SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

kerad37 krata do lata

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 493495

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 320 Wiek 44 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 5191
dajesz dalej, do wakacji jeszcze długa droga, zdążysz z kratą na 100%. Tydzień małego odpoczynku od redukcji, + 500 kcal, ale be czitów, i jedziesz ! (shadow mnie uprzedził, własnie pisałem) Ćwiczyłeś wcześniej brzuch regularnie ( na masie)?

Zmieniony przez - pabelo w dniu 2015-03-30 17:16:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
Nie miałem czasu ostatnio więc jakby spokojniej na forum, ale już jestem . Przeczytałem ostatnie kilka stron i ja nie podzielam zachwytu co poniektórych w stylu "czapki z głów".
Po pierwsze to chyba nie miało być ostatnie zdanie w cyklu forma 2015, a po drugie jakie czapki z głów jak do formy z 2014 to przepaść jeszcze? Po trzecie jak jeszcze się dotnie to co, klękać będziecie ?
Obiektywnie rzecz biorąc to podtrzymuję zdanie Kuby - klata, łapy ok, ale brzucha i pleców nie ma. Nie widzę też jakiejś chęci poprawienia tych partii patrząc na wypiski treningowe. Pamiętaj - plecy same się nie zrobią .

To ja tyle w temacie, tyraj dalej bo jest nad czym pracować. Jedziesz.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12119 Napisanych postów 30534 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130936
kabo9 - chwaliliśmy postęp. Będziemy klękać gdy wytnie się do końca.
Na razie zaczął ambitny program zmierzający do wycięcia bez aerobów (ale robi coś w ich rodzaju).
Miał (ma) chwile zwątpienia i poprosił o radę.
Uznaliśmy, że ma dalej poprawiać sylwetkę (czyli mamy takie podejście jak Ty).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
może źle coś odczytałem bo czytałem pobieżnie, ale ja tam słodził nie będę bo jeszcze spocznie na laurach i skupi się na krakersach
każdy by chciał zrobić super formę bez aero i robiąc 2,5 godziny treningu na tydzień, a czy się da to zobaczymy po efektach i wtedy będziemy chwalić albo krytykować

brzuch ma słaby, a brzucha nie widzę w tym super treningu - może sam się zrobi

edit: ups już chyba zacząłem krytykę, może niepotrzebnie, ale już taki jestem - przepraszam

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2015-03-31 18:23:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 276 Napisanych postów 4714 Wiek 54 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 69516
Trening 6: ramiona/barki poszło bardzo fajnie. Nie mam dzisiaj czasu na opisywanie .Pozdrawiam.

A1. Wyciskanie hantli siedząc 3x6
odpoczynek 10 s
A2. Unoszenie ramion siedząc 3x12
odpoczynek 10 s
A3. Unoszenie ramion z linkami wyciągu 3x25
odpoczynek 2 minuty

B1. Pompki na poręczach lub wyciskanie wąsko 3x6
odpoczynek 10 s
B2. Wyciskanie francuskie 3x12
odpoczynek 10 s
B3. Wyprosty ramion na wyciągu 3x25
odpoczynek 2 minuty

C1. Uginanie ramion na skosie 3x6
odpoczynek 10 s
C2. Uginanie ramion ze sztangą stojąc 3x12
odpoczynek 10 s
C3. Uginanie ramion z drążkiem wyciągu dolnego 3x25
odpoczynek 2 minuty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 276 Napisanych postów 4714 Wiek 54 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 69516
Panowie dziękuję za miłe słowa.Progres od początku widoczny gołym okiem.Jeszcze ze dwa lata i kosa. Do lata daleko i chyba stąd to rozleniwienie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 285 Napisanych postów 7707 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 118772
kerad37
Panowie dziękuję za miłe słowa.Progres od początku widoczny gołym okiem.Jeszcze ze dwa lata i kosa. Do lata daleko i chyba stąd to rozleniwienie.


hehe za dwa lata powiesz " jeszcze dwa lata"

Sport to zdrowie do póki nie robisz singli

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51561 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Tak jak Kabo - zachwyt widoczny głównie wśrod "nowych" użytkowników. Poza tym wrzucone zdjęcia trochę źle opisane, gdyż w tym luźnym wrzucie jest fota chyba sprzed początku zeszłorocznej redukcji, albo mnie się cos popieprzyło.
Tak samo jak Kabo twierdzę iż do wycięcia jak sprzed roku jeszcze Ci troszkę brakuje.

