opuchlizna, iniekcja

Siemka, ogolnie mialem kogos do pomocy z iniekcja, leciała 0,6 igła, przez 2-3 tyg musialem bic sam, wszytsko tam ogarnialem ,, tak myslalem,, jedyny minus to, ze bilem tylko w jeden poslad solo test enan, po tygodniu byla lekka opuchlizna taka małą kuleczka totalnie nie boli a nie nic, zaczalem sie obawiac ze ja bije po prostu za plytko, jest to mozliwe? wbijam igle cała, napieram troche skóry jako amortyzacje, dodam ze wbijam sok dosyc szybko

Celem miałaby być wygoda i optymalizacja profitów z cyklu. Jeśli ktoś ma pracę, rodzinę itp. to takie "wyrywki" mogą być wygodniejsze. Nie bez przyczyny pewnie temat się pojawił w okresie świąteczno-noworocznym. Nie targając ze sobą strzykawek i towaru trudno byłoby utrzymać regularność powiedzmy e3d w takim okresie. Raz na jakiś czas pojawiają się i tutaj na forum pytania czy można przybić więcej niż standardowa dawka, bo ktoś wyjeżdża. Albo pominąć dawkę i przybić po powrocie. Zazwyczaj odpowiedź jest twierdząca. Ale takie oparcie o stałą dawkę (np. 100mg na strzał) też będzie powodowało wyższy pik (np 2x100 przed wyjazdem) lub niższy dół (pominięcie strzału). Natomiast przejście na "rozliczanie" tygodniowe spowodowałoby de facto mniejsze korekty.
Endokrynologia - OK, ale nie zawsze przewiduje, że pacjent ćwiczy to raz i nigdy nie przewiduje underów z dawkami suprafizjologicznymi, co też ma swoje konsekwencje.
IA - tak, tu faktycznie mógłby być pewien problem, szczególnie gdyby chcieć trzymać tak test, jak i estro blisko constans.

Tak - założenie było 1 tygodnia. Czyli odpada wbicie dziś 3 ml na miesiąc z góry (z założeniem 0,1ml/d). Wydaje się, że te 7 dni jest rozsądne.

W jednym z kalkulatorów po wpisaniu 175mg enana co 7 dni wychodzi zakres 9,88-28,16 mg/day. Po zmianie 87,5mg co 3,5d wychodzi zakres 13,41-22,29. Jest stabilniej. 50mg/e2d to zakres 15,17-20,02. Pytanie czy pacjent odczuje te wahania - jedni tak, inni nie zapewne. Niestety nie mam właśnie jak wpisać zmiennych wartości.
Wbijam 175mg... na tydzień do przodu. Mam 28,16mg/d według wykresu. Ale już 3. dnia spada do 17,74 i to jest moment przybicia, ale nie 0,7ml, a tylko 0,3ml. I tu się pojawia pewien problem w obliczeniach. Czy podbije do 28,16? Czy wyżej? A może nie osiągnie 28,16?

Intryguje mnie ten koncept, bo jeszcze nie czytałem o takiej realizacji. Korci mnie przetestować, szczególnie, iż jadę test solo i nie przekraczam 500mg. W skrajnym przypadku byłoby to 2ml jednorazowo lub ok. 0,3ml dziennie. A jaki odstęp czasu? No właśnie zmienny - zależny od wyjazdów, treningu, nieudanego strzału (każdy wie, że zdarza się nawet przy tym samym flakonie) itp.

0.6 to grubość, a jaka jest długość igły?

0,25

Raczej 25, a nie 0.25. Więc jak wbijasz całą, to nie ma możliwości, że bijesz zbyt płytko.

Ja korzystam z 0,5x25 i jest OK. Stawiam na to, że możesz trochę za bardzo zmieniać położenie igły. Samemu sobie w poślad strzelić łatwo nie jest - szczególnie jeśli jesteś nieco większy. Innymi słowy - najlepiej bić pod kątem 90 stopni w stosunku do skóry i unikać "joysticka" już po wbiciu.

J/W i może po prostu nie wstrzykuj soku tak szybko. Ja jestem zwolennikiem powolnego wprowadzania zawartości strzykawki do mięśnia.

troche juz panikuje w glowie chlopaki, bo lekki spadek sily mialem, moze sobie wmawiam, ale jesli podawalem podskronie 3 tygodnie to chyba lipa, tlustej dupy nie mam, ale chudej tez nie z 18-20bf aktaulnie

Jeśli nic nie boli to dla mnie nie ma tematu. Jakieś tam zgrubienia, lekka (!) opuchlizna czy podrażnienie to nic nadzwyczajnego. Ważne, aby nie było gorączki i nie bolało przy dotykaniu, siadaniu itd. Gdyby rozwijało się zakażenie to na pewno być to poczuł. Może po prostu jakiś zrost Ci się zrobił i tyle... Głupstwo.

HTZ_fan

Jeśli nic nie boli to dla mnie nie ma tematu. Jakieś tam zgrubienia, lekka (!) opuchlizna czy podrażnienie to nic nadzwyczajnego. Ważne, aby nie było gorączki i nie bolało przy dotykaniu, siadaniu itd. Gdyby rozwijało się zakażenie to na pewno być to poczuł. Może po prostu jakiś zrost Ci się zrobił i tyle... Głupstwo.

znaczy no zakazenia sie nie boje bo raczej wszytsko ok robie tylko tego ze wbijalem w tluszcz nie miecho

Heh... 25mm tłuszczu miałbyś mieć? Niezwykle mało prawdopodobne u osoby ćwiczącej. Ale nawet gdyby... Stawiam na to 0,0001%... to też by się wchłonęło.
Czasami ktoś za szybko tłoczy - w trakcie wbijania... Lub jeszcze tłocząc już wyciąga i wtedy mały guzek może powstać. Wchłonie się.

dobra dzieki za cierpliwość i pomoc