bedac na tej diecie czuje sie baardzo dobrze..czuje sie lekko, nie czuje glodu i zero gazow, ktore przy normalnym spozyciu weglowodanow nie daja mi spokoju.
Otoz jest jeden powazny problem. Sa sytuacje ktore nie pozwalaja mi pozostac na diecie..moja sytuacja wyglada tak kilka dni na ckd..przerwa.. i znow kilka dni ckd...przerwa..:(
przejde do sedna mojego problemu..
Bedac u swojej dziewczyny jej rodzice bardzo czesto przygotowuja dla mnie poczestunek typu obiad czy kolacja..lub jakies ciasto..nie potrafie wtedy odmowic..wspomnialem cos o diecie to sie dziwnie na mnie patrzyli i mowia ze dobrze wygladam itp...patrza jak na jakiegos dziwaka i podstawiaja pod nos i musze zjesc..nie moge nie zjesc bo jak to bedzie wygladac???ze mi nie smakuje ... ze nie lubie ich..:(
Moja dziewczyna lubi chodzic do barow itp..teraz mnie meczy zebysmy czesciej wychodzili na kebaba..:( jak mowie ze wie ze ja tego nie moge ruszyc to robi fochy itp..... jak mam sie zachowywac w takich sytuacjach??? nie chce wygaldac na dziwaka bo tak wygladam w oczach ludzi ktorzy nie wiedza co do czego.
Dla mnie liczy sie aparycja, chce ladnie wygladac.. nie potrafie zrozumiec ludzi ktorzy opychaja sie pizzami..hamburgerami.., widzac jak ktos wcina kilogramami cukier w postaci prostej...wysokoglikemiczne..badz jakies frytki..gora ziemniakow ze schabowym na obiad..za godzine 4 kawalki tortu.. pozniej jakis slodki jogurt kawowy pitny to mi sie robi niedobrze...jak dodam swoje zdanie na temat tego typu zywienia..ze to jest niezdrowe itp..moja dziewczyna odpowiada : ze ma dosyc sluchania tego co jest zdrowe a czy nie..ze ja jestem jakis nienormalny ze swoimi dietami bez chelba i ziemniakow ze to ja powinienem zmienic swoj sposob jedzenia..
co ja mam robic???
jak zachowac sie w sytuacjach kiedy ktos podstawia mi pod nos obiad z gora ziemniakow, badz potrawy maczne itp....???
co mam robic wszyscy patrza na mnie jak na idiote jak mowie ze tego nie jem bo to nie dla mnie....:(
pomozcie??