eno! nie robcie ze mnie lamagi :P wiem co to sztanga, a co to hantel :D
na poczatku podnosilem troche sztanga, ale instruktor powiedzial mi, ze hantalami mozna robic wieksze ruchy i ja to czuje, kiedy spuszczam hantle prawie ponizej klaty, po prostu rozrywa mi ja :P poza tym nie przeszkadzam w ten sposob "starszym kolegom", ktorzy wyciskaja przykladowo 100kg i to nie raz...
dzieki za slowa pociechy :) sogi :D
siwex, tak podnosze 1 albo 2 serie po 12 powtorzen 2x13kg a potem 2 serie po 12 powtorzen 2x15kg. Hmm... no to skoro chodzi o jeden raz, to nawet nie wiem czy bede sprawdzal
nie zalezy mi na tym, tylko myslalem, ze ludzie po pol roku chodzenia
na silke (o budowie podobnej do mnie) podnosza 4 serie po 12 powtorzen 80kg. tak zrozumialem wypowiedzi tamtych chlopakow.
Co nie zmienia faktu, ze bede sie staral rozwijac dalej :)
Ostatnio mialem nieprzyjemna sytuacje. Robilem najpierw klate na lawce skosnej z glowa do dolu, 4 serie, z czego dwie 2x15kg (w ogole to zawsze jedna albo dwie pierwsze serie robie z nieznacznie mniejszym ciezarem, np. dzisiaj: I seria: 2x11kg, II seria: 2x13kg, III i IV seria: 2x15kg), potem zabralem sie za plaska lawke. I robilem to samo tyle, ze przy ostatniej serii poprosilem o pomoc jednego goscia. I co? 6 powtorzenie dalem rady, mowie zeby mi pomogl przy nastepnym, poszlo i nadeszlo... 8 powtorzenie!
opadly mi sily, hantle zaczely spadac, gosciu ich nie zlapal (nie winie go, nie wiem jak mozna bylo je zlapac :D) i przywalilem sobie 15kg hantla w klatke piersiowa. Nieprzyjemne uczucie, ale na szczescie nic sie zlego nie stalo. Ale teraz kiedy czuje, ze naprawde nie moge, to nie ukrywam tego przed samym soba
W ogole to rzadko korzystam z takiej pomocy, nie wiem co mnie wtedy podkusilo...