
Martwy Ciąg:
T1 = 80x5 / 80x5 / 80x5 / 80x5
T2 = 85x5 / 85x5 / 85x5 / 85x5
T3 = 90x5 / 90x5 / 90x5 / 90x5
Podciąganie na drążku nachwytem, szerokość lekko więcej jak barki:
T1 = 4 / 3 / 4 / 4
T2 = 7 / 6 / 5 / 3
T3 = 7 / 6 / 5 / 5
Wiosło hantlą:
T1 = 34x5 / 34x5 / 34x5 / 34x5
T2 = 36.5x5 / 36.5x5 / 36.5x5 / 36.5x5
T3 = 40x5 / 40x5 / 40x5 / 40x5
Uginanie ramion ze sztangą łamaną stojąc:
T1 = 32.5x5 / 37.5x5 / 37.5x5
T2 = 40x5 / 40x5 / 40x5
T3 = 40x5 / 40x5 / 45x3
Szrugsy:
T1 = 80x15 / 80x14 / 80x15
T2 = 85x15 / 85x18 / 85x15
T3 = 90x9 / 90x9 / 90x9
Brzuszki prosto i na boki - superseria:
Prosto - 15kg x 15 / 15 /
Na boki - 15kg x 10 / 8 /
Aero: 15min
Ogólnie dzień był bardzo męczący. Dowiedziałem się, że mam poprawkę z niemieckiego i w dodatku było bardzo gorąco i duszno. Na siłce nie ma klimy, tylko okna, które się uchylają.. MC poszedł fajnie, ostatnia seria mega ciężka, podciąganie - jak zawsze, ciężkie. Wiosło na prawą rękę było ok, ale lewa kulała, zwłaszcza w ostatniej serii, gdzie zrobiłem 3 powt. Na bicka było ok, pozwoliłem sobie w ostatniej serii dodać 5kg i było ciężko. Na szrugsach pociągnąłbym jeszcze ze 3-4 powt. ale byłem taki spocony, że sztanga z łap się wyślizgiwała i nie było możliwości zrobienia. Od rozgrzewki byłem cały zalany, aż do końca aero, nawet pisząc ten post cieknie ze mnie. Aero robiłem tylko 15min, bo nie miałem siły na więcej + słońce...
Dziennik treningowy --> http://www.sfd.pl/man1ek93__redukcja_do_16_/_masa_od_18-t719078.html