Od wczoraj niewielka zmiana w makro, a mianowicie w dzień wysoki i średni obcięte po 20g ww oraz 10g t, natomiast w DNT obcięte 20g t. Cardio zwiększone do 30min x 5.
Wczoraj wypadł trening PULL i był to jeden z lepszych treningów ostatnimi czasy.
PULL1
1. Pendlay row 115kg x 10, 102,5kg x 12
2. T-bar z podpaciem 85kg x 8, 75kg x 10
3. Ściąganie uchwyt V 70kg x 8, 60kg x 12
4. MTS row 61,25kg x 8
5. Narciarz 22,5kg x 12,12, 27,5kg x 8
6. Uginanie jednorącz na modlitewniku 15kg x 15, 17,5kg x 12, 20kg x 10
7. Uginanie hantli z arm blasterem 15kg x 12, 20kg x 8
8. Łydka siedząc 47,5kg x 15,15,13
9. Łydka siedząc na hammerze - nogi wyprostowane 125kg x 15,13,12
Progres na każdym ćwiczeniu zaliczony więc jest gitara. Pomimo tego, że to dopiero 11 dzień redukcji i szamy jeszcze sporo sprawiam wrażenie bardziej płaskiego i te mięśnie nie są takie pełne, no chyba że sobie wmawiam :P