Powiem Ci że ja w szkole jadłem tylko obiad na stołówce no i w domu drugi obiad do tego prawie zawsze mcdonald przed lub po lekcjach + browarek w autobusie i "masa" rosła mimo tego że biegałem i coś tam machałem sztangą:/ teraz wiem jakim błędem było prowadzenie takiego trybu życia. Żałuję teraz tego bardzo bo wiem ile zmarnowałem.
Ale na szczęście już takich błędów nie popełniam:) a tak to mówią zazwyczaj Ci którzy genetycznie (nie pamiętam jaki to typ budowy) mają już zaprogramowane że będą chudzi. Miałem takiego kolegę w gimnazjum co 4 kanapki dziennie + 2 drożdżówki a chudy jak patyk. Do tej pory taki jest.
To tylko 10 było:) tak że naprawdę rozgrzewkowo:) taka ilość to już naprawdę przesada, może zepsuć trening. Coś narobił że takie kary dostawałeś?:)
W większej ilości by przeszkadzało:) a co do kondycji to widać że coś mam z tych interwałów i wytrzymałościówki na siłce:)
To tylko tak raz:) turniej miał być:) skutki - lekko spuchnięte oko było rano, boląca brew, podbródek, kark no i stopa:) ale na Krav Madze to prawie każdy trening taki był że można było ostro dostać po ryju:) i w dodatku tam kasków nie używaliśmy tak że przyzwyczajony jestem:) jednak troszkę adrenaliny było przed tymi walkami:) no ale ja to lubię:) według mnie to dobre bo dodaje realności do walki i później może być łatwiej na ulicy
29.06.2011
Jadłospis:
Głodówka 16 i pół godziny - od wczoraj 21 do dziś 13.40.
Jedzenie niecałe 8 godz od 13.40 do 21.20
I - kurczak z marchewką, groszkiem i brokułem, 100 g ryżu, kompot, jabłko - 13.40
II - lody 200 g:) - 16.15 (odstresowanie)
III - 3 bułki (jasne) z sałatą, 4 rzodkiewkami, pomidorem, 4 plastrami szynki, 4 plastrami sera żółtego i odrobiną sosu tatarskiego - 18.15
IV - jogurt naturalny (duży kubek) z malinami, poziomkami, truskawkami - 21.10
Podsumowując: białko z kurczaka było, węgli dosyć dużo (mógłby być wyższy IG) więc jak dla mnie jest ok, owoce były, warzyw dziś dużo:) muszę je nadrobić:) i jak narazie ta dieta mi się podoba;) a tak się jej bałem
Trening:
- siłownia - II zestaw, 8 trening tego planu, czas trwania 30 min, nie dałem z siebie wszystkiego bo byłem (i dalej jestem) wczorajszy:)
rozgrzewka - pajacyki, wymachy, krążenia
przysiad:
5 serii, 15 powtórzeń, 30 s przerwy, 40 kg/ 40 kg/ 45 kg/ 45 kg/ 45 kg
dziś mniej ale i tak odczułem:)
podciąganie szerokim nachwytem siłowo
3 seria, 30 s przerwy, 8/8/8
w ostatniej serii przed ostatnimi 2 powtórzeniami musiałem się puścić i wytrzeć szybko ręce bo tak mi się spociły że myślałem że się ześlizgnę:) poza tym ok, jedyne chyba naprawdę ciężko zrobione ćwiczenie
martwy ciąg:
5 serii, 15 powtórzeń, 30 s przerwy 45 kg/45 kg/ 45 kg/50 kg/ 50 kg
w pierwszej serii + 5 kg ale i tak lekko
pompki na poręczach:
5 serii, 30 s przerwy 4/5/6/8/8
jakoś idzie ale ostatnia seria ciężko
wyciskanie sztangi stojąc:
5 serii, 15 powtórzeń, 15 kg/15 kg/20 kg/20 kg/25 kg
taki ciężar jak ostatnio bo wtedy było ciężko ale dziś żałuję że nie dodałem, zrobię to następnym razem:)
spięcia brzucha:
3 x 30
rozciąganie: całe ciało 1 x po 15 głębokich wdechów na ćwiczenie
chyba wszystko dobrze opisane:) biegu nie było ze względu na stopę, był za to masaż i spacer:)
Sen:
od północy do 9.00 - ostatnio tak zawsze śpię:)
9 godzin (jedna pobudka)
Zmieniony przez - janusz121 w dniu 2011-06-29 22:17:19