Dieta JEM/NIE JEM - testował Mawashi, opracował Biniu

Ludi zarzuc jeszcze jakimis linkami to art. na temat bud.masy mieśniowej i J/NJ
bo teraz jestem na reduckji z J/NJ i jestem zadowolony ale co do bud.masy z tym stylem odżywiania nie jestem jakos przekonany. A chetnie bym poczytał.

Nie ma artykułu odnośnie masowania, po prostu wpadłem na taki pseudo genialny pomysł, a może by tak masować na J/NJ no i się udało, potem się dowiedziałem o Martinie, który tak robi cały rok tzn. na poście i redukuje i masuje. Ta dieta miała na celu być dietą redukcyjną, okazało się, że jest uniwersalna, nadaje się do masy/redukcji, a co najważniejsze do recompu jak dobrze się rozplanuje wszystko. Ja taki recomp miałem przez pewien czas -5cm w pasie i bodajże +3kg na wadze.
Dużej filozofii nie ma, jesz jak jadłeś na redukcji tylko dodajesz kalorii dla nadwyżki, b/t/w sobie rozkładasz wedle własnego widzimisię. Za bardzo się boicie, warto zawsze spróbować, bo tydzień, czy dwa to nic, jeżeli traficie odpowiednio i efekty będą zadowalające. Ja teraz sprawdzać będę przykładowo, czy przy normalnym bilansie mogę zastąpić ww złożone prostymi w ciągu dnia skoro i tak jem ww tylko po treningu Nie trafie, będę się czuł gównianie, powiem trudno, ale możliwe, że będzie to trafiony pomysł, będę się lepiej czuł, miał lepszy progres. Warto próbować po prostu nowych rzeczy. Żeby poznać swój organizm chociaż warto, mi taki sposób żywienia odpowiada i dopóki będę miał chęci i czas, to będę trzymał post, przestanę ćwiczyć, to zacznę jeść jak przeciętny Kowalski, teraz to jest mój styl życia. Do treningu 0 jedzenia, w dni nietreningowe maksymalnie długi post np. 20h.

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-06-05 00:25:12

Jadą ostro po Warrior Diet w temacie o tymże :) wystarczy popatrzeć z którego roku tamte tematy. Trzeba jeszcze uwzględnić to, że Warrior Diet to dieta głównie na redukcję.

Leangains, Warrior Diet, J/NJ - niezależnie które podejście przyjmiemy możemy dojść do podobnych efektów, zależnie od naszych założeń. To tylko różne warianty.

Ja mam na masie cały czas high carb dni na przerywanej głodówce i jakoś nie zalewam się tłuszczem w przeciwieństwie do brachola, który robi masę tradycyjnie... Efektem tego jest to, że tracę tłuszcz, co widać, np po sześciopaku, mimo 3700 kcal fat idzie w dół i odsłania conieco.



Zmieniony przez - cykloop w dniu 2011-06-05 11:21:29

Słuchajcie jest jakaś różnica w braniu spalacza 2 razy w ciagu dnia po 3 kaps(rano i przed treningiem), a braniem 3 razy w ciagu dnia po 2 kaps?

cyklopp a leci przed treningowy posiłek na masie z J/Nj bo jakos nie ogaraniam jakbym miał miec POWER na ostry trening masowy na czczo

można i na czczo i nie, ogarnij że organizm ludzki potrzebuje energii do prztwarzania i trawienia pożywienia, więc zabiera ją gdy zjesz duży posiłek i dlatego można mieć więcej energii ćwicząc na czczo.

ja nie ćwiczę na czczo. ale wiele osób na tej diecie tak robi z powodzeniem. oczywiście bcaa musi byc.

Zmieniony przez - cykloop w dniu 2011-06-05 12:50:48

Teraz tez cwicze na czczo, tylko ze obecnie jestem na reduckji. Przetestuje J/NJ na masie zobaczymy...

czy to normlane ze po 16h nie jedzenia mam cukier miedzy 60 a 70 i powoli chwyta hipoglikeia

przy 60ciu chwyta Cie hipoglikemia JUŻ? jesteś pewien że nie jesteś cukrzyk???

Normalnych ludzi zaczyna łapać, pierwsze objawy przy równo lub poniżej 50.

Jak ćwiczysz, kiedy oraz jak jesz?

Zmieniony przez - cykloop w dniu 2011-06-05 13:54:42

oczywiście bcaa musi byc.
BCAA na oczy nie widziałem przy tej diecie. Trzeba zadbać o okno anaboliczne i nawalić węgli porządnie, u mnie w ogóle posiłek potreningowy nie jest już od jakiegoś czasu wliczany. Walę średnio 30g WPC i 60g ww, przynajmniej znowu zacznę tak robić od poniedziałku

Nie ma problemów z energią, pusty brzuch i można ćwiczyć, nie czuje się jak po zjedzeniu przedtreningowego, czyli zawalony żarciem mimo małej objętości posiłku i zamiast się skupić na ćwiczeniu, to zastanawiałem się za ile będę musiał lecieć do kibla, a tak do treningu nie przejmuje się jedzeniem, potem ssanie robi swoje i nie ma problemów, żeby wciągać żarcie.
HGH robi swoje przy niskim stężeniu glukozy we krwi, a po treningu Insulina, w nocy znowu HGH.
Próbować, bo my wam możemy, to i naukowo wytłumaczyć, ale trzeba się samemu przekonać. Głód da się wytrenować, u mnie już tylko występuje kiedy mam jakaś przerwę na regenerację i jem byle co o byle jakich godzinach. Im bardziej się rozdrabniałem z posiłkami tym bardziej byłem głodny.

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-06-05 14:07:51