Chciałabym uzyskać od Was pomoc w zakresie diety+ treningu.
Na wstępnie może powiem jaki mam cel, ile porażek za sobą i co robię, żeby to zmienić.
Mam 170cm wzrostu
Waga: 56-57kg
Moim celem jest ( nieustannie i bez efektów) zrzucenie 2-3kg oraz poprawa sylwetki.
Co robię?- w zimę byłam zmotywowana i chodziłam 5 razy w tyg. na siłownię Co ćwiczyłam?- 60min rowerek, 15min stepper potem orbitrek 20minut lub rowerek 60min. ćwiczenia ( nie wiem dokładnie jak profesjonalnie nazywają się te urządzenia) na wew. i zew. mięśnie ud + 10-15minut na stepperze. raz w tyg. bieżnia ale nie za duży dystans raczej na koniec już na dobicie się (2-3km)
Efekty?- kondycja była ok i nadal jest ( jak na kobietę, która siedzi 8h za biurkiem codziennie)
niestety potem znowu straciłam motywację- inne zajęcia pochłonęły sporo mojego czasu i zaczęłam znowu jeść wszystko co się da.
obecnie:
znowu? ( ale to żałośnie brzmi) wzięłam się za siebie, tzn.: biegam ( po lesie) prawie codziennie zazwyczaj mam jeden dzień w tyg. wolny ( biegam od 2-3 tyg.) po bieganiu robię w domu ćwiczenia rozciągające oraz brzuszki+ przysiady+ wymachy w tył, przód, bok żeby poprawić mięśnie pośladków.
Faktycznie czuje, że przybyło mi mięśni - szczególnie uda, ale nie dostrzegam żebym schudła :( nic a nic- wew. strona ud jest nadal nie do przyjęcia przeze mnie.
Co jem?
Śn- 9.30 jogurt truskawkowy do picia- 114kcal + 3małe garści płatków z otrębami ( wstaje przed 7 piję zieloną herbatę i jem dopiero po przyjściu do pracy)
II śn. 12- jedna kromka ciemnego pieczywa ( pumpernikiem lub żytni pełnoziarnisty) - dziwne ale jem ją tylko z masłem ;]
obiad- 14.30-15 i tu bywa różnie- jem często ryż z kurkumą i warzywami + kurczak, wczoraj np. speghetti ( ogarniczam ilość tak aby poczuć się sytym- jem bardzo wolno) często również jem zupy- krem z bokuł ( bez śmietany nie cierpię jej) makarony, naleśniki ze szpinakiem, nie jadam ziemniaków, sera, bardzo rzadko jem jakąkolwiek wędlinę, białego pieczywa,
Piję około 2,3-3l wody+ zielona herbata+ czerwona+ czasami zwykła czarna słaba bez cukru.
kolacja?- mam tu problem bo wchodząc do domu podjadam robiąc obiad na następny dzień lub kolację ( mino wszystko nie jem na 3h przed snem)
Proszę Was o pomoc- może zauważycie co robię źle, wiem, że moja waga nie oscyluje na granicy otyłości- ale jak każdy chce czuć się dobrze w swojej skórze- obecnie tak nie jest. jestem nie proporcjonalnie zbudowana- bardzo szczupłe ręce, obojczyki wystają brzuch jest płaski ale mam boczki, szerokie dosyć biodra, uda i łydki nie pasują do góry ciała.
Nie chce się głodzić- chodź to przerabiałam licząc na cuda. Więc jem prawie wszystko ( jem dużo warzyw, owoców mniej ale jem, nie używam prawie w ogóle oleju, mięso gotuje na wodzie lub w piekarniku. Ryby od czasu do czasu ( mintaj, panga, tuńczyk w wodzie) + jak pisałam wcześniej ćwiczę ( w miarę moich możliwości)
Chciałabym Was prosić o pomoc w ułożeniu diety ( co jeść rano, wieczorami- nie wiem czy rano je się węgle, białko czy odwrotnie ;/ )
oraz jakie ćwiczenia będą dla mnie najbardziej wskazane.
Dziękuję
F.
no pain- no gain