
Lecytyna to fosfolipid zawierający m.in. cholinę. Oprócz tego zbudowany jest z glicerolu, kwasów tłuszczowych i kwasu fosfatydowego oraz wody. Związek lecytyna-cholina jest niezwykle ważny, gdyż to właśnie lecytyna stanowi główne (choć oczywiście nie jest to jedyne) źródło pokarmowe choliny. Cholina nadal bywa zaliczana do witamin z grupy B.
Spadek spożycia lecytyny a poziom choliny w diecie
Lecytyna składa się w około 13% z choliny. Co ciekawe, podawanie doustne lecytyny, lepiej podnosi poziom choliny we krwi niż sama cholina przyjmowana tą samą drogą. W latach 70. w Stanach Zjednoczonych dorosłe osoby spożywały (w swojej diecie) około 6 g lecytyny dziennie, co stanowiło między 0,6 g a 1 g samej choliny. Obecnie jednak spekuluje się, że schemat żywieniowy Amerykanów się zmienił. Z tego powodu „naturalne” spożycie lecytyny może być mniejsze. Wiele osób unika bowiem celowo w swojej diecie produktów zawierających dużą ilość lecytyny, czyli mięs, jajek i produktów mlecznych.
Kilka przykładów produktów zawierających istotne ilości lecytyny:
- 100 g wątroby wołowej zawiera prawie 3500 mg lecytyny
- 100 g steku wołowego daje prawie 500 mg lecytyny
- 1 duże jajo dostarcza ponad 1000 mg lecytyny
A dla przeciwwagi
- 1 średnie jabłko dostarcza mniej niż 30 mg lecytyny
- 1 średni banan dostarcza mniej niż 4 mg lecytyny
Zarówno lecytyna, jak i cholina odpowiadają m.in. za transport składników odżywczych do komórki i z niej. Jak wspomniałem, większość osób unika produktów z dużą zawartością lecytyny. Jednak cholina w niej zawarta jest składnikiem niezbędnym do właściwej pracy naszego organizmu. Z tego właśnie powodu w sklepach Z suplementami można spotkać dedykowane preparaty zawierające lecytynę. Najczęściej uzyskuje się ją z nasion soi, słonecznika lub wspomnianych już jajek.
Skoro o soi mowa — wiele osób unika soi ze względu na jej „zdolność” do wywoływania reakcji alergicznych. W przypadku lecytyny sojowej będzie można mówić o wyjątkowym pechu, gdyż przetwarzanie przemysłowe, niezbędne do wytworzenia lecytyny, usuwa większość czynników alergizujących. Jednak w bardzo wyjątkowych sytuacjach, mogą pojawić się oczywiście reakcje osobnicze. Mimo tego lecytyna jest uznawana za składnik bezpieczny, jeśli tylko dostarczana jest w rozsądnych ilościach.
A właściwie, po co mi lecytyna…?
Świat naukowy podaje nam kilka głównych kierunków, które mogą wskazywać na przydatność lecytyny we wspieraniu zdrowia.
Warto w tym momencie wymienić jej potencjalną zdolność m.in. do:
- obniżania poziomu cholesterolu, w tym tego potocznie nazywanego złym - LDL-C
- zmniejszania oddziaływania czynników stresotwórczych na organizm (w dawce 2 g, - ale co ciekawe uwaga - znacznie większe dawki mogą nie mieć już takiego wpływu)
- lepszej odpowiedzi układu odpornościowego
- zmniejszania dolegliwości wynikających z upływu lat, w odniesieniu do układu nerwowego
- wspomagania pracy wątroby — producenci suplementów często łączą lecytynę z innymi składnikami o podobnej charakterystyce
- wspierania prawidłowego rozwoju dziecka w okresie ciąży i karmienia piersią.
