Mój pomysł to dac sobie spokój na ten czas z liczneiem węgli, po prostu nie przesadzać, a zabrac na wyjazd trochę wpc tylko, co wy na to?
...
Napisał(a)
dziś zacząłem sd, za jakieś 8 dni zacznę hst, cel to masa. Jestem w trakcie diety masowej,ale nie wiem czy zachować te 5-6 ww na kg ciała kiedy nie ćwiczę, czy się nie zatłuszczę?Poza tym sd akurat wypada mi na wyjazd urlopowy do włoch, bez pizzy, makaronu i innych fajnych rzeczy się nie obejdzie.
Mój pomysł to dac sobie spokój na ten czas z liczneiem węgli, po prostu nie przesadzać, a zabrac na wyjazd trochę wpc tylko, co wy na to?
Mój pomysł to dac sobie spokój na ten czas z liczneiem węgli, po prostu nie przesadzać, a zabrac na wyjazd trochę wpc tylko, co wy na to?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Powiem ci jak ja robie. A wiec jesli mam przerwe w treningach, absolutnie nie prestrzegam zadnej diety i niczego nie licze czy planuje. Z tym ze mam juz pewne nawyki zywieniowe, czyli np. nawet wtedy jem malo slodyczy, a posilki bilansuja mi sie same tak, ze maja nienajgorszy stosunek B : W, choc juz z tluszczem roznie bywa. No i jem raczej mniej niz w czasie gdy cwicze, a juz na pewno nie jem 6-7 posilkow.
Podobnie w czasie cyklu treningowego, przez 1 lub 2 dni weekendu jem co chce, zachowujac ww. zasady. Pizza czy inny posilek poza domem jest wtedy obowiazkowy No i nie ma sie co oszukiwac, nie wygladm jak kulturysta, ale mysle ze jakbym przestrzegal diety z kalkulatorem w reku - tez bym nie wygladal
Wiec podsumowujac, jesli nie jestes zawodowym kulturysta i nie masz starow ani zdjec w czasie najblizszego miesiaca wsuwaj w tych wloszech wszystko co dobre, nie przesadzajac zbytnio - tak jak sam napisales (no chyba nie chcialbys zabierac ze soba 3 woreczkow platkow owsianych i innych pierdół, albo wychodzic do miasta z gainerem/wpc lub ryzem z miesem w pudeleczku).
No i zadnych odzywek wtedy - badz co badz tam jest sporo chemmii, niech organizm tez troszke od tego odpocznie. Nie boj sie - nie znikniesz prez te 8 dni.
Zauwazylem taka zasade, przynajmniej u mnie na silce - najlepiej wygladaja ci kolesie, ktorzy nie wiedza co to dieta, chleja, zarzucaja dragi i imprezuja zarywajac noce nawet pare razy w tygodniu, itp.
I tlumacze to sobie tak - po pierwsze niespecjalnie przejmuja sie zdrowiem, wiec nie maja oporow przed zarzuceniem koksu, po drugie - maja dobra genetyke.
A diete z zegarkiem i kalkulatorem w reku, treningi ukladane i analizowane tygodniami i rozpisywane na karteczkach stosuja w wiekszosci genetyczni przecietniacy (ja jestem nawet ponizej przecietnej), ktorzy musza dopracowac wszystkei szczegoly, zeby miec efekty - ale juz nie tak spektakularne jak grupa opisana powyzej.
Zmieniony przez - chwilowy w dniu 2006-02-06 09:41:08
Podobnie w czasie cyklu treningowego, przez 1 lub 2 dni weekendu jem co chce, zachowujac ww. zasady. Pizza czy inny posilek poza domem jest wtedy obowiazkowy No i nie ma sie co oszukiwac, nie wygladm jak kulturysta, ale mysle ze jakbym przestrzegal diety z kalkulatorem w reku - tez bym nie wygladal
Wiec podsumowujac, jesli nie jestes zawodowym kulturysta i nie masz starow ani zdjec w czasie najblizszego miesiaca wsuwaj w tych wloszech wszystko co dobre, nie przesadzajac zbytnio - tak jak sam napisales (no chyba nie chcialbys zabierac ze soba 3 woreczkow platkow owsianych i innych pierdół, albo wychodzic do miasta z gainerem/wpc lub ryzem z miesem w pudeleczku).
No i zadnych odzywek wtedy - badz co badz tam jest sporo chemmii, niech organizm tez troszke od tego odpocznie. Nie boj sie - nie znikniesz prez te 8 dni.
Zauwazylem taka zasade, przynajmniej u mnie na silce - najlepiej wygladaja ci kolesie, ktorzy nie wiedza co to dieta, chleja, zarzucaja dragi i imprezuja zarywajac noce nawet pare razy w tygodniu, itp.
I tlumacze to sobie tak - po pierwsze niespecjalnie przejmuja sie zdrowiem, wiec nie maja oporow przed zarzuceniem koksu, po drugie - maja dobra genetyke.
A diete z zegarkiem i kalkulatorem w reku, treningi ukladane i analizowane tygodniami i rozpisywane na karteczkach stosuja w wiekszosci genetyczni przecietniacy (ja jestem nawet ponizej przecietnej), ktorzy musza dopracowac wszystkei szczegoly, zeby miec efekty - ale juz nie tak spektakularne jak grupa opisana powyzej.
Zmieniony przez - chwilowy w dniu 2006-02-06 09:41:08
chwilowy
...
