gienus12 - wojna z sylwetką trwa.. !

Doszlo sporo miesa

Coś tam napewno. Do końca roku daleko :).

Dojde do 180+ w wycisku i zredukuje tak z 5kg albo przynajmniej cardio dodam.

No to juz solidny wynik

myślę że teraz 175++ jest , siła strasznie idzie , ograniczam się mocno, staram się nie robić przeskoków co tydzień po więcej jak 2,5kg. Ostatnio już musiałem przerzucić w seriach z tygodnia na tydzien o 5kg (3 rep.) czyli z 150 na 155 bo no juz było za lekko. A ze środków leci tylko testo.

w 6,7tygodni jakoś 15-20kg do maxa dorzuciłem. Do tego góra katki to jest masakra, z wyciskania hantli 40kg na 50 x8-10 na skosie dodatnim, piersiowy nabity strasznie, gdzie zawsze go wypłaszczało przy treningach siłowych.
Poszedłem za radą jednej osoby , i jak widać się sprawdza a schejtowali mnie forumowi "znawcy" i jego że takie rady daje tylko na odyeb się . No cóż, pozostaje dalej robić swoje.

Chciałem w tym roku 200 pyknąć z Monsterem ale w ferworze walki wychodzi, że ten wynik będę musiał powiększyć o 20-30kg czyli okolo 220-230kg z monsterem 190-200 bez lub tylko w gumach na łokcie. Zobaczymy, jeszcze orali nie dodaje póki idzie żwawo


Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-09-20 21:42:36

Gienus to jaka to rada??? Chętnie spróbuję bo klata to najsłabsza partia u mnie. PS na scenie forma kozak

Skończę cały cykl to napiszę jeszcze raz , pisałem w dzienniku w przygotowaniach do zawodów. Ale spam pseudoznawców się zrobił także nawet nie wiem gdzie to jest.

Zaczyna mnie cisnąć na wycinkę i muszę to jakoś przetrwać do 200kg juz nie jest daleko później poszukam jakiś imprez , postartuje i dopiero moze na scene się zacznę szykować.

I fotka pleców co by pusto nie było, grubo,tłusto i gitara





Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-09-22 23:04:07

Poszukam, może coś znajdę. Powodzenia i bez kontuzji6

Plegar duzy
Barki fajnie wyszly

Barki jak zawsze, rosną pierwsze hehe, ale też ich nie oszczędzam, jak w zeszłym roku mój max przy wyciskaniu sztangi stojąc był 80x1 na koniec masy, tak w tym momencie jest to 90x3 , 100-105 x 1.

Z tymi kontuzjami to wiadomo jak to jest, nie ma nie ma i nagle się trafi, chciałem monstera kupić ae narazie nie mam na to, ale kupie z czasem bo chcę wejść na ciężary rzędu 210-220g żeby przedramiona przyzwyczajać. Nadgarstek czuje i przedramie też ostatnio dostało. Zobaczymy jak to dalej będzie, jeżeli się będzie coś dziać (odpukać) to wyredukuje i sobie potrzymam jakościową sylwetkę, nogi rozbuduje :P.

Powolutku aż do skutku. Dziś w dwójkach już 170x2 , teraz tydzień deloadu bo barki i przedramiona bolą za bardzo i ogólnie wywalony jestem.