paawo - Po mojemu o bieganiu i dźwiganiu.

Cześć Nadinka, szczęśliwym, że zajrzałaś.
Dampaz witam.

FighterX

Samo trzymanie sztangi jest niewygodne, robiłem kiedyś 100 siadów z 40-60kg, zajmowało mi to z 7-10 minut.

Ja już sobie rącznik podkładam, bo kark sztywnieję. Choć dla mnie największym kłopotem jest ból w dole pleców, po kilku minutach kucania i to mnie zawsze stopuje. No ale na starość to nie ma lekarstwa.

Miało być to co było i co będzie, to na początek to co było, a to co będzie to jeszcze będzie.
Sam się zdziwiłem jak odkopałem kilka dni temu.





Zmieniony przez - paawo w dniu 2019-11-08 21:55:07

paawo

FighterX

Samo trzymanie sztangi jest niewygodne, robiłem kiedyś 100 siadów z 40-60kg, zajmowało mi to z 7-10 minut.

Ja już sobie rącznik podkładam, bo kark sztywnieję. Choć dla mnie największym kłopotem jest ból w dole pleców, po kilku minutach kucania i to mnie zawsze stopuje. No ale na starość to nie ma lekarstwa.

Jak robiłem maks powtórzeń z 80% 1RM, to też to czułem.

A ile siadów zrobisz z 80%?

paawo

A ile siadów zrobisz z 80%?

28 zrobiłem

Paawo co tam u Ciebie?

No jak co.
Ktoś tak na niego naskoczył że zawinął majdan.
Szkoda, no ale nie jestem zaskoczony.


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-11-21 21:22:54

Szajba też Cię kocham.
Majdan to trza mieć żeby go zwinąć a "ktosie" to tak jak rzekłeś, mogą mi "naskoczyć".
Ja mam grubą skórę na plecach to się nie boje, choć fakt, raz przykro mi się zrobiło jak Brann zwany czasami Turoniem pomyślał że go nie lubię ale już mi przeszło i przykrość odeszła.
No ale też prawda, że to sprawa entuzjazmu którego nakazać się nie da.

I się rozgadałem, rzec chciałem tylko, że żyje i ładuje karabiny.

A jak tam treningowo?