kojot15 reaktywacja str41 - dziennik

uuu... to zdrowia ;) 3maj sie!

czas się odezwać w koncu w moim dzienniku.


zacznę możne od tego ze był początek grudnia a ja musiałem skończyć z treningami gdy dopiero powoli zaczynalem odzyskiwac dawna forme, powod mrowienie w placach myslalem ze to nic powaznego a jednak pod koniec poprzedniego miesiaca mialem zabieg w miedzy czasie okazalo sie ze to zespół cieśni nadgarstka którego nabawiłem się przez prace.



spadki są ogromne bo od tego czasu nie wykonywałem kompletnie jakichkolwiek ćwiczeń do tego czeka mnie kolejne 2 możliwe ze i 3 miesiące postoju okaże się w trakcie


bylem w niezłym dołku ale ze jestem uparty jak osioł na szczęście w końcu mi przeszło zrobiłem ostatnio delikatnie dwa trening nóg bo tylko to mogę na razie wykonywać prawa ręka jest kompletnie nie nadająca się do czego kolwiek.


mam takiego pecha ze szkoda gadać dziwne ze się nie urodziłem w piątek trzynastego gdy tylko zacznę trenować i coś mi idzie czar pryska jak banka mydlana i nie przesadzę mówiąc ze już było tak kolo 10 razy w czasie mojego stażu od września 2004





cele na przyszłe miesiące:

powrót do pełnej sprawności ruchowej trening nóg poprawa ogólnej kondycji rozsciaganie biegi w późniejszym czasie rower w końcu mam nadzieje trening na siłowni

trzymaj sie kojot jeszcze przyjdzie twoja chwila-szybkich powrotow do zdrowia.....

Trzymam kciuki

o ktoś się odezwał miło mi


wczoraj zrobiłem koleny trening nóg



narazie skupiam sie na siadach co trening + 2.5kg


8 seri siadow i 4 serii na lydki dzis znow lydeczki uda dopiero jutro lub po jutrze jak zakwasy odpuszcza troche



udo przed rozpoczeciem treningow 54cm lydka 36,5 do kwietnia bede dążył do 64 i 40 napewno jest to mozliwe gdyz nic wiecej nie moge ciwczyc i regeneruja sie tylko same nogi pod koniec miesiaca dam pierwsze nowe wymiary

kojot15 pamiętam, jak ciskałeś koło 150 kg, daaawno to było...

ogólnie jestem pod wrażeniem tego, co osiągnąłeś, ale od kilku lat nic nie ruszylo do przodu (ciągle jakieś kontuzje). Współczuję, bo wiem jaki to ból, kiedy się wraca, odrabia spadki, robi rekord, i znów trzeba pauzować.
Rób te siady i łydki, bo z tego co pamiętam to zawsze odstawały, a tak chociaż je nadgonisz

Wracaj do zdrowia!

Pozdrawiam

przysiady tez pewnie Ci sie nienajwygodniej robi z tymi "nitkami w dloni"

zbyleq - no niestety tez pamietam jak to bylo kiedys ale nic nie poradze nie moja wina wazne zeby sie nie poddawac i dalej dazyc do celu


pavveeel - jak komus sie nei chce to wszystko bedzie przeszkadzac trzymam sztange ramionami i jakos to jest pozatym sa to smieszne ciezary jak narazie na bic wiecej kiedys robilem


wlasnie skonczylem robic lydki kolejne 8 serii za mna

powrotu do zdrowia,jak obserwowałem Twoj test na HP to był ogień,teraz spadki są ogromne nie załamuj się wierze w Ciebie !!

HIm3k - powoli do przodu i mam nadzieje ze jakos to bedzie pierwsze 2 miechy to będzie rehabilitacja reki na silce



6 serii po 12 przysiadw zrobione --- kolejny progres o 2,5kg zaliczony jutro lydki a po jutrze znow siady ale dorzucę jeszcze prostowanie nog