moja osobista przemiana 2012/ pierwszy etap str.20

milenawawa21

w ciąży przytyłam ponad 30 kg!

To jest jakaś wymówka?



To jestem ja po urodzeniu dziecka i po odchudzeniu się. Da sie? Da.

milenawawa21

w związku z tym, że moja córka tolerowała jak pozwalałam sobie na jedzenie czekolady czy na pieczone produkty, ja jadłam w najlepsze...

Kocham te polskie zabobony odnośnie karmienia piersią Wynika z nich, że istnieje jakiś magiczny, nieznany anatomom kanał łączący cycki z jelitem i do dziecka plyną w mleku kostki czekolady, kotlety i specjały Moja droga, to są głupoty, a co gorsza powielane przez tzw. doradców laktacyjnych, których powinno się de facto kijem pogonić za te herezje, które sprawiają, że karmienie piersią, które jest naturalną czynnością, do której umysłu używać nie trzeba, urasta do sztuki dla wybranych Dziecko karmi się mlekiem, sterylnym pokarmem. Jedynym problemem, u alergicznych dziecki może być nabiał spożywany przez matkę, ale to dotyczy ok. 10% maluchów. Zresztą pomyśl: dlaczego dziecki karmione mieszankami mają kolki?

Do rzeczy; szkoda, że tak spaprałaś super szanse na schudnięcie Niemowlę ściąga z matki ok. 700kcal dziennie, więc jedząc zgodnie z bilansem, zdrowo i czysto, moglaś elegancko schudnąć
Karmisz teraz, może jeszcze tym jakoś odchudzanie da się wspomóc Ale tą dietę to do porządku doprowadź, bo póki co, prorokuję Ci odwapnienie kości (dziecko ściaga z Ciebie wapń), a przyczyną tego jest skandaliczny brak tłuszczu w diecie Ten cukier... Komentować nie będę, ale wiedz, że to on jest odpowiedzialny za Twoje ataki wilczego głodu i nadwagę.

Co do diastasis, to jak tam sobie chcesz, ale na moje oko, to brzuch masz nie tyle zatłuszczony, co wywalony.
No i to, co powinno być Twoim priorytetem: praca nad krzywym kręgosłupem. I to jak najszybciej, bo to się utrwali z racji tego, że masz miękki aparat ruchu (stawy i więzadła).

Dobra, koniec opyerdalania. Priorytet dieta. Kalorii liczyć nie musisz, nawet nie powinnaś o tym myśleć. Pracować masz nad czystością michy: żadnej żywności przetworzonej, dużo warzyw, tłustych ryb, nieoczyszczonych węglowodanów, świeże owoce.

Bierz się do roboty

Martucca widziałam te Twoje zdjęcia wcześniej i to one mnie zdopingowały, że można zwalić to sadło i osiągnąć super wynik więc dlatego tu jestem :)
co do karmienia piersią to ja właśnie olewałam każdy mit: nie wolno surowych warzyw, cytrusów itd. Ale zamiast korzystać z tego z rozsądkiem ja popłynęłam i swoją deprechę zażerałam czekoladkami... ale to jest już przeszłość"
co do diastasis planowałam na najbliższym treningu poprosić moją instruktorkę, żeby rzuciła na to okiem, czy może wybrać sie do lekarza?
co do kręgosłupa... poszukam może jest jakiś topic na ćwiczenie

nie skończyłam myśli bo mi się enter przycisneło...
Martucca a znasz może linka gdzie mogłabym poczytać a propos mojego garba ;)
i jeszcze jedno tak po komentarzach w moim dzienniku to chyba na początek mam się skupić na diecie... a ćwiczenia... no właśnie olać? wstrzymać się? Wolałabym nie bo po wycisku dobrze mi jest, te endorfiny. W dzienniku Żyrafki było że po fitnesie (intensywnym treningu) zaczeły ja stawy boleć, ja nie odczuwam nic takiego, to chyba okiej?

ps i jeszcze jedno czy dałabyś mi linka do swojego dziennika jak dochodziłaś do formy po ciąży? Próbowałam go zlokalizować...

czas na moją rozpiskę, zapomniałam dodać, że łykam witaminy dla karmiących

a niżej ściągnęłam z jednego z dzienników zdjęcie obiadka

z treningu to bieganie! UDAŁO SIĘ, zawsze wmawiałam sobie, że milenki nie lubią biegać, myslałam, że po 1szym okrążeniu płuca wypluję, a tu proszę 3 były. prostą biegłam, a łuki to szybki marsz. potem rozciąganie przy płocie. Ps nie liczę spaceru z dzidzią a ta kawa nie była z maca ;)

milenawawa21, masz ładne nogi. Pracuj nad swoim żywieniem, a przykład Martucca, jest dowodem na to, że kobieta po ciąży może wyglądać zdrowo, kobieco i seksownie. Powodzenia.

Natalka dzięki :)

Witaj Mileno
Jestem!! melduję się na podczytywanko i będę kibicować!!!

Na wstępie bardzo gratuluję Maleństwa i życzę Wam wszystkiego dobrego, przede wszytskim zdrowia!!!! a dla Ciebie dużo siły, wytrwałości, osiągnięcia zadawalających, motywujących efektów oraz czasu na treningi

Trafiłaś w odpowiednim czasie w odpowiednie miejsce. Najważniejsze jest Twoje osobiste zaangażowanie i poważne podejście do tematu. Liczy się przede wszystkim konsekwencja w dązeniu do celu, systematyczność w treningach i szczerość przed samą sobą przede wszystkim odnośnie czystości diety. Przy tych założeniach osiągniesz swoje cele, trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość! Życzę powodzenia i dużo siły!!!!

Wspaniale, że karmisz wciąz piersią. Czytałaś mój dziennik, więc zapoznałaś się z zasadami "trzymania diety" podczas karmienia. Powtarzać wszytskiego tu nię będę. najważniejsze żebyś jadła zdrowe, nieprzetworzone produkty i wyeliminowała słodycze. Nie myśl na razie o liczeniu kalorii, jedz częsciej ale mniejsze porcje.

Widze, że piewrsze bieganko za Tobą. jak się po nim czujesz? bolą stawy? jak wyglądał Two styl życia (o aktywnośc fizyczną mi chodzi) przed ciążą??? Proponuję w Twojej sytuacji zamiast biegów uskutecznić regularne, intensywne marsze. Jak się rozruszasz to wrócisz do biegania.

milenawawa21

Zaczęłam chodzić na fitness i starałam się wprowadzić dietę chociaż było mi bardzo z tym ciężko, tak jak wcześniej pisałam miałam napady wilczego głodu i jadłam bez opamiętania.

no własnie - napady głodu...organizm sie domagał jedzenia, nie można go ograniczać, jedz tyle, żeby być najedzonym, ale nie przejdzonym