Natomiast ze swojej strony, osoby która z różnych względów popadła w niełaskę i przybrała dużo kg fetu, chwalę za trzymanie - jako-takiej - ale jednak formy.
Czas pokaże ile rzeczywiście weszło więcej mięsa. Ale Darek, nie łudź się zbytnio, nasz wiek ma swoje granice i jesteśmy raczej po tej drugiej stronie.

Po sobie wiem, iż największe wycięcie z roku 2013, przy BF 7-8% i wadze 79,5 kg mogę powtórzyć do wagi 82, może 84 kg.
Masowanie miałem tylko jedno - 2013 - a i też nie trwało długo z racji kontuzji. Jedyna różnica to będzie u mnie bardziej "kumata" redukcja, w trakcie której jestem obecnie (po 3 miesiącach dochodzę do półmetku).

Dodam też, iż IMO za dużo zmian u ciebie - redu/masa/rekomp, FBW/split/GBC, IF/zbilansowana/cheatmeal.
Dlatego sądzę iż po dobrej redukcji, będzie to samo/bardoz podobnie co rok temu.
Za co masz z góry szacun, bo do tego dojdziesz niebawem

Pozdrawiam, gruby Rafał
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 276 Napisanych postów 4714 Wiek 54 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 69516
Rafał jak będę tak myślał, że już jestem na coś za stary to zaraz położę się w trumnę i będę czekał na zgon.Wiem jedno, że jeżeli trzymasz w sumie regularną dietę z czasowymi odstępstwami i trenujesz regularnie (nie opuściłem treningu żadnego od roku) to forma przyjdzie organizm odda to w co w niego zainwestowaliśmy.
Jeżeli chodzi o redukcję i zeszły rok to pod jej koniec było niestety za sucho.
Wrzucam poniżej moje podsumowanie zeszłorocznej redukcji i powiem tak w tym roku będzie lepiej.

Podsumowanie treningu lipiec 2013r do 30.06.2014r.

Tak długo myślałem od czego tu zacząć moją historię i doszedłem do wniosku, że wszystkie zmiany były spowodowane ważnym wydarzeniem z dalekiej przeszłości. Otóż 15 lat temu po wielu nieudolnych próbach rzuciłem całkowicie straszny nałóg a było to palenie papierosów. Jak to się stało nie wiem ale wstałem kiedyś rano i powiedziałem DOŚĆ jak ja sam mogę zatruwać swój organizm przecież na równi mogę się podłączyć pod rurę wydechową w aucie chyba będzie to samo co myślicie? Rzucałem chyba z 10 razy ale wszystkie próby zawodziły, pamiętam nawet kiedyś byłem na takich płytkach na które kładło się ręce i przez organizm przechodziły bioprądy, które miały zniwelować głów nikotynowy oczywiście i tu porażka. W końcu ostatnia próba odniosła zamierzony skutek pamiętam męczyłem się 4 dni a później coś jakby przeskoczyło w głowie i nie odczuwałem nawet głodu ani nie myślałem o fajkach-udało się.
Rzuciłem palenie fajnie ale wiadomym było, ze zwiększy się chęć na podjadanie i niestety tak było zacząłem pochłaniać coraz większe ilości jedzenia i doprowadziło to w szybkim czasie do nadwagi. Pamiętam nawet takie numery, wiecie jestem zapalonym kibicem i bardzo lubię oglądać sport i nie straszne jest mi siedzenie do późnych godzin wieczorno-porannych przed telewizorem i śledzenie transmisji. Do rzeczy otóż podczas takich transmisji potrafiłem o pierwszej w nocy iść do kuchni ugotować pierogi z okrasą oczywiście w ilości masakrycznej i zapychać się tym do woli. Tak się zastanawiam czy można za to winić palenie może to po prostu słabość do jedzenia.
Dobra przechodzimy do roku 2013.Jest styczeń jesteśmy u szwagra
w Gorzowie. Po mile spędzonym wieczorze w gronie rodzinnym na drugi dzień jedziemy do miasta do tureckiej knajpy gdzie objadamy się suto fajnym jedzeniem. Koloryt i smak potraw powodują to, że nie mogę się oprzeć żeby nie napychać się tym jedzonkiem. Po wyjściu z lokalu moja kurtka jest cała wypełniona moim brzuchem, twarz spuchnięta od tłuszczu a ja wtedy dalej myślałem, ze wyglądam normalnie. Wtedy jednak poczułem ciężar, który noszę na sobie ból w stopach i kolanach i postanawiam coś zmienić. Zapisuję się na siłownie ale nie na tą co teraz chodzę ale taką starszą typową jak to MaGor gdzieś napisał z ,,podziemi Wołgogradu” czy ,,Dniepropawłowska” bez prysznica, klimatyzacji a sprzęt to typowy wczesny Gierek. Chodzę i ćwiczę ale popełniam jeden błąd nie jem jak należy wtedy jeszcze nie wiem co to jest zapotrzebowanie kaloryczne nie wspominając o bilansowaniu jedzenia. Przed siłownią jem trzy mandarynki biorę wodę ćwiczę a po siłowni jem znowu mandarynki i kawałek piersi. Gdzieś się naczytałem, jedz mandarynki to schudniesz haha. Przez cały dzień może mam z 1300kcal. Jeżeli chodzi o ćwiczenia to trenuję od poniedziałku do soboty bez żadnej przerwy bez podstawowych zasad, że po nogach i plecach powinien być dzień wolny. Trenuję bo trenuję w myśl zasady im więcej tym lepiej.
U szwagra:

