

Znalazłkem tą stronke i tak pomyslałem ze mógłbym sie dowiedziec i nauczyc troszke.
Zaczne od szybkiego opisu co sie ze mną dzieje. W tym momencie waze 125 kg , pół roku temu wazyłem 138,5 , byłem 3 miesiące u Pana Gacy w Magnum Club w lublinie gdzie dietą jest ( poczatkową jak sie pózniej okazało nie tylko) jedzenie 4 x dziennie karczku na smalcu, do 6 litrów wody dziennie . W niecałe 90 dni schudłem 28,5 kg i bylo juz dosyc dobrze ,potem przestałem i w 30 dni przytyłem około 14 kg i waga sie zatrzymała podczas diety jezdziłem na rowerze stacjonarnym 3 x tygodniowo po 80 min , bierzni raczej unikałem z powodu kiepskiej kondycji .Podczas diety zabroniona była sól cukier cytryna . Teraz prubowałem jeszcze raz tą diete przejsc ale poprostu nie mam siły juz do niej i do tego smaku miesa i zapachu (na sam zapach juz korby dostaje). Wakacje sie konczą co począc? Mam zamiar zrzucic do 100 a marzeniem jest do 90-95 .Mysalem zeby jesc tak - rano jogurt plus bułka, woreczek ryzu i 1 udko z kurczaka pieczone , tyle jakies jabłko kolo 16 dalej tylko woda.