ból barków

Witam.Od długiego czasu mam problem z naramiennymi,a właściwie z przednimi głowami-podczas treningu klatki,głównie wyciskaniach,strasznie bolą mnie barki,czuje normalnie pieczenie w naraminnych. Później bolą mniej lub bardziej kilka dni.Kiedyś myślałem,że to z czasem przejdzie,ale ja mam tak kupe czasu.Stąd pytanie co byście radzili?ja mam w głowie mętlik...
-czy na jakiś czas przestac trenować klatke,tylko wzmocnić barki?
-czy może barki odrzucić,w końcu podczas wyciskań też cośtam im sie dostaje...
Jakieś pomysły?
Dodam ,że używam maści na ból mięśni,ale nie pomaga.No i od 3 tyg zacząłem cykl z saa(metka,prolo,deca...później wino jeszce będzie).
mądrzejszych ode mnie prosze o pomoc,z góry dzięki

opisujesz ten ból trochę niejasno- ból mięśnia podczas treningu/palenie wewnątrzmięśniowe/ raczej jest łatwo odróżnić, może być oczywiście ta że barki pracują ci dość intensywnie przy wyciskaniach na klatkę- pomyśl i porównaj czy to ten sam ból jak przy treningu barków, czy podobne odczucia bólowe pojawiają sie także w innych intensywnie trenowanych mięśniach?
jeżeli są to odczucia tylko związane ze zbytnim zaangażowaniem przednich aktonów w prace klatki to może coś sie uda poradzić.
jednakże jeśli to jest spowodowane jakimś urazem/mikrourazami/ to trudno będzie o "diagnozę" - przede wszystich ze względów praktycznych, że tak to określę.
jednakże ostanio opisany przez ciebie ból jest napewno związany z kontuzją- nienaturalna praca barków/może powinieneś był unikać niektórych ćwiczeń zamiast robić je na siłę/ przynosi teraz negatywne skutki.

rezygnować na dłuższy czas/jeśli to nire kontuzja/ z trenowania zarówno barków jak i klatki nie powinieneś bo to nic nie poprawi.

trzeba zastanowić się nad doborem ćwiczeń które będą minimalizowały ww. skutki.

Opisz dokładnie trening samych barków i rozkład tygodnia.

cześć.
No więc tak:
poniedziałek:klatka,triceps
wtorek:plecy,biceps

czwartek:barki,czworoboczne
piątek :nogi

na klatke zazwyczaj robie 4 serie wyciskania sztangi na płaskiej,następnie wyciskanie sztangielkami na skosie ,jako ostanie robie przenoszenie ze sztangielką (na zmiane z rozpiętkami).
Ja nie wiem jak to sie dzieje,że ciągle nadwyrężam barki,zawsze staram sie je rozgrzać,przed treningiem smaruje je żelem Ben-Gay Sport...myślalem,że na koksie troche lepiej będzie...ale 3 tydzień cyklu i nic.
Na barki robie zazwyczaj wyciskanie sztangi zza głowy,wznosy boczne ze sztangielkami i wznosy w opadzie,ostatnio przestalem już nawet wyciskania na barki robic...
nie wiem co z tym fantem zrobić...może jakaś wada genetyczna??

Może jakiś stan zapalny...

ale Michail,od roku??

Nie doczytałek -rok.
Kurde może idź z tym do medyka.

a jak myślisz,może narazie wogóle przestać robić klatke i po prostu wzmocnić barki sredniointensywnym treningiem.Albo robić na zmiane :jeden tydzien klatka,nastębny barki...tak,żeby było więcej czasu na regeneracjie...bo wiesz,jak już na cyklu jestem to mi szkoda teraz przerwać...
A i dziękuje Ci za zainteresowanie ,pozdrawiam!

Rozumiem, ale szczerze mówiąc cięzko jest mi dojść co to może być.

A gdy robisz przerwy w treningach ból też jest?

Ból jest umiejscowiony w mięśniach, czy głębiej?
W środku długości, czy na końcach?

Ja też mam ból w barkach, niekiedy nawet Mi lekko i cicho strzeli. Moja dziewczyna ma pozrywane ścięgna barków i jest strzela na prawdę głośno, że idzie to z metra usłyszeć. Była z tym u chirurga, powiedział jej że to ścięgna, ma 50% szansy na udaną operacje. Ja skontuzjowałem barki złą techniką na ławeczce płaskej i suwnicy schmita, po prostu za nisko opuszczałem i "wyrywałem" stawy. Jak tak długo się to trzyma to może idź do lekarza, albo spróbuj glutaminą + ibuprom 2-3 razy dziennie + maść na noc? Ja tak spróbuje teraz, ale nie wiem czy pomoże, jak nie pomoże idę do lekarza za 2 miesiące. Lepiej iść teraz, zanim wylądujesz już w beznadziejnej sytuacji. Jak się mylę to proszę Mnie skorygować, mówię co wyczytałem tutaj. Pozdrawiam.

Przeczytaj jeszcze ten temat. [https://www.sfd.pl/>>>Kontuzje_stawów_<<<-t76453.html] 

Bzdury.

"Strzelanie" barków to zła praca stawu a nie ścięgna. Poza tym jeśli dziewczyna miałaby "pozrywane ścięgna" to nie mogłaby ruszać rękami.

Co do długotrwałego bólu - mogłeś uszkodzić ścięgna i mógł się wytworzyć stan zapalny, który niezaleczony może być i kilka lat.