Odchudzanie mi zbytnio nie idzie,znaczy idzie ale jak krew z nosa,,juz 5 miesiecy chodze na silownie tak 2 czasem 3 razy w tygodniu.Mam program ulozony przez trenera,najpierw 10 min rowerek,poniej takie na uda z ciezarkami,pozniej orbitrek 20 min,takie na brzuch z ciezarkami,pozniej bieznia 10 min z predkoscia 5,5 kilometra na godzine,pozniej na nogi z ciezarkami i na koniec powinnam robic 10 min jakiejs lodki czy cos,ciagnie sie za wieszak na sznurku i tylkiem na desce sie do tylu odjezdza,ale mnie to nudzi i robie zamiast tego taki stepper.Zazwyczaj cwicze dluzej niz mam w programie ale temtno to mam okolo 120 i ja sie o to tetno wlasnie chcialam tak najbardziej zapytac.Zwykle to ja sie prawie wogole nie poce,ale dzisiaj cwiczylam szybciej tak ,ze tentno mialam tak okolo 150 i nawet sie troche spocilam.Wyrobilam tylko podstawowy trening ok 1,5 godziny.Wiec jakie powinno byc tentno?Tentno ma wplyw na spalanie tluszczu?Moze jeszcze cos doradzicie co robic zeby schudnac.Jest zle mam 164 cm i 100 kilo ,przez te 5 miesiecy schudlam 8
Dietuje sie ale nie powiem,ze swieta jestem albo,ze nigdy nie zrobilam ustepstwa.
Dzieki z gory za wszystkie podpowiedzi