A wracając do początku:
cel bezpośredni: kondycja, wytrzymałość, podciąganie na drążku
cel pośredni: redukcja bf i rzeźba, tak dla szpanu, a co
środki: dieta redukcyjna na zasadach SB, treningi
dostęp do sprzętu: full osprzęt siłownia, miejsce do biegania i adidaski
Po krótce o sobie: zawsze byłam pulchniutkim dzieckiem, czas leciał, ja miałam "wyrosnąć", tak, wyrosła, ale dalej w szerz. Przygodę z siłownią rozpoczęłam kończąc gimnazjum. Ćwiczyłam - nie ćwiczyłam - ćwiczyłam - nie ćwiczyłam - chudłam - tyłam - chudłam - tyłam i tak do teraz.
Potrzebuję zredukować jakieś 10 kg ale samego tłuszczu, rano bieganie, a w południe siłownia. Najbardziej odpowiada mi trening obwodowy - duża ilość powtórzeń, szybkie tempo, z tym, że jak najszybciej muszę rozpocząć treningi, które pozwolą mi się podciągnąć na drążku toteż na początku treningu maksimum wkładu w drążek i w biceps, potem obwody a następnie aeroby dla spalenia tłuszczu. Dieta... Szczerze mówiąc celem jest zdrowe odżywianie, obecnie przechodzę na dietę south beach, gdzie następuje wyrzucenie ww, a białko skacze do góry. Znany sposób odżywiania także nie będę tłumaczyć. Dieta dietą lecz nie chcę się uwiązywać do typowo pakerskich dit i bardzo szczegółowych wyliczeń BTW ponieważ mam bardzo niestabilny tryb życia i niekiedy nie ma czasu na dokładne zaplanowanie oraz przygotowanie posiłków. Podkreślam - zdrowo, białkowo lecz bez szaleństw.
Widzę, że sfd robi się coraz bardziej kobiece, witam obli, ( i podziwiam), liczę na wsparcie i dobre rady.