Ronnie Coleman - legenda

Genetyka, genetyka i jeszcze raz genetyka. Ciagle sie pisze o tym i czyta na forum, szczegolnie od ludzi ktorzy nie osiagneli nic w sporcie, nic nie wbili, maja maksymalnie mierny moze 10letni staz na siłowni , zjedi pare supli i trzymali diete z MD, słuchajac sie przy okazji do kazdej wspanialej rady z kazdego forum, ludzi na seminariach i magazynow z ludzmi ktorzy jedza muscletech'a i wygyrwaja olimpie... Do tego malo kto skonczyl chocby mierna bio chemie ale wszystko wie bo przeczytyal w bibliotece... Troche to zalosne wszystko. Nie lepiej wystartowac kilka razy na zawodach, pogadac z zawodowcami, albo najlepiej zeby ktorys z nich byl dobrym kumplem ( aby nie bylo jechania od troli, mowie z gory nie mowie ze mam takich kumpli). Wtedy szczena opada i smetne gadki o genetyce sie koncza, ale do tego juz nikt sie nie przyzna, bo przeciez "genetyka jest nadal najwazniejsza"...Wiadomym jest ze nie kazdy moze miec np kumpla Doriana albo nie wiadomo kogo, ze slyszy sie info od osob 3-4tych ktorzy przekrecaja i budza sie legendy i przeklamania... Ktos ma waskia talie, lekki kosciec, chude nadgarstki lub tez zupelnie przeciwinie, to jest wlasnie genetyka! Absorbowanie srodkow i umiejetnosc wykorzystania ich przez organizm to tez jest genetyka, ale nie gra juz takiej roli jak ladowanie w siebie tony koksu. Genetyka odgrywa role tylko w punkcie ILE i CZEGO musisz wziac aby uzyskac taki a nie inny efekt. Dla sporstowania - jesli dwoch kolesi wazy po 60kg, maja taka sama diete i trenera, tak sam bf i kazdy z nich walnie 100mg propa e2d przez 8 tygodni to jeden przytyje np 5 kg a drugi 10kg. Dlaczego? Wlasnie dlatego ze ten co przytyl 10kg ma lepsze warunki, co nie oznacza ze ten co przytyl 5kg nie moze zrobic 10kg przez genetyke! Podbije 150me e2d i zrobi to samo, wtedy genty moga sobie działac...I tak urosnie... A co do uzywania syntholu i podobnych to kiedys sie ktos wypruje i sie ludzie obudza, ale gdzie beda Ci krzykacze genetyczni wtedy?

Nic ide czytac MD , pol zart bo faktyczine czytam z ciekawosci:) pozdro byki

Zmieniony przez - kult w dniu 2011-07-18 17:52:24

to nie jest słaba genetyka, owszem w chwili obecnej jego proporcje i kształty są tragiczne ale za to zdolność do nabijania masy i robienia formy są na najwyższym poziomiem

a patrząc na jego zdjęcia z lat młodości gdzie wyglądał imponująco nie mowiłbym ze jego genetyka jest przecietna

Chyba zdolnosc do przetrzymywania takiej ilosci towaru i kto wie jeszcze czegos jest ponadprzecietna... Priest fajnie komentuje ten caly cyrk czasami w wywiadach, w zasadzie jeden koles ktory nie owija w bawelne i jest w miare szczery nawet jesli troche zwariowany

alescie napisali stron. ja powiem tyle: czemu Karmowski moze byc wysoko, ale nigdy nie bedzie najlepszy mimo ton koksow?

czemu mimo ton hormonow nigdy nie bedzie mial 55 w lapie na rzezbie?

ot taki przyklad zlej genetyki

Chyba zdolnosc do przetrzymywania takiej ilosci towaru i kto wie jeszcze czegos jest ponadprzecietna.

to jest BARDZO wazna rzecz, nawet w przypadku zwyklego goscia ktoremu zachcialo sie byc wielkim

Zmieniony przez - _zwierzu_ w dniu 2011-07-18 18:01:53

To taczej nie przyklad zlej genetyki, ale wiedzy i podjescia, nie kazdy kto wyglada dobrze i osiagnal cos w sporcie musi koniecznie o tym wszystkich duzo wiedziec. Choc po czesci racja, jakies ograniczenia genetyczne tez sa, lecz uwazam ze odgrywaja drugoplanowa role. To nie tylko moje zdanie chyba, ale kto wie...

a wracajac kult do przykladu z tymi kolegami 60kg to jeden przytyje 10kg drugi 5kg, ten co przytyje 5kg wezmie wieksza dawke ale bedzie mial takie skutki uboczne ze na tym skonczy sie jego koksowanie.

oto też taki przykład złej genetyki

i tak na marginesie to skończyłem uniwersytet medyczny

nie kazdy kto wyglada dobrze i osiagnal cos w sporcie musi koniecznie o tym wszystkich duzo wiedziec.

no to jest oczywiste, czemu taki Farah wyglada jak 1/5 Kai'a a Kai dzieki niemu wyszedl z taka forma na NY PRO?

podejscie "ten jest wiekszy to wie wiecej" to

ten co przytyje 5kg wezmie wieksza dawke ale bedzie mial takie skutki uboczne ze na tym skonczy sie jego koksowanie.

tez nie jest tak do konca. rownie dobrze, ten co wzial wiecej moze miec mniejsze sajdy niz ten, co wzial mniej, ot genetyka

Zmieniony przez - _zwierzu_ w dniu 2011-07-18 18:06:39

dead_lift - chwala Ci ze skonczyles uniwerek medyczny. Z calym Twoim szacunkiem i wkladem do Twej ciezkiej pracy aby skonczyc taki kierunek, ale genetyka, biochemia jednak bardziej podchodzi pod ten temat. Nie wiem jaka robiles specjalizacje napewno masz wiedze ale chyba nie pod tym kątem, odrazu mowie ze nie wymadrzam sie bo pewnie nie mam 1% Twej wiedzy jakiejkolwiek specjalizacji. Zwracam rowniez honor jesli chodzi o skutki uboczne, mialem o tym napisac. Jednakze czy konczy sie przygoda z saa czy nie to nie wiadomo, bo te cale skutki uboczne tez czasami sa przejaskrawiane. Ja wycagam wiedze z doswiadczenia, nie 3-4 osoby ktory cos tam słyszal od mietka i staśka , wiec o co mi chodzi.

Zwierzu - no wiadomo, btw moze Karmowski potrzebuje syntholu i jeszcze sie nie zdecydowal zarty zartami

PS. My sie tu produkujemy "genetycznie" a prosi nie umieja czytac i pysac tylko wala koksu tone

Zmieniony przez - kult w dniu 2011-07-18 18:10:02

ale ja nie powiedziałem ze to reguła bo oczywiscie tak nie jest, podałem jedynie przykład złej genetyki i ze nie zawsze da sie zastosowac wieksza ilość koksu ze wzgledu właśnie na pewne ograniczenia zdrowotne

ronie 220- widać jak byk kto tam rządził, miłe wspomnienia,