W pierwszej części tego artykułu starałem się podpowiedzieć jak zoptymalizować zarówno godziny, jak i spożycie makroskładników tak, aby trening wykonywany podczas redukcji przy zastosowaniu diety JEM / NIE JEM - przerywany post (IF) był jak najbardziej efektywny i pozwolił na choć minimalne przyrosty tkanki mięśniowej przy zachowaniu głównego celu, czyli redukcji tkanki tłuszczowej.
Przerywany post (intermittent fasting) a trening na czczo. Cz.I
Przyjrzyjmy się teraz w sytuacji, gdy pytanie zadane w pierwszej części artykułu przez naszego Czytelnika pada wtedy, gdy korzystając z postu przerywanego, chce budować tkankę mięśniową, czyli pozostaje w naddatku energetycznym.
Przerywany post (IF) a trening na czczo - budowa tkanki mięśniowej
Skoro naddatek energetyczny jest jednym z najważniejszych elementów wymaganych do efektywnego budowania tkanki mięśniowej, to mogę ze spokojem założyć, że dieta zawiera odpowiednią ilość białka, czyli cegiełek budujących mięśnie oraz choćby niezbędną ilość kwasów tłuszczowych (między innymi odpowiedzialnych za optymalizację wytwarzania i działania hormonów anabolicznych).
Jestem jednocześnie pewien, że osoba w tej fazie treningowej spożywa odpowiednio dużą ilość węglowodanów, czyli rezerwy glikogenu w organizmie będą stale uzupełniane a zapewne i pełne.
Oczywiście nie oznacza, że nie można budować mięśni w okresach rekompozycji, czy nawet redukcji tkanki tłuszczowej. Musimy jednak pamiętać, że nie będzie to przebiegało w sposób optymalny, a efekty będą znacznie mniejsze niż przy choćby lekkim naddatku kalorycznym.
Skoro sama dieta zapewnia odpowiednią ilość kalorii oraz makroskładników musimy się teraz skupić na jak najlepszym czasie rozłożenia ich tak, aby przy zachowaniu zasad diety JEM / NIE JEM optymalizować efekty treningu siłowego.
W takim przypadku, jeśli nie wchodzi w grę zastosowanie podpowiedzi, którą przedstawiłem w pierwszej części tego mini cyklu, czyli przeniesienie o godzinę do przodu okna JEM i zastosowaniu wszystkich trików, które wskazałem, w tym punkcie w poprzednim artykule, sądzę ( choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie to idealne), że pozostawienie spożycia samych aminokwasów rozgałęzionych - BCAA, lub nieco lepiej niezbędnych aminokwasów EAA, nie będzie aż tak złą opcją.
Z pewnością warto jednak wtedy (zaraz po treningu) wypić shake wysokobiałkowy znów oparty białka szybko uwalniane, czyli izolat lub hydrolizat białek serwatkowych. Uwaga na marginesie - jeśli ktoś dobrze toleruję koncentraty białek serwatkowych oczywiście może w tym miejscu wypić właśnie tego typu białko.
Zdecydowanie bardziej będę trzymał się podpowiedzi numer 2 z poprzedniego artykułu, czyli zaleceń dotyczący kolacji poprzedniego dnia. Proszę wprowadzić te zalecenia w życie!
Chciałbym jednak z całą stanowczością podkreślić, że dieta oparta o post przerywany- IF, a tego typu dietą jest JEM / NIE JEM, nie powinna być uznawana za idealną, jeśli celem jest zmaksymalizowanie efektów anabolicznych treningów siłowych podczas okresu budowania masy mięśniowej.
Jeśli ktoś stara się wykorzystać wszystkie możliwości do jak najszybszego rozbudowania swojej muskulatury, powinien wybrać inny rodzaj diety oparty o bardziej równomierne rozłożenie spożycia makroskładników.
Oczywiście nie mam tutaj zamiaru nikogo przekonywać, że niezbędne jest spożywanie sześciu czy więcej nawet posiłków w ciągu dnia (pomijam ekstrema indywidualne u osób, które wymagają konsumpcji niezwykle wysokiej ilości kalorii). Wystarczy, że tych posiłków będzie 3 lub 4; zawsze jednak z uwzględnieniem najważniejszego okresu, pod kątem rozbudowy masy mięśniowej, czyli czasu okołotreningowego, ale to już temat na kolejny artykuł.
Mam nadzieję, że tymi dwoma artykułami odpowiedziałem na wydawałoby się tak proste pytanie zadane przez naszego Czytelnika.
Jeśli jednak coś pozostaje niejasne, zapraszam do dopytywania. Być może będzie to przyczynkiem kolejnej publikacji...