Coś Ci się filozof włączył

Moim zdaniem zawsze będą chuligani-młodzieńcy,narzekający że na osiedlu(w mieście) nikt nic im nie organizuje,nie mają gdzie się podziać,nie mają żadnych atrakcji.Samemu oczywiście ciężko im ruszyć dupę i się zorganizować do czegoś innego niż chlanie,czy ćpanie,bo to jest mega wielki wysiłek.Najlepiej podać małolatom wszystko na tacy,a i tak zawsze coś im nie pasuje.Niektórzy z nich są superwojownikami na gierkach video i próbują to czasem wdrażać w życie

IOgladają też za dużo bzdurnych gangsta filmów,gdzie czarnuchy się gibają,dziwnie ubierają i są wojny gangów.Mają godny wzór do naśladowania

.aha i z zasady nie mozna lubić policjantów i wszystkiego co z prawem się wiąże...Jedna wielka nuda na własne życzenie rodzi u małolatów głupotę.Zamiast sami coś z sobą zrobić,najłatwiej jest narzekać i mówić,że nie ma pieniędzy na kino,basen,itd.(a na piwo,winko,dragi zawsze się znajdują).Stoi potem taka znudzona banda na dworze i szuka atrakcji,czyli trzeba kogoś zbluzgać,skroić,wpieprzyć komuś,żeby coś się działoi popodniecać się między sobą jakim jest się twrdzielem.Takie coś niestety było,jest i bedzie.Taki mój krótki filozoficzny komentarz do wypowieddzi Mariusza...