do oceny i poprawy

diete zaczelam juz jakis czas temu(czytaj:ok.2 tyg.temu)..cwicze 3 razy dziennie.przed sniadaniem jakies 30 minut,pozniej popołdniu normalny trening na hali(trenuje siatkowke) i wieczorem jakies cwiczonka przed tv:)to wzzystko co do mojej aktynosci fizycznej..
a teraz czas na dietke do oceny.nie biore pod uwage zadnych kalorii, co nie znaczy ze jem bez opamietania.kalorie brzmia dla mnie jakos strasznie, a wiec..

sniadanie(do wyboru)
-wasa z szynka i sałata + herbata
-jogurt naturalny 0% ok.250g płatki kukurydziane lub musli 20-40g +herbata
2 sniadanie(d/w)
-2 jabłka
-2jajka na twardo,jakis owoc (nie jem bananow;chyba,ze przed treningami)
-jogurt owocowy ok.150g
obiad(d/w)
-piers z kurczaka (gotowana) , sałatka z sałaty pekinskiej papryki z olejem
-tunczyk ok.180g.ryz brazowy i sałatka
-makaron do70g(po ugotowaniu)ryba i sałatka
pozniej(po ok.2,5h)
-owoc
-ser biały
kolacja:
-jogurt
-owoce
-ser biały 0k.150g-200g
tak mniej wiecej wyglada moja dieta..nie licze ile ma kalorii..nie jest to dla mnie az tak wazne..jest to dieta redukcyjna, czy mam w niej cos poprawic..czy moze jem za malo??moim celem jest doprowadzenie sie do porzadku po zimowym obrzarstwie..nie waze sie bo nie jest to najwazniejsze..wskaznikiem sa ciuchy..na tej diecie poprawiła mi sie kondycja skory..
staralam sie ograniczyc wegle i zwiekszyc ilosc białka..prosze o poprawe w diecie.ewentualnie jakies podpowiedzi zywieniowe

Ogolem chyba ok
ale w kazdym posilku powinno byc jakies porzadne zrodlo bialka. Owoc, to nie posilek


sniadanie(do wyboru)
-wasa z szynka i sałata + herbata /zalezy ile szynki, ale dorzuc cos bialkowego;)-jogurt naturalny 0% ok.250g płatki kukurydziane lub musli 20-40g /platki owsiane, pszenne, zytnie, musli rob sama +herbata
2 sniadanie(d/w)
-2 jabłka /to nie posilek-2jajka na twardo,jakis owoc (nie jem bananow;chyba,ze przed treningami)/jaja mozesz robic na najrozniejsze sposoby, moga byc nawet 3
-jogurt owocowy ok.150g /malo
obiad(d/w)
-piers z kurczaka (gotowana) , sałatka z sałaty pekinskiej papryki z olejem /oliwa-tunczyk ok.180g.ryz brazowy i sałatka /tuna ma 130-140g w puszce-makaron do70g(po ugotowaniu)ryba i sałatka
pozniej(po ok.2,5h)
-owoc /jedz max 1-2owoce dziennie, jeden owoc to tez malo
-ser biały /ok, dobry z cynamonem i slodzikiem, ja jeszcze podgrzewam
kolacja:
-jogurt
-owoce
-ser biały 0k.150g-200g /ser ok, ale do jogurtu cos dorzuc, albo zmieszaj np maslane z jogurtem

Pozdr.

dzieki wielkie!!:*

zauwazylam,ze podczas tej diety waga spada,a ja przestaje sie miescic w swoje spodnie!!!co sie dzieje?! jedyna zaleta tej diety to wygladzona skora i mocniejsze miesnie..co z tym zrobic, kiedy liczyłam na redukcje?!??głupie to troche..moze jest jakis zasadniczy bład w diecie?

2 tygodnie to zbyt krótki okres by zmiany były ewidentnie widoczne... może wyolbrzymiasz problem? Liczenie kalorii/ustalenie zapotrzebowania to bardzo ważna sprawa i nie jest to takie trudne jak Ci się wydaje. Spróbuj wyliczyć kaloryczność tej diety i odpowiednio dopasować rozkład makroskładników. To pozwoli na lepszą kontrolę w póżniejszym etapie. Tracisz wagę, a zyskujesz obwody... raczej wątpię, żeby te produkty, które masz w diecie w taki tragiczny sposób wpływały na efekty odchudzania. Pewnie błędne obserwacje lub krótkotrwałe zaburzenia odnośnie bilansu wody i hormonów w organiżmie.

problemow hormolanych nie mam i nie mialam .. nawodnienie organizmu mam poprawne..w kazdym badz razie nie przekracza zadnych norm..nie wiem..przygode z odchudzaniem zaczełam juz wczesniej jakies 6 miechow temu.ale roznie to bywalo..a teraz dopiero zaczełam ta diete..po jakim czasie moge spodziewac sie jakis widocznych efektow?!

Zmiany ilości wody w organiżmie i związane z nimi wahania wagi to sprawa naturalna szczególnie u kobiet, nie chodzi o problemy... w początkowej fazie diety redukcyjnej mogą wydarzyć się różne dziwne rzecz... szybkie odwodnienie lub https://www.sfd.pl/temat246688/

Trudno określić po jakim czasie powinnaś oczekiwać efektów, w większości przypadków utrata 0,5-1 kg na tydzień to odpowiednia ilość. W sumie to nawet nie znasz swojego deficytu kalorycznego...

Zmieniony przez - ellis w dniu 2006-02-07 20:52:15