zbychu to powiedz mi jakim typem jestem ja i jak powinienem ćwiczyć :
Z GÓRY ZAZNACZAM ŻE MÓWIĘ ŚMIERTELNIE POWAŻNIE - WSZYSTKO CO NIŻEJ PRZECZYTASZ JEST NAJSZCZERSZĄ PRAWDĄ
opiszę się
zacznę od góry :
klatka - malutka , chudziutka , słabiutka , nic na nią nie działa
łapy - średniej wielkości , lecz nie porównywalnie większe proporcjonalnie od klatki , działa na nie wszystko - nawet jakbym hantelkami 5kg zaczął machać to te wasze 3 cm jakiś miech i są , dosyć silne
brzuch - uporczywy tłuszczyk , trudność z jego zlikwidowaniem
biodra - dosyć szerokie w stosunku do barków
nogi - w stosunku do reszty 'monstrualne' , silne , i tak jak na łapy działa na nie wszystko - dosłownie , nie ćwiczę od 3 miechów a łydki i uda powiększyły się od samego chodzenia - i nie jest to sam tłuszcz bo choć nie ćwiczę to często czuję zakwasy i zesztywnienie
co powiesz na taki paradoks
ostatnio chciałem sprawdzić formę po 3 miesięcznej przerwie i :
przy francuzach - 50 kg na sztangę - kilka powtórzeń
wyciskanie na płaskiej - zdychałem pod ciężarem 70 kg x 1 i gdyby nie kumpel to bym teraz miał żelazny uśmiech
przysiady - haha - ważę 80kg + kumpel 75kg na plery i jakbym rekreacyjnie przysiady robił - pytałem gościa czy nie schudł przypadkiem
co ty na to
co byś mi poradził , jak ćwiczyć , ile razy w tygodniu , ilerazy daną grupę w tygodniu , ile serii
JEŚLI WIESZ JAK MI POMÓC TO PROSZĘ PORADŹ COŚ
MOŻE ROZPISZ JAKIŚ TRENING ZE SZCZEGOLNYM UWZGLĘDNIENIEM ROZWOJU KLATKI I BARKÓW
PROSZĘ CIĘ O ODPOWIEDŹ
Z GÓRY DZIĘKUJĘ
szacuneczek dla wszystkich co przy klawiszach ... LOGAN