Szacuny
1
Napisanych postów
965
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
15423
a wg mnie to po prostu nagle zaczęłaś jeść mądrzej, wcześniej nie miałaś węgli, i organizm się nie może jeszcze przyzwyczaić, bo wcześniej nie musiał sobie radzić z kaszą np czy płatkami owsianymi.
ja miałam tak samo jak ty, kiedy z głodówek, lub diet jogurtowych przechodziłam na normalne zdrowe odżywianie
po pewnym czasie się normowało i teraz juz nie ma różnicy co ze sobą łącze, nie mam takich problemów (chyba że po alko )
bo to co widzę, że jesz, nie powinno powodować takich problemów..
Szacuny
0
Napisanych postów
761
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2290
u mnie problemy z żołądkiem zaczęły się w momencie stosowania idiotycznych diet
potem raz lepiej raz gorzej
ale od kiedy wpycham w siebie tyle węgli to jest mega hardcore
cały czas liczę na to że to minie
to jeszcze spróbuję tak nie mieszać smaków, i więcej wody dodam
w wtorek na 18 startuję z siłką, namówiłam koleżankę :D
Szacuny
1
Napisanych postów
965
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
15423
ja tak samo, było wszystko ok póki nie zaczęłam się bezsensownie 'odchudzać' (czyt, palić mięśni)
ciężko mi było z tego wyjśc bez skoku wagi i właśnie takich rzeczy jak wzdęcia, ale powoli się nauczyłam, przyzwyczaiłam i wszystko minęło
musisz być cierpliwa
Szacuny
0
Napisanych postów
2084
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
8275
mojemu brzuszkowi juz powoli przechodza wzdecia :) tak jakby sie organizm przyzwyczaił.. ale przez 2 dni jadala manti moze to tez troche pomogło nie wiem.
Szacuny
0
Napisanych postów
761
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2290
ja zjadłam już pół opakowania espumisan
choć tak naprawdę jeszcze w życiu mi to nie pomogło
może trza to przecierpieć
poćwiczyłam 45min wywijałam butelkami z wodą (czy. hantlami)
najgorsze jest to jedzenie po treningu, kiedy mdli cię już na widok wody a co dopiero cyca kurzego
ale przełknęłam
Szacuny
0
Napisanych postów
427
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6369
I następny błąd jaki popełniasz i wielu ćwiczących,za wszelką cenę musisz zjeść tyle ile sobie zaplanowałaś w danym dniu,jeśli nie masz ochoty lub nie możesz zjeść danego posiłku to nierób z tego tragedii(ale żeby ta rada nie zmieniła się w praktykę codzienną bo nie o to chodzi),co do posiłku po treningowego to polecam porcje izolatu białka serwatkowego,a dopiero po 1-2h normalny posiłek bo jak wiadomo białko serwatkowe w porównywalnym stopniu podnosi poziom insuliny co węglowodany,sam tak robię:)
Pozdrawiam.
Szacuny
0
Napisanych postów
761
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2290
gdbym nie jadła na siłę to nie wiem co by było
wogóle nie jestem głodna i np dziś praktycznie wszystko co zjadłam to jest wpychanie na siłę
dzisiejsze szamanko:
I:Płatki owsiane, cyc, oliwa, sałata
trening
II: owsiane, cyc
III: omlet z tuny (tuna z wody, 2białka, 1 żółtko, owsiane), oliwa,szpinak- pycha (miało być na 2 posiłki ale już bym zjeść nie zdążyła więc wzięłam to na raz)
IV: twaróg półtłusty i chudy, pół na pół (a jednak twaróg)
BTW
134/49/153 1601kcal
liczyłam wszystko (nawet warzywa)
tłuszcze dodane to 26g
Zmieniony przez - katti w dniu 2009-03-29 19:12:48
Szacuny
0
Napisanych postów
427
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6369
Katti moja rada była zbyt pochopna, dzięki pewnej osobie z forum poznałem twoją historię i opuszczanie posiłków w Twoim przypadku nie wchodzi w grę.
Co do wzdęć flying ma rację z czasem samo przejdzie organizm tak zareagował na zmianę diety.