Miesiac temu zauwazylem ze o ile nogi juz wygladaja akceptowalnie o tyle gora to masakra. Zapisalem sie na silke i zdaje mi sie ze sa juz jakies efekty aczkowliek wiem ze to dopiero poczatek. Co jest do zrobienia (w nawiasie progres jaki osiagnalem do dnia dzisiejszego od sierpnia 2008):
- miesnie klaty (15%)
klatke juz mam bardziej wysunieta niz brzuch wiec jest luz, chociaz cudow nie ma, wazne ze nie zwisaja jak cycki
- miesnie rak (10%)
z recami jest lipa niezla, ostatnio zauwazylem ze kolezanka z grupy ma grubsze ode mnie, na poczatku bedzie to priorytet
- miesnie brzucha (20%)
sa calkiem OK, tyle ze duzo tluszczu na brzuchu uniemozliwia ich zobaczenie:)
- miesnie nog (75%)
tutaj jeszcze tylko troche masy i dopalenie reszty tluszczu. Bedzie latwo bo wszytskie moje aeroby to rower:)
- dopalenie fatu na brzuchu (60%)
to bedzie trudne, na calym ciele jest juz go niewiele, a na brzuchu ciagle duzo. postanowilem przed aerobami brac cieplo-zimny na brzuch, masowanie szorstka rekawica, potem olejkiem i na koncu zelem rozgrzewajacym. Wszytsko to bedzie mialo na celu zwiekszenia krazenia w tym miejscu w czasie aerobow by tkanka szybciej odplywala. Nie wiem czy to cos da, ale sprobuje
- zwiekszenie wydolnosci (40%)
ostatecznym testem bedzie wyprzedzenie windy w gore w drodze na 10 piero, obecnie wyprzedza mnie przy 6.:)
oprocz tego rozne zabiegi majace na celu poprawe urody:
- poprawienie kolorytu i stanu skory (10%)
mam ultra jasna cere, nie znam osoby, ktora bylaby bardziej blada ode mnie. proby opalenia koncza sie zaczerwieniemia skory, potem pojawiaja mi sie znamiona i rozne przebarwienia. Ogolnie masakra. By osiagnac odpowiedni stan planuje zwiekszyc ilosc beta karotenu w posilakch, jesc mniej cukrow, smazonego i innego swinstwa. Opalenizne zdobywac powoli i na koncu poprawic efekt jakims delikatnym balsamem. Zobaczymy co wyjdzie. Bo spaleniu reszty fatu na brzuchu planuje udac sie na zabiegi do masazysty by troszke skore skorczyc bo zwisa gdy sie nachyle.
- zwiekszenie gestosci wlosow (-20%)
ostatnio moje wlosy nie mialy dobrych dni. Stres, lojotokwoe zapalenie skory, poczatek nadzcynnosci tarczycy i zawirowania hormonalne sparwily, ze starcilem 60-70%% z nich. Wyeliminowalem juz stres i wyleczylem ŁZS, jestem w trakcie leczenia tarczycy. Mysle, ze za okolo 2 miesiace zaczna mi odrastac.
Daje sobie 23 tygodnie by wszytskie % doslzy do100:)
Ogolny plan
Poneidzialek: tylko dieta
Wtorek: srednio ciezki trening na silowni
Sroda: tylko dieta
Czwartek: ciekzi trening na silowni
Piatek: tylko dieta
Sobota: 40km na rowerze w srendim tempie 30km/h
Niedziela: 70km na rowerze w srednim tempie 25km/h
jezeli chodiz o silownie to cwicze dopiero 1 meisiac, raczej haotycznie by troszke sily nabrac bo miesni nie mialem nic. Planuje jednak nieco skoordynowac cwiczenia na silwoni w czym mam nadzieje mi pomozecie.
Dieta, standardowa. W dni bez aerobow lekka nadwyzka kaloryczna, w soboty i niedziele biland ujemny. nie ebde wymeinial tutaj szytskiego, ale wiaodmo to co u wiekszosci, czyli, platki owsiane zmlekiem, chleb razowy, duzo ryb, kurczak, warzywa i owoce. Nie lcize jednak ciagle kalorii, robie to wszytsko na oko bo i tak mi to wszytsko duzo czasu zajmuje.
Jeszcze fotki:



