dziwna sprawa z wypróżnianiem- pyt. do ekspertów żywienia

mam przedziwny problem- od mniej więcej pół roku przestawiłam się na zdrowy tryb życia-> dieta + ćwiczenia, chciałam schudnąć i tak się stało, przyzwyczaiłam się do zdrowych nawyków i ostatnio... miałam straszne problemy z wypróżnianiem, 2 razy w tyg. typowe kulki jak u osób z zaparciami. próbowałam przeróżnych rzeczy i nic. i wczoraj najadłam się w domu szarlotki i paskudnych słodyczy a dziś nie miałam żadnego problemu z wypróżnieniem... o co chodzi? może w skrócie powiem tak: 98% czasu jem warzywka, owoce, pełnoziarniste płatki lub pieczywo, otręby albo owsiankę, chudy nabiał... 5 lub 6 razy dziennie. Rzadko zdarzają mi się chwile szaleństwa. I ćwiczę 3 razy w tyg. I nie rozumiem skąd się wzięły zaparcia. Może ktoś z Was mi pomoże...

dziękuje Wam, wygląda na to, że mi pomaga i wygląda na to, że Wy się naprawdę kurcze znacie:) pozdrawiam wszystkich, życzę dużo słodkich... chwil i snów

Za mało wody pijesz.

hm... też tak myślałam. ale to nie pomaga, bo jak piję dużo, to te rozdęte jelita naciskają na pęcherz i właściwie to mogłabym już siedzieć na kibelku ze szklanką.. może jeszcze napiszę, że myślałam o nadmiarze błonnika i zrobiłam eliminację na ile to możliwe przy zdrowym jedzeniu i...nic. Czy to możliwe, że niezdrowe węgle poprawiają ostatni etap trawienia???

Wypij kawe i szklanke wody na czczo i po zaparciach

tak, od szklanki wody i kawy zaczęłam... potem były śliwki+ woda, activia,i różne cuda... nic, nic! dlatego piszę do Was i Was pytam czy to jest kwestia diety czy może... już nie diety tylko problemy z jelitami ;/ jeszcze jest taka kwestia, że jestem "sową" a ostatni posiłek jem ok. 19.00. Czy to może być problem?

wklej całą dietę bo coś mi tu nie pasi

ok, daję taki najbardziej standardowy dzień:
między 7.30 a 8.00 -> jogurt biały 100 g, płatki pełnoziarniste ok. 50 gram i albo 4 śliwki albo banan (albo połówka) + kawa z mlekiem
między 11.00 a 12.00-> jakiś owoc, herbatka zielona albo kawa z mlekiem
między 14.00 a 15.00 -> mięsko jakieś; najczęściej kurczak, albo pulpet + warzywka różnorakie, do obiadu staram się dołączyć zawsze jakoś oliwę z oliwek
około 17.00 -> kawcia z mlekiem + owoc albo budyń lub kisiel niskosłodzony
między 18.00 - 19.00 -> ser biały najwyżej półtłusty, rybka jakaś, ew. trochę warzyw

Na koniec dodam jeszcze że zazwyczaj piję 1,5 litra wody plus z 3,4 herbatki zielone albo ziołowe... aha i spać chodzę po 24.00 :) ćwiczenia fitness 3x w tygodniu

Możesz spróbować od eliminacji produktów które nie trawią się w pełni jak np. suszone owoce, powinno pomóc.

dieta jest tragiczna ile ważysz o których godzinach ćwiczysz policz zapotrzebowanie bo widze że nie masz czym nawet się wypróżniać

bo widze że kawe z mlekiem traktujesz jako posiłek

Zmieniony przez - s.m.p.a. w dniu 2009-02-17 10:11:07

Budyń/kisiel - główni winowajcy

ok, może powiem tak: zawsze jak podjem coś paskudnego to następnego dnia elegancko z jelitami :P a nie chcę przytyć kurcze
a teraz co do diety: więc to jest taki dzień jak zazwyczaj, obecnie ważę ok. 61 kg (proszę zwrócić uwagę na to:) ) mam 168 cm ; wiek 22 lata; ćwiczę... różnie :P jak chodzę na fitness to ok. 9.30 2 razy w tyg. + w weekend taki sam ćwiczeń zestaw raz. Jak nie chodzę na fitness to sama sobie ćwiczę godzinkę 3 razy w tyg. ale to zwykle po 18.00 :) ćwiczenia głównie na brzuch, uda, pośladki, troszkę aerobów... jestem otwarta na wszelką krytkę