fani kulturystyki

"chodzi o to zeby byc jak najwiekszym !!!ogromnym jak zwierz!!!kto nie ma masy jest nikim!!!chudzi moga isc na ryby !!!najwazniejsza jest wilkosc!!!jak jestes wielki rzadzisz!!wchodzisz na silke zakladasz na sztange 200 i cala silownia sika w majty i kazdy chce byc taki dzik jak ty !!!MASA TO PODSTAWA!!!JESTES WILEKI JESTES SZEFEM!!!WSZYSCY MAJA DO CIEBIE RESPAKT!!!TO JEST WLASNIE SENS KOXOWANIA!!! I TAKA JEST PRAWDA!!! JA PRZYp*****... DUZO BO MNIE TO RAJCUJE !!!PODNIECA MNIE JAK CO DZIEN PATRZE W LUSTRO I JESTM WIEKSZY I WIEKSZY !!!I ZE JAK WYCHODZE NA ULICE TO GOWNIARZE MOWI " WIDZIALES ALE BYDLE!!!"

)))))))

Nie być może dlatego ze niestety nie jestem tak dobrze napakowany , ze znajomych tez raczej nikt (a znam dużo osób ćwiczących) nie był jakoś jawnie dyskryminowany, być może to i z obawy przed tymi osobami
Jednak zdarzało się słyszeć od osób znajomych na temat innych napakowanych typów np. ochroniarzy czy przypadkowo spotkanych osób opinie "Skoksowana kupa mięśni, wiadomo co takiemu świrowi odpie*doli" ""myśli bicem a nie głową" itp.
Nie mówię ze nie bo zdarzało mi się spotkać osoby przypakowanie, które sam nazwałem "idiotami" ale to z racji na ich zachowanie a nie wygląd

a P.S. uważam ze ani ja, ani nikt z moich licznych znajomych ćwiczących na siłowni nie zasługuje na miano KULTURYSTY uważam ze to tytuł dla zawodowców, lub osób które występują w zawodach, coś w tym sporcie osiągnęły. Ja jestem zwykłą szarą osobą, która sobie ćwiczy

Zmieniony przez - SasiadxXx w dniu 2012-01-02 20:05:00

haha, niezły cytat! zastanawia mnie w ilu przypadkach tak rzeczywiście jest..

a to ciekawe... a ćwiczysz regularnie?

od roku tak, wcześniej jak zacząłem tez ćwiczyłem regularnie przez jakieś 2-2,5roku, później miałem przerwy przez wyjazdy do pracy po ~3 miechy, jeździłem tak przez 4 lata, później przez te wyjazdy zacząłem się odzwyczajać od siłki ze po powrocie robiłem jeszcze z 2 miechy przerwy, zanim znów się zmotywowałem, w międzyczas imprezy, odpuszczanie treningów na rzecz wyjścia do knajpy itp.
Dopiero od roku zebrałem się na nowo co prawda diety też nie mam dopiętej na ostatni guzik, jem orientacyjnie. Jedynie na redukcji trzymałem dietę.

a w takim razie co daje Ci to, że jesteś, stajesz się WIĘKSZY? czy sądzisz, że u Ciebie lub u innych to pewnego rodzaju rekompensata? jakieś kompleksy

Jak wspomniałem satysfakcję, i to ze zmierzam do sylwetki którą chcę osiągnąć. i sama chęć bycia większym. Co do kompleksów to nie, nie jestem osobą zakompleksioną

dzięki wielkie za poświęcony czas;) to bardzo cenne. pozdrawiam i powodzenia w dążeniu do celu!

Spoko, również życzę powodzenia i Pozdrawiam

włącze się. Ja również dążę do tego aby być jak najwiekszym. To jest mój priorytet. Nie sądzę żeby Sasiad miał jakieś kompleksy i z tego powodu musiał ćwiczyć. Ja również nie mam kompleksów. Chce być jak największy z jedenj strony sam dla siebie, może dlatego, że chce sobie udowodnić, że można bo za dzieciaka byłem gruby. Z drugiej strony, nie ma co ukrywać, robię to aby być bardziej pewnym siebie, zeby ludzie zwracali na mnie uwagę i szanowali za pracę jaką wykonałem, żeby wyróżnić się spośród szarego spoleczeństwa.