Kawa jest jednym z najbardziej popularnych napojów w przekroju całego świata. Między innymi z tego powodu tak wielu naukowców docenia jej właściwości prozdrowotne, w tym ogromne bogactwo przeciwutleniaczy, czyli związków wspomagających nasz organizm w walce z nadmiarem wolnych rodników. Jednak o tym zastosowaniu kawy z pewnością mało kto słyszał. 

Natomiast chyba każdy kojarzy pobudzający wpływ kawy. Trudno spotkać dorosłą osobę, która nie zaczyna nudnego poranka od zastrzyku energii - najczęściej właśnie w postaci kawy. Za te pobudzające działanie kawy możemy podziękować głównie zawartej w niej kofeinie. Z drugiej strony kofeina to nie tylko kawa. Jej duże bogactwo znajdziemy zarówno w herbatach, kakao, gorzkiej czekoladzie, orzeszkach kola, jak i guaranie. Wytwarzana jest także syntetycznie w laboratorium.

Absolutna powszechność w każdej formie 

kofeina w tabletkach

Kofeinę spotkać możemy również w całej klasie napojów, powszechnie nazywanych energetykami. Stanowią jednocześnie prawie nieodzowny składnik większości przedtreningówek. Na rynku suplementacyjnym stale pojawiają się coraz bardziej innowacyjne formuły zawierające kofeinę tj. gumy, czy żele. Oczywiście zawartość kofeiny w poszczególnych produktach może się znacząco różnić, warto jednak pamiętać o tym, że najwięcej będą jej z reguły zawierały suplementy przedtreningowe przeznaczone dla sportowców.  Ludzkie zamiłowanie do kofeiny i kawy nie jest nowe, gdyż ślady jej stosowania w celach dodających energii, znajdziemy już w XV. wieku.

Doping czy nie?

Ze względu na to, jak silnie kofeina może oddziaływać na poprawę wyników sportowców, została ona wpisana na listę substancji zakazanych przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOL) w roku 1984, a Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) zakazała jej stosowania w roku 2000. Dawki zabronione określono na wielkości w moczu przekraczające 12 µg/ml. Jej “kariera”, jako substancji zabronionej, w takiej ilości nie trwała zbyt długo, gdyż już w roku 2004 zniknęła z wykazu obu instytucji, z jednym zastrzeżeniem - WADA dalej monitoruje spożycie kofeiny tak, aby sportowcy nie spożywali jej więcej niż 10 mg na kilogram masy ciała, co jednak, jak się za chwilę okaże, jest kolosalną dawką. 

M.in. na podstawie próbek sportowców szacuje się, że najchętniej po kofeinę sięgają sportowcy dyscyplin wytrzymałościowych. W roku 2015 najwyższe stężenie kofeiny, czyli największe spożywane dawki, wykrywano u kolarzy, lekkoatletów i wioślarzy. Jednak równie chętnie sięgali po nią piłkarze, bokserzy, judocy, wioślarze i zawodnicy podnoszący ciężary. Skoro to właśnie sportowcy tych dyscyplin sportowych najczęściej sięgają po kofeinę, wskazywać to może, że to oni mogą najbardziej zyskiwać na jej suplementacji. 

Jak działa kofeina na sportowca?

Oddziaływanie kofeiny na każdego z nas może się drastycznie różnić. Wśród głównych czynników, które mogą mieć wpływ na to, jak szybko kofeina jest metabolizowana/przetwarzana i jaki efekt może wywierać, wymienia się zarówno predyspozycje osobnicze - genetyka, jak i środowiskowe np. regularność spożywania kofeiny nie tylko ze źródeł przedtreningowych, ale ogólnie całego przekroju diety.

Najczęściej obserwuje się zwiększony poziom kofeiny już po kilku minutach od spożycia - niezwykle ważna jest tutaj forma podania, jednak jej największe stężenie we krwi notowane jest między 30. a 120. minutą od podania. Gdy spożywane są tabletki z kofeiną, jej szczytowy poziom notuje się już po 30 minutach, ale jeśli jako źródło pokarmowe zostanie wybrana np. czekolada, pik kofeinowy pojawi się w okolicy 100. minuty. 

Kiedy stosować i jak dawkować kofeinę?

Jej biodostępność dla naszego organizmu sięga prawie 100%! Ze względu na to, że jej działanie utrzymuje się przez wiele godzin, warto tutaj zaznaczyć, że jej okres półtrwania, czyli zmniejszenie o połowę stężenia wynosi około 5 godzin, z zastrzeżeniem ogromnych różnic indywidualnych! Mimo tego, że kofeina najczęściej, całkiem słusznie, wiązana jest z pobudzeniem, wydaje się, że jedną z głównych zalet jej stosowania, co jest widoczne głównie w sportach wytrzymałościowych, jest zdolność do obniżania odczucia zmęczenia. Być może to właśnie z tego powodu, tak chętnie sięgają po nią sportowcy dyscyplin wytrzymałościowych. W takim przypadku poza spożyciem standardowej porcji przed treningiem widzimy już, że czas do treningu uzależniony będzie od źródła pokarmowego kofeiny i najczęściej będzie się mieścił w przedziale 30-60 minut przed nim, można pomyśleć również o uzupełniającej dawce, w trakcie trwania treningu. 

