Dobry trening wymaga nie tylko siły i energii, ale także skupienia i poczucia bezpieczeństwa. Jedni wolą trenować w pojedynkę, by móc się skoncentrować na swoim planie i nie marnować czasu na pogaduszki, inni z kolei wolą trenować z partnerem treningowym, bo nie dość, że we dwójkę raźniej to przy okazji można liczyć na pomoc podczas cięższych serii.

  1. Otwarty
  2. Uczciwy
  3. Kontroluje swoje ego
  4. Odpowiedzialny
  5. Świadomy

Zdarza się jednak, że nasz partner treningowy bardziej nam przeszkadza podczas treningu, niż pomaga. A praca z nieodpowiednim partnerem treningowym może przynieść więcej szkód niż pożytku i czasami już lepiej sobie odpuścić i ćwiczyć samemu.

partner treningowy

Kto trafił na niewłaściwego partnera, ten wie, o czym piszemy. Jaki powinien być nasz partner treningowy?

Otwarty

Cierpliwość, wytrwałość i chęć do nauki nowych technik to bardzo ważne cechy dobrego partnera treningowego. Jeżeli ktoś jest zamknięty na nowe i najchętniej całe życie trenowałby według swoich zasad, to może skutecznie zniechęcić swojego towarzysza. Nie ma tutaj znaczenia, która ze stron ma większy staż. Chęć poznawania nowych rzeczy motywuje jedną i drugą stronę, zwiększa chęci do treningu, bo przecież chciałoby się przetestować inne metody i zobaczyć jak nasze ciało reaguje.

Odkrywanie nowych zasad treningowych, odżywiania czy regeneracji może znacznie wzbogacić sportową ścieżkę każdego zawodnika. Zbyt częste odrzucanie sugestii, pomysłów na coś nowego może skutecznie zniechęcić do wspólnych ćwiczeń.

Uczciwy

Siłownia to takie miejsce, gdzie ludzie pozwalają sobie na pokonanie własnego ego. Większy ciężar, więcej powtórzeń, większy wysiłek niż dałoby sobie wyobrazić. A przy okazji większe ryzyko kontuzji, jeśli przesadzimy. Bardzo częstym zjawiskiem jest sytuacja, kiedy to partner wykonuje więcej pracy niż kolega, który aktualnie wykonuje swoją serię. A przecież nie o to chodzi.

Partner ma pomagać i motywować, a nie podnosić sztangę za ćwiczącego. To nieuczciwe zarówno wobec kolegi, który myśli, że jest taki silny i dobry w tym co robi, ani dla partnera, który może się uszkodzić. Jeśli pomocnik nie ma już sił, by pomóc, to musi o tym powiedzieć.

partner treningowy

Kontroluje swoje ego

Jeżeli na siłowni spotykają się osoby o różnym poziomie zaawansowania, to z pewnością osoba bardziej początkująca będzie chciała pokazać jak świetnie sobie radzi. Nie tędy droga. Jeśli ćwiczysz z osobą bardziej zaawansowaną, to nie myśl o tym, że musisz jej dorównać, ale o tym, że musisz się nauczyć techniki i wzmocnić ciało a za jakiś czas zbliżysz się do formy kolegi. Nie może być tak, że partner treningowy próbuje na siłę dogonić swojego kolegę.

Odpowiedzialny

Jeśli jesteście we dwójkę na siłowni, to oboje odpowiadacie za siebie i za swojego partnera. Wspólne trenowanie to nie tylko spotkanie na siłowni, to także pilnowanie regularności treningów, diety i regeneracji – swojej i swojego partnera. Dobrzy partnerzy często ze sobą rozmawiają i wzajemnie się motywują. W końcu po to też nawiązujemy takie sportowe przyjaźnie. Razem po prostu raźniej i łatwiej. Kiedy jedno traci zapał, drugie reaguje i przywraca na dobre tory.

Polecamy również: Spalacze tłuszczu ranking - najlepszy spalacz tłuszczu

Świadomy

Wszystko wymaga czasu i trzeba być tego świadomym. Każdy z nas ma też swoje tempo rozwoju, dlatego też dobry partner treningowy nie będzie dogryzał koledze, który trochę wolniej robi postępy. Jeżeli trening jest, dieta jest, to trzeba cierpliwie czekać na efekt. Partnerzy muszą być świadomi tego, że wszystko wymaga czasu.

Ćwiczenie z partnerem treningowym ma wiele zalet. Powyższe cechy sprawiają, że trenowanie jest znacznie przyjemniejsze i przynosi lepszy efekt. Istotne jest też to, aby cele partnerów, podejście do treningu i diety było w miarę spójne. Z pewnością ułatwi to dogadywanie się na siłowni.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)