, że zaczęły się znowu jakieś wielkie burdy na stadionach.
Zawrzało, bo okazało się, że ruch kibicowski to całkiem duże środowisko młodych ludzi, które jest niepodatne na medialną propagandę,
więc zaczęło być postrzegane przez władzę, przez prorządowe media jako środowisko niebezpieczne.
Zamiast zajmować się jedynie kibicowaniem, no i ewentualnymi rozróbami na stadionach oraz chuligaństwem po osiedlach,
ruch kibicowski zaczął się zajmować także organizowaniem i czczeniem rocznic niepodległościowych (Poznań'56, Powstanie Wielkopolskie, Powstanie Warszawskie), no i co najgorsze - krytykować obecny rząd!
Wystarczy spojrzeć na youtube, jakie oprawy z okazji rocznic ważnych dla Polaków robili na stadionach Lecha, Legii czy Arki ci "bandyci-kibole",
jak określa ich Wyborcza i TVN. Właśnie te tzw. oprawy i zorganizowany ruch kibicowski stanęły kością w gardle obecnemu rządowi i mediom.
To transparenty o treści "Szechter, przeproś za brata i ojca", czy "EURO 2012: stadiony-przepłacone, autostrady - nie będzie, dworce - przypudrowane, lotniska - prowincjonalne, temat zastępczy - kibice, rząd - zadowolony", oraz okrzyki "raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę" czy na przykład oprawa na stadionie Legii na temat GW (nie mogę napisać, bo post nie przejdzie) stały się prawdziwą przyczyną, dla której z taką pasją premier i media zaatakowały kibiców...z takim wielkim gusto nazywając ich kibolami czyli bandytami, chociaż kibol to po poznańsku po prostu bardzo zaangażowany kibic.
Premier, no i oczywiście posłuszne media znalazły sobie świetną okazję - zadymę podczas meczu Pucharu Polski Legia-Lech w Bydgoszczy. Czy zadymę sprowokowano? Nie wiem. Wiem jedno:
1. ochroniarzami byli ludzie z firmy Zubrzyckiego, tej samej która brutalnie zaatakowała kupców KDT w Warszawie na polecenie Gronkiewicz-Waltz,
2. ci niby doświadczeni ochroniarze zupełnie nieprofesjonalnie dopuścili to tego, by grupy kibiców Legii i Lechii przemieszały się na boisku - przejawiając zupełny i dziwaczny brak reakcji(a przecież po to zatrudniana jest ochrona, żeby to takich sytuacji nie dopuścić, więc za co płacono tam Zubrzyckiemu?),
3. przed wejściem na stadion nie sprawdzali, czy jest wnoszony alkohol i nie odkręcali zakrętek od butelek z wodą, co jest STANDARDOWYM zachowaniem ochroniarzy na stadionach (piszę powyższe za piłkanożna.pl, bo sama na sprawie zupełnie się nie znam).
Oczywiście muszę być obiektywna. Na przykład kibole Legii pomagają domom dziecka, zbierają krew, zrzucają się na potrzeby biednych ludzi, składają kwiaty na grobach powstańców warszawskich. To wszystko prawda, ale prawdą jest też, że nazywają Polonię czarną dziwką, a kibiców Widzewa wysyłają do pieca. Jednocześnie prawdą też jest, że policja wśród całej zatrzymanej i przeszukanej 700-osobowej grupy kibiców Legii znalazła groźną broń..widelec.
No i kuriozum: "9 klubów ukaranych za wyśmiewanie obietnic Tuska. Skompromitowana spółka Extraklasa SA, która zasłynęła niegdyś nałożeniem kary na kluby za transparent "17 września-IV rozbiór Polski" tym razem ukarała 9 klubów za transparenty "Niespełnione obietnice rządu-temat zastępczy kibice". Za kpiny kibiców z rządu Tuska ukarano Lecha Poznań, Polonię Bytom, Zagłębie Lubin, Jagiellonię Białystok, Górnika Zabrze, Widzew Łódź, Arkę Gdynia, Cracovię Kraków i Śląsk Wrocław.
Kuriozum następne: Na stadionie Legii w dn. 9 kwietnia na meczu z Zagłębiem Lubin pojawiła się oprawa stworzona przez kibiców Legii - kolorowe kartki i flagi ustawiły się w gigantyczny napis przypominający logo GW.
Nie mogę napisać, jak wyglądało to logo, bo mi nie puszczą, ale tutaj jest link:
Za wyśmiewanie GW przez własnych kibiców prezes Legii Paweł Kosmala z koncernu ITI przeprosił Adama Michnika słowami: "Przepraszamy za organizatorów tej i poprzednich akcji godzących w dobre imię Pańskie i Gazety Wyborczej oraz prosimy, aby przyjął pan nasze zapewnienie, iż dołożymy starań, aby takie demostracje w przyszłości nie miały miejsca" (Kosmala ma doświadczenie, gdy chodzi o pracę w instytucji walczącej z niewłaściwymi demonstracjami, bo był kiedyś kierownikiem sektora w Komitecie Centralnym PZPR, por. MO).
Zdaję sobie sprawę, że mój komentarz jest długi, ale mam nadzieję, że trochę otwiera oczy. Bo mnie, która nie ma nic wspólnego z ruchem kibicowskim, ale lubi prawdę - otworzyły się ostatnio trochę oczy i tym się dzielę.
Dnia 1 sierpnia br. zaaresztowano Piotra Staruchowicza - kibola Legii, gdy wracał z obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Powód? "Podejrzenie popełnienia przestępstwa". Tutaj jest film po aresztowaniu Staruchowicza, gdzie policja usilnie prowokuje kibiców do reakcji:
Ale głównie zamieszczam też filmy, które otworzyły mi oczy na sprawę kiboli:
related
Jeśli chcecie wiedzieć, jaka jest cząstka prawdy o Polsce - myślę, że warto spędzić te kilka chwil oglądając te filmy. Ja to zrobiłam.
PS. I na koniec:
"Piotr Staruchowicz został pobity przez policjantów, kiedy leżał skuty kajdankami w radiowozie - mówi senator Zbigniew Romaszewski, który odwiedził "Starucha" w areszcie w Białołęce. "Jesteśmy gotowi zająć się sprawą. Bicie zatrzymanego jest czymś niedopuszczalnym" - mówi dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Romaszewski, członek senackiej komisji praw człowieka, odwiedził Staruchowicza po artykule na portalu Niezależna.pl, w którym poinformowaliśmy o pobiciu gniazdowego kibiców Legii. W wyniku pobicia Staruchowicz ma zasinione nogi, był też bity w twarz - zrelacjonował. Z powodu śladów pobicia policjanci z komendy na ulicy Jagiellońskiej w Warszawie nie zgodzili się przyjąć zatrzymanego bez przeprowadzenia lekarskiego badania."
z forum onetu bodajże
Pozdro&Poćwicz
o jednym tylko marze, by kibic kibica nie wysyłał na cmentarze...