Po wizycie u szwagra i pubie ale mam gębę okrągłą oj:


Wielkanoc 2013r waga sięga 113kg a ja nie widzę problemu jest fajnie jesteśmy u cioci jest jedzenie, alkohol a ja przy stole zauważam, że nie mogę
w pewnym momencie oddychać taki jestem nabity jedzeniem a z gardzieli zaraz mi się uleje. W domu trudność mi sprawia wstawanie z kanapy a wiązanie butów robię na dwa razy bo podczas niego odcina mi oddychanie. Wiem, że jest nieciekawie ale ja nie do końca się tym przejmuję
Tu myślałem, że wyglądam kozacko i fajnie ja pier…..masakra.

W lipcu 2013r sięgam po komputer i szukam jakiejś alternatywy, żeby podjąć walkę i wiem, że nie będzie łatwo wiem, że będę musiał rzucić moje jedzenie
w większości czitowe. Jednego dnia żona przynosi mi dietę od koleżanki opartą na 4 grupach pokarmów podczas, której jesz 5 razy dziennie i masz rozpisane po 3 pokarmy z różnych grup i taki wychodzi niekiedy posiłek kawałek pomidora 2 rzodkiewki, kawałek papryki. Jem tak z dwa tygodnie i wymiękam bo to racje głodowe.
W końcu podczas przeglądania internetu i tematyki kulturystycznej zauważam forum SFD i K**. Oba tematyką zbliżone do siebie a ja decyduję się na SFD. Wcześniej w takich portalach widziałem tylko chęć zbicia kasy na durnych sprzedawanych frajerom dietach. Postanawiam wykupić dietę na początek badawczo na miesiąc zobaczymy co będą mi chcieli wcisnąć. Otrzymuję dietę i tu zaskoczenie jest wypisanych 5 posiłków i to nawet ciekawych i bardzo mi pasujących. System mi powala śniadanie w postaci omleta z 5 jaj z płatkami owsianymi, mlekiem i do tego pomidor oraz 40g sałaty. Po zjedzeniu takiego omleta jestem taki pełny a za 3 godziny następny posiłek i trzeba go wcisnąć. Po głowie krążą mi myśli, że jak będę tak się opychał to zaraz będę jak beczułka. Widzę na forum, że użytkownicy prowadzą swoje dzienniki więc i ja zakładam swój, pamiętam po założeniu nikt się nie wpisuje a ja czuję się nie zauważony. Admini przenoszą mój dziennik do działu po 35 roku zycia a ja sobie myślę no to teraz już dupa będę z samymi emerytami i skad tu motywacja do treningu. Zaczynam czytać dzienniki a pierwszym był dziennik Kuby a ja czytając robię coraz większe oczy i myślę sobie, ze to jest niemożliwe tak się nie da później leci dziennik Kuby, Xzaara i MaGora a ja chłonę i chłonę i sobie myślę skąd w nich tyle samozaparcia i to był chyba ten moment w którym uwierzyłem, że takie przemiany są możliwe, że to wszystko zależy od nas od nikogo więcej to Ty jesteś decydentem. Pierwsze wpisy w moim dzienniku masti,DARNOK 35 i wpis Rafała RRR z 28.07. ,, Witaj! Za 10kg będzie z ciebie niezły kaban . Widać mięcho pod fetem . Powodzenia!! A później to już poleciało a najważniejsze, ze trwa do dzisiaj a dotarliśmy już do strony 163 kto by pomyślał. Pierwszy miesiąc diety i spadek o 6kg ale wtedy jeszcze były okolicznościowe imprezki i tym podobne szwagry pamiętacie zapewne. Pamiętam poradę Pana Jana jedz rybę sałatę i pij wodę ludzie na tej diecie tracili nawet 12kg w miesiąc. Zapewne racja ale nie próbowałem. Próbowałem diety ketogenicznej ale wtedy nie miałem o niej pojęcia Ma Gor mi klarował o co chodzi ale ja nie za bardzo rozumiałem i tylko czekałem, żeby się naładować węglami i oczywiście wychodziłem z tej diety z nadwagą. W październiku szukałem porady odnośnie obuwia do biegania i tu z pomocą przyszedł mi Xzaar największy tytan pracy na forum. Przeglądam moje forum i w październiku znowu jakaś impreza z Danielsem w tle i już mam przypiętą łatkę. hehe. Kolejny forumowicz uderza we mnie a bardziej w moje mięśnie brzucha a raczej w to, że ich nie ma a jest to Kuba a ja po jego wpisie idę na siłkę i katuję brzuch do tego stopnia, ze mam zakwasy na tydzień czasu i mam dość. Człowiek uczy się całe życie po czasie zrozumiałem, ze robiąc MC czy przysiady to też wykonujemy ćwiczenia na brzuch bo jest on tam bardzo zaangażowany. Forma z 27.10

