(L)Betkaa / Rekompozycja...

Kasia, w sumie nic nie powiedziała, może to i dobrze te 63 cm to tak za rana, później nie jest już tak pięknie, a poza tym w najszerszym miejscu mam sporo, a o biodrach nie wspomnę. Ostatnio zastanawiałam się, do jakiego wysuszu muszę doprowadzić górę, żeby dół ruszył

Miska z dziś:


1. Odżywka 30g, Banan 200g, Orzechy włoskie 15g
2. Kotlet wieprzowy 150g, Melon 300g, Warzywa zielone
3. Odżywka 25g, Śliwka suszona 30g, Banan 200g, Orzechy nerkowca 10g
4. Schab wieprzowy 150g, Oliwa 5g, Warzywa zielone
5. 2 jajka, Papryka 100g
BWT 132/142/68 1708 kcal => 31%/33%/36%
nawet nie byłam świadoma, że taki udział tłuszczu wyszedł

Aga, ale jestem też niższa dziękuję, weekend w porządku, choć krótki, w sobotę z rana pociąg w jedną stronę, w niedzielę po południu powrót

Zmieniony przez - Betkaa w dniu 2011-06-07 20:11:20

Jak niższa? 164 ( wg pierwszej wiadomości) a ja 162 uj to faktycznie w pociągach sporo

oj, to nie wiem dlaczego sobie wyobrażałam Ciebie jako wyższą mea culpa
nom, nie lubię takich weekendów, zresztą dlatego coraz rzadziej jeżdżę do rodziców.

pewnie przez ta wagę wyższa się wydawałama ja nei wierzyłam rodzicom jak mi poł życia do głowy kładli, że moje kości ważą

też rodziców coraz rzadziej odwiedzam nei chce się tracić pół dnia na jazdę....

Wyszło Ci trochę tłuszczyku w dietce, ale lepsze chyba to niz węgle

aa tam o te kilka gramów więcej tłuszczy dziś trochę więcej tłuszczy, jutro trochę więcej czegoś innego, trudno jest naprawdę ułożyć jadłospis przestrzegając zasady max 25g fruktozy z owoców dziennie i mając do wyrobienia ok 140 g węgli.

Teraz przynajmniej mam większą przyjemność z jedzenia, owoce cieszą oczy i żołądek (nie to co ryż i ryż i ryż ). Mając w perspektywie zjedzenie banana i np. mandarynki w porównaniu do np. 50 g ryżu - żyć, nie umierać

Zobaczymy, jak długo

a u Ciebie, jak? nie widzę nowych wypisek

Zmieniony przez - Betkaa w dniu 2011-06-07 20:28:30

ja nei krytykuje tych tłuszczy wręcz przeciwnie, nei ma co się napinać az taka wypisek nei ma bo nei ma czym sie chwalić, dieta leży, na co mam cheć to jem, tyle że w ustalonych ramach, siłki nie było ostatnio i chyba nie będzie szybko....dopiero jak oddam te moje wypociny to będę w stanie cokolwiek innego ogarnąć....nawet nie mam kiedy śledzić innych dzienników, ale co tam jeszcze tydzień, może dwa i będzie lepiej

super, że ci ta dietka pasuje

widziałam, że niektóre laski ważyły po np 8 g czegoś, żeby tylko BWT idealnie osiągnąć. dopóki nikt nie krzyczy, że coś źle, to chyba jest dobrze, no nie ?

trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej wypociny oddała i miała już tym spokój !

ja w ogole nie waze, sugeruje sie strona : www.ilewazy.pl
jak bede na swoim, to zakupie wage, ale tak to by mnie chyba matka z domu widlami pogonila, jakbym przy niej miala wazyc np. piers z kurczaka.
ona boi sie takich paranoi :D

o cześć Aga ja mam wagę i ważę, ale bez jakiejś paranoi
a jak np. kupię kurczaka i zamiast 1,5 kg będzie 1,47 to chyba wiele nie zmieni, jeśli będę podawała, że zjadłam 147 g kurczaka

powodzenia moja droga, ehh, chciałabym mieć taką sylwetkę, jak Ty

dzieki, ale ja tam jej nie lubie. wygladam jak trzynastolatka, bo jestem drobna, waska i niska.
chcialabym miec takie fajnie zarysowane miesnie na ramionach i nogach. ale do tego tez trzeba miec niski %BF, a ja sie boje schodzic ponizej tego, co mam. juz teraz mi okres poszedl hen daleko.