...
Napisał(a)
Witam mam deke grecką 3 miesiące po terminie,ważna do 02.2007, i pytanie: wbijać czy nie??
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Bystrzacha , a teraz idąc prostą dedukcją która poprowadzi nas do paru realistycznych refleksji na temat podróbek, weźmy tylko niektóre sytuacje.
Biorąc pod uwagę zalany rynek falą podróbek, to jaką mamy pewność, że środek jest oryginalny? Nie ma tutaj w ogóle mowy o oficjalnych produktach underów, tylko o środkach farmaceutycznych. Jest tutaj mowa o Dece z Normy, to z autopsji wiem, że nie jestem w żaden sposób odróżnić trzymając w ręce dwóch ampułek różniących się zawartością substancji aktywnej w środku. Tak samo ma się to z większością podrabianych produktów.
Jaki procent w takim razie istnieje, że mamy na pewno oryginalny farmaceutyczny produkt z deklarowanym stężeniem w środku, a jaki że jest tam inna substancja, albo ta sama z mniejszym lub równym stężeniem ALE wyprodukowanym przez under? Przecież naklejka na ampułce nie będzie się różniła, tym bardziej data ważności na niej. Nikt nie kontroluje tych środków pod względem sterylności, stężenia, zawartości substancji aktywnej w środku. Sami nie wiedzą jaka jest data ważności tylko naklejają tą samą naklejkę to znajduje się na oryginałach. Rozumiem, że pod względem produkcji przez koncerny farmaceutyczne są kontrole - substancje, ampułki są sterylne, a data ważności jest tylko regulaminem. Natomiast w ampułkach niby oryginalnych produktów aptecznych w ogóle by nie było dla mnie zaskoczeniem jeżeli byśmy dostali sepsy czy też po przebadaniu analitycznym znaleźlibyśmy w zawartości substancji jakieś wirusa.
To tylko takie moje przemyślenia, moim zdaniem towar underowy powinien być użyty jako ostateczność, albo w ogóle.
No tak.... ale idąc moją znów drogą rozumowania dochodzimy do wniosku, że najlepszym sposobem jest w ogóle nie brać towaru, albo powinniśmy go zrobić sobie sami.
Biorąc pod uwagę zalany rynek falą podróbek, to jaką mamy pewność, że środek jest oryginalny? Nie ma tutaj w ogóle mowy o oficjalnych produktach underów, tylko o środkach farmaceutycznych. Jest tutaj mowa o Dece z Normy, to z autopsji wiem, że nie jestem w żaden sposób odróżnić trzymając w ręce dwóch ampułek różniących się zawartością substancji aktywnej w środku. Tak samo ma się to z większością podrabianych produktów.
Jaki procent w takim razie istnieje, że mamy na pewno oryginalny farmaceutyczny produkt z deklarowanym stężeniem w środku, a jaki że jest tam inna substancja, albo ta sama z mniejszym lub równym stężeniem ALE wyprodukowanym przez under? Przecież naklejka na ampułce nie będzie się różniła, tym bardziej data ważności na niej. Nikt nie kontroluje tych środków pod względem sterylności, stężenia, zawartości substancji aktywnej w środku. Sami nie wiedzą jaka jest data ważności tylko naklejają tą samą naklejkę to znajduje się na oryginałach. Rozumiem, że pod względem produkcji przez koncerny farmaceutyczne są kontrole - substancje, ampułki są sterylne, a data ważności jest tylko regulaminem. Natomiast w ampułkach niby oryginalnych produktów aptecznych w ogóle by nie było dla mnie zaskoczeniem jeżeli byśmy dostali sepsy czy też po przebadaniu analitycznym znaleźlibyśmy w zawartości substancji jakieś wirusa.
To tylko takie moje przemyślenia, moim zdaniem towar underowy powinien być użyty jako ostateczność, albo w ogóle.
No tak.... ale idąc moją znów drogą rozumowania dochodzimy do wniosku, że najlepszym sposobem jest w ogóle nie brać towaru, albo powinniśmy go zrobić sobie sami.
Promotor zdrowia z fizjoterapią.
...
Napisał(a)
Zanieść do apteki i wyrzucić do odpowiedniego pojemnika.
doping & zdrowie
...
Napisał(a)
chcesz ryzykowac wlanym zdrowiem.
watro dla kilku zlotych????/
watro dla kilku zlotych????/
DreamChaser
...
Napisał(a)
Nie powiem ci czy brac czy nie, ale powiem ci że ona jeszcze ze 2 lata będzie ok, leki mają potężny margines ważności ze względów bezpieczeństwa, a skraca go ekonomia. Wiadomo, leży coś w aptece, kończy się czas to muszą kupić nową.
Nie ma postępów? Dodaj węgla a nie koksu !
LeonCountryChopper
...
Napisał(a)
Zycie to nie bajka....
Ani nie film akcji!
Ani nie ring!
...
Napisał(a)
3 iesiace po terminie to mozna zjesc suple , najwyzej cie zesra
Ale jesli chodzi o leki to choc maja duza tolerancje przydatnosci do uzycia to osobiscie bym nie ryzykowal...
Ale jesli chodzi o leki to choc maja duza tolerancje przydatnosci do uzycia to osobiscie bym nie ryzykowal...
1
...
Napisał(a)
Dokładnie jak Leon ,Leki mają zapas wazności spokojnie conajmniej rok po terminie,a tym bardziej roztwory olejowe.Ale decyzja nalezy do ciebie.
...
Napisał(a)
Trochę szacunku do własnej osoby panowie. =D
Promotor zdrowia z fizjoterapią.
...
Napisał(a)
tak jest i wszystko co dla chorych oddac chorym! ;)
Nie ma postępów? Dodaj węgla a nie koksu !
LeonCountryChopper
Polecane artykuły