Napisał(a)
ależ się rozpisałeś, aż mi żal że soga nie mogę dać
ja i na masie nie przejmuję się aż tak bardzo dietą, to jest pilnuję jej, ale jak mi ucieknie czy przybędzie trochę to się nie martwię. Nie jestem profesjonalistą, genetykę mam raczej średnią, a jakbym urósł za bardzo to nawet nie wskazane, w robocie bym się dziwnie czuł (uniwerek )
A właściwie to zrezygnuję z tego wpc chyba
Chwilowy - a to nie ty pisałeś w jakimś poście, że ci nic nie rośnie mimo diety i treningów na siłce, a twoi kolesie imprezowicze cisną w piwnicy i rosną jak na drożdżach, a nei koksują na bank?
ja i na masie nie przejmuję się aż tak bardzo dietą, to jest pilnuję jej, ale jak mi ucieknie czy przybędzie trochę to się nie martwię. Nie jestem profesjonalistą, genetykę mam raczej średnią, a jakbym urósł za bardzo to nawet nie wskazane, w robocie bym się dziwnie czuł (uniwerek )
A właściwie to zrezygnuję z tego wpc chyba
Chwilowy - a to nie ty pisałeś w jakimś poście, że ci nic nie rośnie mimo diety i treningów na siłce, a twoi kolesie imprezowicze cisną w piwnicy i rosną jak na drożdżach, a nei koksują na bank?
...
Napisał(a)
Nie, cos ty - ja nawet rosne, poza tym juz sie az tak tym nie przejmuje, czy rosne bardziej czy mniej, i jak rosna inni
Poza tym nigdy bym nie napisal, ze ktos nie koksuje na bank - przeciez czesc ludzi sie za cholere do tego nie przyzna.
Pamietam na silce chlopaka ktory zarzekal sie ze nawet odzywki to dla niego za duzy hardcore (i opowiadal o tym sam, nie pytany, tlumaczac jak bardzo zdrowo zyje), a mial takie syfy na plecach (na twarzy duzo mniej), ze jak kladl sie do wyciskania na poziomej w bialej koszulce, to wstawal w czerwonej z tylu - pierwszy i ostatni raz cos takiego widzialem I dziwnie sie to zbieglo z blyskawicznymi, spektakularnymi przyrostami. Dodam jeszcze ze jak zaczynal cwiczyc, nie mial problemow ze skora.
Nie zebym potepial koksowanie jakos szczegolnie, ale takie zaprzeczanie wbrew oczywistym faktom bywa zabawne.
A siedze w robocie to sobie pisze
Poza tym nigdy bym nie napisal, ze ktos nie koksuje na bank - przeciez czesc ludzi sie za cholere do tego nie przyzna.
Pamietam na silce chlopaka ktory zarzekal sie ze nawet odzywki to dla niego za duzy hardcore (i opowiadal o tym sam, nie pytany, tlumaczac jak bardzo zdrowo zyje), a mial takie syfy na plecach (na twarzy duzo mniej), ze jak kladl sie do wyciskania na poziomej w bialej koszulce, to wstawal w czerwonej z tylu - pierwszy i ostatni raz cos takiego widzialem I dziwnie sie to zbieglo z blyskawicznymi, spektakularnymi przyrostami. Dodam jeszcze ze jak zaczynal cwiczyc, nie mial problemow ze skora.
Nie zebym potepial koksowanie jakos szczegolnie, ale takie zaprzeczanie wbrew oczywistym faktom bywa zabawne.
A siedze w robocie to sobie pisze
chwilowy
...
Napisał(a)
a co sadzisz o bieganiu na sd? bo jak ja utne wszelka aktywnosc fizyczna to raz-dwa przeybedzie 2-3 kg czystego miesnia....piwnego. Bo nawykow zywieniowych tak bardzo nie zmienie, 1-2 posilki moge obciac, nie wiecej (draze temat, bo jak sie nudzis z w robocie to chce pomoc)
...
Napisał(a)
Czytalem twoj drugi post, ale sie nie wypowiedzialem bo nie mam zdania, wiec nie chce zgadywac co bedize lepsze.
Ale niby zaleca sie na SD obciecie wszelkiej aktywnosci - tak czytalem.
A poza tym jest jeszcze moje prywatne zdanie - nienawidze aero, a zwlaszcza biegania, wiec zdecydowanie wole obcinac posilki - glownie wegle - w czasie przerwy od silki, niz np. biegac.
Zreszta tak jak pisalem, jak nie cwicze to jem rzadziej, czyli chyba tez mniej (choc nigdy tego nie liczylem, bo w sumie nie wiem ile kcal ma pizza, i takie tam).
Ale niby zaleca sie na SD obciecie wszelkiej aktywnosci - tak czytalem.
A poza tym jest jeszcze moje prywatne zdanie - nienawidze aero, a zwlaszcza biegania, wiec zdecydowanie wole obcinac posilki - glownie wegle - w czasie przerwy od silki, niz np. biegac.
Zreszta tak jak pisalem, jak nie cwicze to jem rzadziej, czyli chyba tez mniej (choc nigdy tego nie liczylem, bo w sumie nie wiem ile kcal ma pizza, i takie tam).
chwilowy
...
Napisał(a)
a ja lubię biegać,bardzo.
A dziś sobie pogwałcę. Wszystkie zasady sd, oczywiście, bo idę wieczorem na basen a potem na piwo.Niekoniecznie 1. Pozdro chwilowy, miłej pracy (chyba się kończy zaraz)
A dziś sobie pogwałcę. Wszystkie zasady sd, oczywiście, bo idę wieczorem na basen a potem na piwo.Niekoniecznie 1. Pozdro chwilowy, miłej pracy (chyba się kończy zaraz)
Poprzedni temat
Zig-zag: dobry czy niedobry?
Następny temat
FULL BODY WORKOUT... coś podobnego do HST
Polecane artykuły