moze dokladniej...
zauwazylem ze jesli robi mi sie zimno to musze szybko reagowac
jesli zareaguje dostatecznie szybko to wystarczy ze zaloze na siebie dodatkowe ubranie
jesli jestem w ruchu to moze byc na prawde zimno (np -25st) a ja moge miec buty pelne zamarzajacej wody , goraczke 39st i moze mi ciec krew z nosa i zadyszke caly dzien.. ale poki sie poruszam dopoty wszystko jest ok, lecze sie w tempie ekspresowym, i nie marzne.
aha
to nie dziala jak jestem na rowerze , tylko prace wykonywane na stojaco, jakas tam adrenalina takze powinna byc
ze ruch to zdrowie kazdy wie
czasem wystarczy ze juz niemal tracac przytomnosc przebiegne 100 m sprintu i odzyskuje zdrowe na kilka godzin
czesto tez przychodzilem chory na trenng a wychodzilem zdrowy po 10*10 przysiadow lub martwych ciagow
generalnie jesli jakis srodek symuluje metabolizm wysilkowy , jak np mocne
termogeniki to efekt jest podobny, ale dopiero po dodaniu jakiejs formy ruchu (najlepiej praca fizyczna) dzialanie termogenika zaczyna nabierac realnych obrotow
wlasnie dlatego gdy jestem chory nie opuszczam dnia pracy.. ale pod warunkiem ze to nie jest choroba uniemozliwiajaca jedzenie
no i pod warunkiem ze caly czas bede mial zajecie (najlepiej absorbujace) , bo szwedanie sie w okolo nie daje mi takich efektow
wiec tak to mnej wiecej u mnie wyglada
