Dla Ciebie to gowno warte ten uscisk a dla kogos to moze znaczyc wiecej niz sobie wyobrazasz. Chodzi o to zeby byc czlowiekiem szczesliwym. Ja akurat Sebe rozumiem , choc sam nie mysle o tym zeby kiedykolwiek wystartowac bo jestem za cienki na to .
Poki co skupiam sie na kazdym dniu . A w zyciu robie to co lubie i to jest dla mnie najwazniejsze. I nie mowie tylko o silowni ale wogole o zyciu. Jeden marzy o rolexach , haremach i testosteronie plynacym w zylach a inni marzy o wypadach z rodzina do parku . I to ze ktos ma inne podejscie do zycia nieznaczy ze trzeba to krytykowac. Kazdy jest inny najwazniejsze by robic co lubisz.
Nie mowie tylko o koksach ale o zyciu i wcale nie trzeba niewiadomo ile pakowac w siebie . To ze Seb wygral zawody to nienzaczy ze wkul tone koksu w siebie.
A to ze zycie gowno warte mialem na mysli ze nawet zyjac 80 lat prowadzac zwykle zycie szarego czlowieka chodzic do pracy codziennie od 9do 17 . Wracac na obiad i marzyc i nie robic w kierunku marzen sorry ale nie kreci mnie.
Mam swoje marzenie nie koniecznie zwiazane z silownia zawodowe , materialne , sylwetkowe do ktorych chce dazyc i chce obudzic sie i powiedziec ze zyje tak jak marzylem o swoim zyciu .
Tak jak sobie wymarzylem za dzieciaka takie prowadzic zycie i cieszyc sie kazdym dniem . To ze jest co roku blizej tego daje mi jeszcze wieksza zatysfakcje bo wiem ze bede kiedys tam gdzie dzisiaj to sa tylko marzenia.
A bycie zwyklym srednim mnie nie kreci kojarzy mi sie z brakiem ambicji i brakiem marzen .
Zmieniony przez - Center88 w dniu 2011-09-05 15:59:00
Zmieniony przez - Center88 w dniu 2011-09-05 16:11:45