5 listopada z Gwidem ustalamy zasady konkursu ,,Zakłady na kraty” dołącza Amidoman i Fifi35. Taki konkurs naprawdę mobilizuje i daje kopa a ile uszczypliwości usłyszałem od Gwida to fiufiu ale to też napędzało.
Ach te wspomnienia wakacyjne hehe ale to z roku 2012:


I już po świętach 29.grudzień:


W styczniu zapada decyzja o masie na którą wchodzę na dwa miesiące i według wskazań Tanity dodaję 3,5kg mięśni. Musiałem wejść na masę bo za szybko leciało mięso i by było za chudo. A później od marca do dnia dzisiejszego redukcja ,redukcja i redukcja cały czas to samo po prostu stagnacja.
Podsumowując mogę napisać, ze waga na dzień dzisiejszy wynosi 83kg a podczas redukcji tłuszcz spadał na równi z mięśniami po około 6kg.W pasie na wysokości pępka mam 83cm to jest normalnie niemożliwe aż nie chce mi się wierzyć.
Dziękuję Wam wszystkim, że byliście i mnie wspieraliście w moim dążeniu do wyznaczonego celu tj. kraty na brzuchu. Po raz pierwszy zobaczyłem swoje mięśnie brzucha w 2014r nawet jako nastolatek nigdy ich nie miałem a dzisiaj staję przed lustrem i je widzę mając 45 lat na karku aż mnie to wzrusza hehe. Wiem, że nie jest ona tak wystająca jak u Kuby ale brakuje masy mięśniowej. Na następne wakacje wiem, że będzie forma kocur a mięśnie będą zarysowane bez naprężania. Nie dążę do jakiejś sylwetki kulturystycznej ale do fit fajnej proporcjonalnej i wyrzeźbionej.
Priorytet w budowaniu masy postawie na brzuch, barki i najszerszy. Nadal liczę na wasze wsparcie. Pozdrawiam.
Zdjęcia do konkursu .Na drugim zdjęciu uciekły mi nogi ciężko spiąć całe ciało:






Zmieniony przez - kerad37 w dniu 2015-04-01 20:40:33
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
ojan Jan Olejko Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12119 Napisanych postów 30534 Wiek 74 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1130936
Fajnie jest sobie przypomnieć jaką kiedyś mieliśmy formę!
Może zdopinguje to nas do osiągnięcia tego co było a może nawet do progresu?!
Życie to walka!
Walcz!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

BIAŁKO chyba przedawkowywałem???!!!

Następny temat

odchudzanie grubasa

WHEY premium