kofeina

Im dłużej trwa wysiłek fizyczny, tym korzystniejsze będzie późniejsze jej spożywanie. Najczęściej dawka suplementacji kofeiną jest uzależniona od masy ciała i wynosi od 3 do 6 mg kofeiny na kilogram. Dobierając porcję suplementacyjną kofeiny, należy, nie tylko zwrócić uwagę na wielkość jednorazowej dawki, ale również na całościowe dzienne spożycie jej, uwzględniając wszystkie źródła pokarmowe - część z nich wymieniłem w pierwszej części artykułu. Możemy przyjąć, iż najczęściej polecana porcja dzienna dla osób aktywnych mieści się w granicach 400-600 mg na dobę.

Czy warto stosować kofeinę?

Jeśli tylko jesteś osobą zdrową, metabolizujesz ją w standardowy sposób, nie masz problemu z zaśnięciem, po jej spożyciu - zdecydowanie warto.

Niech świadczą o tym np.: 

  • sportowcy MMA, którzy odnotowują większą liczbę  akcji ofensywnych, 
  • koszykarze, którzy mogą skakać wyżej, lepiej rzucają rzuty wolne, mają więcej zbiórek i akcji ofensywnych
  • piłkarze, którzy mogą więcej biegać podczas meczu i poprawia się ich celność podań oraz podobnie jak koszykarze mogą wyżej skakać
  • siatkarze, u których stwierdza się zwiększenie liczby skutecznych akcji i zmniejszenie błędów podczas gry. 
Komentarze (14)
OTTO

A jak to jest że teraz biorę Burn4ALL i polecana jest dawka 3 tab co daje 600 mg kofeiny, to dużo (przekracza bezpieczną dawkę) a nie odczuwam jej tak bardzo gdy wezmę samą kofeinę 200 mg ?

0
Bull

Myślę, że źle odczytałeś etykietę. 3 caps to jedna porcja i nie ma tyle kofeiny.

0
OTTO

Faktycznie.
W porcji a nie w tabletce.

0
TomQ-MAG

abstrah**ąc od dawki, w spalaczu masz inne skladowe, ktore wykazuja dzialanie synergistyczne do kofeiny stad efekt stymulacji bedzie wspomagany innymi dodatkami, jak np. synefryna zawarta w produkcie

0
OTTO

A czy bezpieczne byłoby do dawki Burn4ALL (3 tab) dorzucić 200 mg kofeiny ?

0
Biniu

Celem ?

0
OTTO

Większego pobudzenia.

0
Biniu

to jesli tylko bedziesz uwazal na ogolna ilosc kofeiny oraz jestes osoba zdrowa nie widze problemu w jednej kapsulce do B4A

0
SHHO

Czy długofalowe dobijanie kofeiną nie doprowadzi to odwrotnego skutku? Przestymulowanie które mogło by doprowadzić to wypalenia mentalnego wszak kofeina poprostu oszukuje nasz umysł najczęściej wtedy kiedy mamy gorsza kondycję motywacji. Potem kofeina puszcza i następuje zejście.
Nie mieliście takiej sytuacji?

0
Biniu

czesciem mamy do czynienia z brakem pobudzenia po jej spozyciu ktore jest wynikiem regularnego duzego spozywania
datego warto
1. ograniczac na co dzien inne zrodla kofeiny
2. stosowac celowo wtedy gdy potrzeba
3. robic dluzsze okresy bez niej

i NIE zwiekszac stale dawek aby poczuc 'kopa'

0
Bull

400-600mg w stałej suplementacji czy w postaci kawy jest OK. Przy czym syntetyk jest lepszym rozwiązaniem dla sportowca.

0
OTTO

Przemyślałem to sobie gdy wczoraj dwa razy prawie przewróciłem się potykając o własne nogi.
Przypomniał mi się artukuł kolegi Bynia o dzbanie który u mnie staje się coraz bardziej pusty. A dodawanie kolejnych dawek dopalaczy- kefeiny doprowadzi mnie do tragedii kondycyjno-urazowej.
Widać w moim wieku 3 razy siłownia na przemian z 3 razy bieg po 10 km to za dużo.
Na minusie biegając z alergią na pyłki i w upale......

0
Biniu

niestety nikt z nas nie jest wolny od tego
pol biedy jelsi okazjonalnie przekraczamy krawedz dzbana
gorzej gdy jest to notoryczne a my tylko maskujemy problem ...

1
TomQ-MAG

ja przejadlem naprawde sporo supli o dzialaniu pobudzajacym...
dla mnie obencie 400 mg kofeiny przed treningiem robi juz bardzo fajna robote i tego sie trzymam obecnie :) czasem na redukcji podsypie jeszcze joszka, czy wrzuce kompleksowy spalacz na bazie kofeiny.
A ze stymulantami jest faktycznie tak, ze koniec końców dawka rosnie, która jest w stanie nasz uklad nerwowy poruszyc do dzialania

0